Słonie mają dobrą pamięć
Sprawa sprzed lat
Kryminały Agaty Christie zawsze czytam z przyjemnością. Właściwie nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam z sięgnięciem po kolejny jej książkę. Naprawdę nie wiem, bo kolejne spotkanie było niezwykle ciekawe. Tym razem zagłębiałam się wraz z Herkulesem Poirot w sprawę z dalekiej przeszłości, w sprawę tajemniczego podwójnego morderstwa/samobójstwa? Wszystko było niejasne, ukryte za ścianą wspomnień, wspomnień "słoni".
Stąd właśnie taki tytuł książki "Słonie mają dobrą pamięć". Autorka wiele razy wracała do tego aspektu swojego pomysłu. Wyjaśniała, dlaczego właśnie taki tytuł wybrała, a potem dość często do niego nawiązywała. Niezwykle urzekł mnie ten motyw przewodni powieści. Słoniami bowiem jedna z bohaterek(panna Olivier), nazwała osoby, które pamiętają, ludzi z przeszłości, którzy mieliby rozjaśnić zawiłą kwestię śmierci.
Tematem głównym tym razem, było wspomniane już wcześniej podwójne morderstwo lub samobójstwo, nic tu nie było jasne. Przyszła teściowa chrześnicy panny Olivier pyta pisarkę, czy wie, czy to "żona zabiła męża, czy mąż zabił żonę". Początkowo panna Olivier uznaje to za potwarz, sądzi, że nie ma prawa dowiadywać się niczego z przeszłości swojej chrześnicy, ale wraz z Poirotem nie mogą powstrzymać ciekawości. Rozpoczynają niezwykle trudne śledztwo opierając się na opowieściach ludzi z otoczenia zamordowanych.
Książka jest podzielona na wiele rozdziałów. a nawet trzy większe części. Taki rozdział tekstu niezwykle przyspiesza czytanie, gdyż rozdziały były dość krótkie. Kolejnym manewrem autorki było ukazanie zdarzeń z dwóch perspektyw. Niekiedy dowiadywaliśmy się trochę od panny Olivier, dzięki której pozwaliśmy najczęściej aspekty z przeszłości, z drugiej zaś Poirota, który rzucał więcej światło na poszlaki i zawsze wybierał odpowiednich ludzi do rozmowy.
Najciekawsze jednak były wspólne rozmowy tych postaci. Rozmawiali oni w sposób niezwykle kulturalny, jak również dość swobodny, widać było między nimi długą znajomość. Do tego podczas tych konwersacji poruszany był temat sprawy i związanych z nią ludzi, wymieniali się oni faktami, mówili, na co zwrócić uwagę. To ułatwiało rozwiązanie sprawy(którą mi również udało się rozgryźć.)
"Słonie mają dobrą pamięć" jest jednym z późniejszych kryminałów autorki, sięgając po niego, wtedy jeszcze tego nie wiedziałam i nie spodziewałam się nawiązań do innych spraw detektywa. Było ich kilka, szczególnie mowa tu o sprawach, które również sięgały daleko przed, czyli były sprawami przeszłości. Musiałam ominąć te fragmenty, bo większości z wymienionych kryminałów nie czytałam, a byli tam wymienieni sprawcy... Uważajcie więc podczas czytania.
Czas spędzony z powieścią jak zawsze uważam za mile spędzony. Sprawa tym razem wydała mi się trochę zbyt oczywista i klarowna. Bohaterowie i ich różnorodność pozwolili doskonale wczuć się w powieść. "Słonie mają dobrą pamięć", jednak wybiórczą, wszystko należy do obserwatora, która ich opowieści zgrabnie połączy. Klamrą w tym przypadku był Herkules Poirot!
Ocena: dobra [4/6]
Autor: Agata Christie
Tom: -
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 224
Cena: 19,99zł
Data przeczytania: 2015-06-04
Skąd: biblioteka publiczna
Kryminały Agaty Christie zawsze czytam z przyjemnością. Właściwie nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam z sięgnięciem po kolejny jej książkę. Naprawdę nie wiem, bo kolejne spotkanie było niezwykle ciekawe. Tym razem zagłębiałam się wraz z Herkulesem Poirot w sprawę z dalekiej przeszłości, w sprawę tajemniczego podwójnego morderstwa/samobójstwa? Wszystko było niejasne, ukryte za ścianą wspomnień, wspomnień "słoni".
Stąd właśnie taki tytuł książki "Słonie mają dobrą pamięć". Autorka wiele razy wracała do tego aspektu swojego pomysłu. Wyjaśniała, dlaczego właśnie taki tytuł wybrała, a potem dość często do niego nawiązywała. Niezwykle urzekł mnie ten motyw przewodni powieści. Słoniami bowiem jedna z bohaterek(panna Olivier), nazwała osoby, które pamiętają, ludzi z przeszłości, którzy mieliby rozjaśnić zawiłą kwestię śmierci.
Tematem głównym tym razem, było wspomniane już wcześniej podwójne morderstwo lub samobójstwo, nic tu nie było jasne. Przyszła teściowa chrześnicy panny Olivier pyta pisarkę, czy wie, czy to "żona zabiła męża, czy mąż zabił żonę". Początkowo panna Olivier uznaje to za potwarz, sądzi, że nie ma prawa dowiadywać się niczego z przeszłości swojej chrześnicy, ale wraz z Poirotem nie mogą powstrzymać ciekawości. Rozpoczynają niezwykle trudne śledztwo opierając się na opowieściach ludzi z otoczenia zamordowanych.
