Morderstwo w Boże Narodzenie
Rodzinne święta
Święta to czas radości, wybaczania. Jest to taki okres w
roku, kiedy wszyscy są szczęśliwy. To czas, na który czekamy z utęsknieniem.
Liczymy na miłe chwile spędzone z rodziną, na czas bez kłótni, awantur.
Zapominamy o wcześniejszych waśniach i podajemy rękę na zgodę. Boże Narodzenie
ma być czasem spokoju, harmonii i pełnego szczęścia. Jednak nie zawsze...
„Kto nazywa się Lee, ten nie przebacza łatwo.”
Simeon Lee jest starszym człowiekiem, który mieszka wraz z
synem i jego żoną. W przeszłości nie prowadził prawego życia, zdradzał żonę,
pił, kłamał. Brał to, co dawał los. Dzięki dawnemu wyjazdowi do Afryki południowej dorobił się niemałej
fortuny, do tego w swoim sejfie w pokoju nadal trzymał kilka nieoszlifowanych
diamentów. Wiele lat temu pokłócił się ze swoimi synami i córką, teraz jednak
zaprosił wszystkich na wspólne święta.
Rodzina nie wie, co dokładnie ma o tym myśleć. W nocy 24
grudnia dochodzi do morderstwa. Okazuję się, że z wielką nienawiścią został
zamordowany właśnie Simeon Lee. Czy morderca znajduję się w domu? Kto dokonał
tak okrutnej zbrodni? Podejrzani są wszyscy, gdyż prawie każdy miał z jakiegoś
powodu żal do zmarłego staruszka.
Kryminały Agaty Christie w tym miesiącu czytam często, tym
razem zabrałam się za „Morderstwo w Boże Narodzenie”, może trochę nietrafnie
dobrałam okres czytanie, żałuję, że nie zabrałam się za nią w święta, dodałoby
to jej klimatu. Ale nie będę tu gdybać, tylko napiszę, to co obecnie myślę o
książkę, jakie są moje wrażenia.
Najgorszą zbrodnią jest zabicie rodziny? Chyba każda
zbrodnia jest tak samo straszna, ale ciągłe lęk, że jednak sprawca kryję się w
domu, podnosi napięcie. Niby wiesz, że to nie może być ktoś bliski, a jednak
coś przeczuwasz. Po zachowaniu bohaterów tego kryminału, właśnie tak wnosiłam.
Cały czas bali się, nie wiedzieli, kto zawinił. A sprawcą mogła być jedynie
rodzina. Sprawa od samego początku była zagmatwana, bo w gruncie rzeczy nikt
nie dażył staruszka wielką miłością i każdy ukrywał w sobie lub nawet nie,
jakieś żale do niego. W młodości Simeon Lee nie był idealnym człowiekiem, a
ponad wszystko cenił zabawę. Teraz też uknuł w swoim domu zamieszanie, które
miało dać mu trochę rozrywki, ale dało jej chyba aż za wiele...
Zauważyłam, ze kryminały, które obecnie czytam moją podobny
poziom. Nie są mistrzostwami, ale są dobre
i zapamiętuję je. Spędzam przyjemnie
czas. Tu było podobnie, pomysł znów jest oryginalny. Zakończenie znów mnie
zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Cieszę się, jednak że
obstawiał postać, którą chociaż Poirot wymienił jako prawdopodobną. Mimo
wszystko sprawca doskonale, przyjemniej dla mnie, zatuszował swoje działania.
Burzliwe życie zamordowanego wiele przyczyniło się do tego zabójstwa. Kilka
osób okazało się podczas ostatnich stron, kimś za kogo się nie podawali.
Sekrety, które wyszły na jaw podczas śledztwa były nie tylko
zaskakujące, ale i ciekawe. Rodzinka nie darzyła się najlepszymi uczuciami,
wrogość można było wyczuć na każdym kroku. Takie relacje utrudniały znalezienie
winowajcy, który doskonale się ukrywał. Sprawa była naprawdę ciekawa, Poirot
znów popisał się intelektem. Ciekawi mnie, kiedy w końcu trafie na powieść, w
której on nie jest detektywem, chciałabym poznać inne metody śledztwa.
„Świat zawsze(...) jest takim jakim go sobie uczynimy.”
Podsumowując, to kolejny dobry kryminał Pani Agaty. Ponownie
spędziłam przyjemnie czas, myślę, że poprzednim dwóm zbyt wygórowanie
postawiłam ocenę bardzo dobrą, myślę, że „Morderstwo w Boże Narodzenia” w pełni
na nią zasługuję. Po przeczytaniu zdecydowanie
lepiej na mnie zadziałała. Będę ja wspominać pozytywnie i żałować, że jednak
nie przeczytałam jej w święta.
Moja ocena: bardzo dobra
Autor: Agata Christie
Tom: -
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 228
Cena: 14,99zł
Data przeczytania: 2013-08-14
Skąd: pożyczone od znajomych
Tom: -
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 228
Cena: 14,99zł
Data przeczytania: 2013-08-14
Skąd: pożyczone od znajomych
Inne książki Agaty Christie na moim blogu:
I nie było już nikogo/ Dwunastu murzynków | Morderstwo w orient expressie | A.B.C. |Zbrodnia na festynie | Zerwane zaręczyny
____________________________________________________
Zapraszam do konkursu, zostało już niewiele czasu. [LINK]
Im dalej w las z Christie tym bardziej... a właściwie mniej mam do niej wstręt. Powiem, że nawet zastanawiałem się nad tym patrząc na "krótkość" tej książki :D. Nie ważne, że przez parę nanosekund, ale to zawsze o parę nanosekund więcej niż poprzednio ;p. Oby tak dalej :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)!
Melon
Może kiedyś mi się uda, jest ich jeszcze sporo ;)
UsuńRzeczywiście może to być dobra książka na święta ;)
OdpowiedzUsuńMi też się tak zdaję ;)
Usuńmam zamiar przeczytać jeszcze nie jedną i nie dwie książki Christie, ale naprawdę nie potrafię wybrać które, jest ich za dużo! w bibliotece chyba zamknę oczy i w którą książkę trafię palcem, tę biorę, jest ich cała wielka półka ;D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest ich sporo, ale ja mam sposób, wybieram te, które ma moja koleżanka, ona nie ma wszystkich, wiec pożyczam się po kolei ;)
UsuńPozdrawiam.
A ja jak już kiedyś wspominałam, nie spotkałam się z twórczością tej autorki ale sądzę że pora to zmienić ! :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to zachęcam ;)
Usuńjak tu fajnie u Ciebie...osobiście uwielbiam książki tej Pani i przeczytałam całkiem sporo...filmy w formie mini serialu także są świetne pozdrawiam i zapraszam do siebie na MK Czytuje i MK Gotuje;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;) Muszę coś obejrzeć i się przekonać ;)
Usuńoo bardzo chętnie przeczytam!:)
OdpowiedzUsuńCieszę się. ;)
UsuńMuszę w końcu zabrać się za kryminały Christie, bo wstyd ich nie znać. Na ten może skuszę się... w Boże Narodzenie? :)
OdpowiedzUsuńPolecam ten okres. :)
Usuńw mojej bibliotece znajduje się dość pokaźny zbiorek kryminałów Christie i być może wśród nich jest także "Morderstwo w Boże Narodzenie". Jeśli tak to na pewno je wypożyczę i przeczytam - ale dopiero w święta. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cieszę się, że zachęciłam ;)
UsuńAgata Christie - odpada. ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda ;)
UsuńZ książek tej autorki czytałam tylko ,,I nie było już nikogo". Strasznie głupi tytuł, poprzedni był lepszy :( W każdym razie była świetna i każdą książkę tej autorki z przyjemnością przeczytam. Ale tą akurat książkę- dopiero w grudniu :) Nie umiem czytać latem o zimie!
OdpowiedzUsuńsztukiibanialuki.bloog.pl
Mi oba wydają się dość dziwne ;) Wybierz okres, który Ci pasuję, cieszę się, że zachęciłam do lektury :)
UsuńKolejna książka Aghaty Christine, którą czytałam, może nie jestem zbyt zachwycona, wydaje mi się że pisała już lepsze książki. Jednak ta trzyma poziom, ale dziełem wybitnym nie jest :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/
Widać nasz pogląd na jej książki trochę się różni, ale ja znów jeszcze tak dużo nie przeczytałam, może(choć mam nadzieję, że nie) trafię kiedyś na słabszy. :)
UsuńKażdy tak zachwala, a ja nic, a ostatnio mam ochotę na dobry kryminał:)
OdpowiedzUsuńDobry kryminał nie jest zły, ale nie zmuszam ;)
Usuńdo Agaty Christie zawsze wracam z wielką przyjemnością. zgadzam się, że nie zawsze jest to literatura wielkich lotów, ale czas płynie nad nią bardzo sympatycznie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, ja również się zgadzam :)
UsuńMuszę przyznać, że do Agaty Christie nigdy mnie nie ciągnęło... Może zmieni się to w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
Mam nadzieję, że Ci się uda. ;)
UsuńMuszę przyznać, że nazwisko autorki słyszałam wielokrotnie, ale nigdy nie miałam jej książki w rękach. Pewnie zmienię to w Boże Narodzenie ; )
OdpowiedzUsuńTak dobry okres na zmiany ;)
UsuńKocham Agatę Christie i jej kryminały :)) tej pozycji jeszcze nie czytałam, więc chętnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się. ;)
UsuńZ chęcią przeczytam tę ksiązkę w Boże Narodzenie , bo słyszałam od koleżanki ,że jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytaniemoimhobby.blog.pl/