Posty

Wyzwanie filmowe na 2023

Obraz
Cześć,  Jako że rozpoczął się nowy rok, chciałam rozpocząć wyzwania związane z filmami i książkami, bo ostatnio oba te twory odstawiłam na dalszy plan. Chciałabym, by ten post służył mi do stworzenia listy filmów, które obejrzałam w 2023. W tym roku na pewno widziałam za mało filmów, a już na pewno klasyków kina i będę chciała to zmienić w tym roku. Będę sięgała po znane tytuły, które jakoś nie było mi dane obejrzeć. Na starcie powiem, że kino rozrywkowe również się tu znajdzie. Nawet dwa pierwsze tytuły, które obejrzałam wczoraj będą tego dowodem. Ale już od miesiąca chciałam się za nie zabrać, nie mogłam znaleźć jednak legalnie 1 części na platformach, które mam... Okazało się, że źle szukałam, bo był na Player... Wybaczcie, że ten post będzie miał otwartą formę, ale będę go edytowała, dla własnej wygody.  Lista filmów obejrzanych w 2023: Na noże Glass Onion. Na noże

Kalendarz adwentowy #24 Wigilia, prezenty i koniec wyzwania

Obraz
Wesołych Świąt,  Jak chyba u każdego poranek wigilijny jest pełen stresu, gotowanie, sprzątanie, mam krzycząca, że jeśli wstanę późno, to będę wstawać tak cały rok... No normalka, nieważne, ile ma się lat. Może w takim razie powinnam się w domu pouczyć japońskiego, bym cały rok się uczyła... No nie wyszło.  Wigilia w tym roku była u mojej cioci, więc to tam mikołaj przyniósł wszystkie prezenty, dostałam książkę, paletkę cieni, cudny szalik, trochę słodyczy i kalendarz. Wszystko mi się bardzo podobało i wielu rzeczy już używam. Paletka otworzy mi chyba nową pasję, mam już 3, więc chyba trzeba zacząć się malować do pracy. Po wigilii znów włączyłam "Alice in Borderland", ale byłam tak padnięta, że zasnęłam i wciąż oglądam 2.  Chciałam na koniec wyzwania podsumować jak ono mi szło. Otóż początkowo dodawałam posty codziennie, później kolejnego dnia, a ostatnie dni były zdecydowanie bardziej opóźnione. Jestem jednak szczęśliwa, że dokończyć wyzwanie i móc powiedzieć, że wróciłam do

Kalendarz adwentowy #23 Paznokcie, sprzątanie i układanie na półkach

Obraz
  Cześć,  Dzień przed wigilią był intensywny. Wszystko rozpoczęło się od pobudki chwilę po 6, by pojechać na paznokcie na 6.30, dlaczego to siebie zrobiłam, nie pytajcie, czasem robię nieracjonalne rzeczy. Paznokcie jednak wyszły cudowne, więc nie żałuję. Po powrocie, zjedzeniu śniadania, oczywiście zabrałam się za porządki. Ale jako że mama sporo już zrobiła, zaczęłam od swojego pokoju i ogarniania biblioteczki. To czynność powiązana jednocześnie ze ścieraniem kurzy, co jest akurat mniej przyjemne. Z efektów samego układania jestem zadowolona, książki i płyty leżą obecnie w harmonii i jestem ciekawa, czy to się zmieni w tym roku. Potem już było sprzątanie w reszcie domu, a także smażenie karpia na obiad. Później przeszłam się do dziadków, by wrócić i obejrzeć trochę odcinka  Alice in Borderland . Wciąż oglądanie szło mi opornie.  W trakcie sprzątania nadrabiałam odcinki Lekko Stronniczych, bo trochę się ich zebrało. Poniżej zdjęci biblioteczki już po porządkach, bo jestem trochę z teg

Kalendarz adwentowy #21 #22 Przygotowania do powrotu, porządki i pociąg do domu

Obraz
Cześć,  Wyjątkowo połączyłam dwa dni razem, gdyż naprawdę niewiele się w ciągu nich działo. W środę po pracy wróciłam do siebie, dokupowałam ostatnie prezenty i pakowałam się, by w czwartek od razu po pracy pojechać do domu. Właściwie niewiele się działo w tym czasie.  W pociągu zaczęłam oglądać "Alice in Borderland" sezon 2, gdyż w czwartek miał swoją premierę. Nie skończyłam nawet pierwszego odcinka, bo miałam dość niewygodną podróż. Niesamowicie się cieszę jednak, że wreszcie mogłam wrócić do tej historii! Jeden z moich ulubionych seriali azjatyckich. Pominęłam też środowe zajęcia z angielskiego, trochę nie mam siły do uczenia się zdalnie, gdy zajęcia mają taką formę, nie mogę się skupić i właściwie zmuszam się do jakiejś aktywności, nie czerpię przyjemności z zajęć.  Z małych aktualizacji, jestem w obsesji do "Ditto", wciąż słucham tej piosenki: さ よ な ら!  Patrycja! 

Kalendarz adwentowy #20 Concept taser TXT, bubble tae i SMTM 11

Obraz
Dobry wieczór,  Dzisiejszy dzień po pracy nie był za bardzo szalony. Jeszcze w pracy wyczekiwałam teasera TXT, który wyszedł o 16, jednak okazało się, że to jedynie gif, na którym w oknie pojawia się pewna postać, a następnie motyl. Dzięki temu, czuję, że klimat tego title może być podobny do "Can't you see me?", chciałabym pozytywnego title, ale niech będzie i horror koncept, też ciekawie.  Po pracy wysłałam koleżance paczkę na święta i poszłam sobie kupić Buble Tae. Zwykle wybieram mleczne, ale jako że mamy klimat świąt, a przynajmniej udajemy, to kupiłam jakąś świąteczną edycję. Zdradzę, że była bez szału, tak że nawet nie zapamiętałam nazwy.  Wróciłam i włączyłam 7 odcinek Show me the money 11, bo tłumacze dodali najnowszy odcinek. Bitwy są jednym z najciekawszych odcinków zawsze. Właściwie z większością werdyktów się zgodziłam, jednak jeden moim zdaniem był nietrafiony. Lee Youngji to moja faworytka! Nie mogę się doczekać reszty występów na żywo.  さ よ な ら!  Patrycja!

Kalendarz adwentowy #19 Ditto, praca i zdalny angielski

Obraz
Czeeeść,  Poniedziałek, jak to poniedziałek był nieprzyjemny, jeśli chodzi o wstawanie do pracy. Może nie zaspałam, ale byłam o 8, a nie lubię przychodzić na ostatnią chwilę. Dowiedziałam się, że angielski będę miała zdalnie, więc dzień nie zapowiadał się najlepiej, bo nie lubię zajęć na kamerkach. W pracy pojawił się pewien problem, który popsuł mi trochę dzień, jednak mam nadzieję, że jakoś to rozwiążę.  Najważniejszym punktem dnia było zdecydowanie wydanie singla Ditto, czekałam, nie wiedziałam, czy mi się spodoba, ale przyznam się, że dzisiaj leci na zapętleniu. MV są niesamowite, bo zostały wydane dwa, w wersji A i B. Moim zdaniem można je oglądać wielokrotnie i tworzyć teorię dotyczące, tego co widzimy. Naprawdę klimatyczna opowieść i świetna, taka cudowna w swojej prostocie piosenka. Zamówiłam oczywiście single album, teraz tylko czekam aż dotrze. Nie mogę się też doczekać title tracka, czuję, że będzie genialny. Podsyłam poniżej linki do MV: さ よ な ら!  Patrycja! 

Kalendarz adwentowy #18 Japońska drama i jeszcze tydzień do świąt

Obraz
Witam,  Dziś kolejny leniwy dzień w moim wykonaniu. Nie miałam prawie żadnych planów, chciałam się trochę pouczyć języków i zrobić obiad, a wyszło jak zwykle. Włączyłam japońską dramę i ją skończyłam. Na pewno ułatwieniem było, że miała tylko 6 odcinków, do tego zaledwie 30 min, jednak drama nie należy na pewno do moich ulubionych. Miałam ją nawet porzucić, ale wiedziałam, że jak teraz nie skończę, to nigdy. "My beautiful man" pokazywało moim zdaniem bardzo zły przykład relacji międzyludzkiej.  Co do tego planu z obiadek to się udało ;) Zrobiłam sobie toppoki w wersji rose, które polecała Pierogi z kimchi. Uwielbiam jej filmiki, chyba w tym kalendarzu w ogóle o tym nie wspominałam. Ale naprawdę przyjemnie się ją ogląda. Widzę, że te wpisy robią się coraz krótsze, ale naprawdę niewiele zdarza mi się oglądać, czy czytać ostatnio i nie mam,  o czym pisać... Jutro wychodzi nowa piosenka New Jeans, Ditto i nie mogę się doczekać. Trochę mniej pracy w poniedziałek, ale może jakoś to

Wejścia