Książka jest podzielona na wiele rozdziałów. a nawet trzy większe części. Taki rozdział tekstu niezwykle przyspiesza czytanie, gdyż rozdziały były dość krótkie. Kolejnym manewrem autorki było ukazanie zdarzeń z dwóch perspektyw. Niekiedy dowiadywaliśmy się trochę od panny Olivier, dzięki której pozwaliśmy najczęściej aspekty z przeszłości, z drugiej zaś Poirota, który rzucał więcej światło na poszlaki i zawsze wybierał odpowiednich ludzi do rozmowy.
Najciekawsze jednak były wspólne rozmowy tych postaci. Rozmawiali oni w sposób niezwykle kulturalny, jak również dość swobodny, widać było między nimi długą znajomość. Do tego podczas tych konwersacji poruszany był temat sprawy i związanych z nią ludzi, wymieniali się oni faktami, mówili, na co zwrócić uwagę. To ułatwiało rozwiązanie sprawy(którą mi również udało się rozgryźć.)
"Słonie mają dobrą pamięć" jest jednym z późniejszych kryminałów autorki, sięgając po niego, wtedy jeszcze tego nie wiedziałam i nie spodziewałam się nawiązań do innych spraw detektywa. Było ich kilka, szczególnie mowa tu o sprawach, które również sięgały daleko przed, czyli były sprawami przeszłości. Musiałam ominąć te fragmenty, bo większości z wymienionych kryminałów nie czytałam, a byli tam wymienieni sprawcy... Uważajcie więc podczas czytania.
Czas spędzony z powieścią jak zawsze uważam za mile spędzony. Sprawa tym razem wydała mi się trochę zbyt oczywista i klarowna. Bohaterowie i ich różnorodność pozwolili doskonale wczuć się w powieść. "Słonie mają dobrą pamięć", jednak wybiórczą, wszystko należy do obserwatora, która ich opowieści zgrabnie połączy. Klamrą w tym przypadku był Herkules Poirot!
Ocena: dobra [4/6]
Tom: -
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 224
Cena: 19,99zł
Data przeczytania: 2015-06-04
Skąd: biblioteka publiczna
Inne książki Agaty Christie na moim blogu:
I nie było już nikogo/ Dwunastu murzynków | Morderstwo w orient expressie | A.B.C. |Zbrodnia na festynie | Zerwane zaręczyny | Morderstwo w Boże Narodzenie | Pięć małych świnek | Zabójstwo Rogera Ackroyda | Morderstwo w Mezopotamii | Entliczek pentliczek | Morderstwo na plebanii | Rendez-vous ze śmiercią
Jakoś nie potrafię się przekonać do książek Christie...
OdpowiedzUsuńPora najwyższa, żebym odświeżyła sobie książki Christie :)
OdpowiedzUsuńTo się wstrzeliłyśmy, ja dziś mam A.B.C. Widzę, że Tobie też się bardzo podobała.
OdpowiedzUsuńCzytałam zaledwie jeden kryminał A. Christie i miałam poznawać stopniowo, ale zupełnie o tym zapomniałam. Wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńChyba ta książka gdzieś mi umknęła, wciąż mam do nadrobienia jeszcze wiele książek autorki, ale uwielbiam je wszystkie :)
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że w tym roku zapoznam się z jej twórczością, a jak na razie jestem daaaaaaaaaaaaleko w tyle :(
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książkę Agathy Christie, niestety. Ale wspominam ją dobrze i chętnie sięgnę po Słonie mają dobrą pamięć - myślę, że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńGaleria Książek
Z przyjemnością zapoznam się z tym tytułem ;)
OdpowiedzUsuńChristie zawsze mówię TAK!, ale w planach jak na razie mam nieco inne jej pozycje. Na tę może i się skuszę, jak wypełnię swoją listę.
OdpowiedzUsuńMnie niestety ta książka również nie zaskoczyła czymś szczególnie, a historia wydawała się trochę przewidywalna. Mimo wszystko, nawet miło wspominam tą książkę, a Agata Christie jest jedną z moich ulubionych autorek :D
OdpowiedzUsuńaddictedtobooks.blog.pl
Skoro są wymienieni sprawcy poprzednich spraw to może zacznę od wcześniejszych książek.
OdpowiedzUsuńTej książki jeszcze nie czytałam, więc muszę nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńWow! Sporo już przeczytałaś książek tej autorki! Ja mam parę egzemplarzy jej powieści w domowej biblioteczce, ale jeszcze się za nie było jak zabrać. Inna kwestia, że lubię wątki kryminalne w powieściach... a nie typowo kryminał - jako gatunek powieści. Książki są - więc z całą pewnością będę chciała je przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńW miarę możliwości po kolei czytam książki Agathy Christie i doskonale znam urok jej twórczości:)
OdpowiedzUsuńKurczę, muszę w końcu sięgnąć po jakąś książkę tej autorki, skoro tobie tak bardzo się podobają. :) Nie żebym przepadała za kryminałami, ale ostatnio mam niecodzienne zainteresowania książkami, które zazwyczaj mnie nie kuszą, więc... kto wie? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry