"Piątek z Jeżycjadą" - Noelka
Odnajdź w sobie ducha świąt
Święta bożonarodzeniowe to jedno z najpopularniejszych
świat, jakie przeżywają ludzie. W Polsce dzieci dostają w nie prezenty, nie
ważne, czy od Mikołaja, czy od Gwiazdora. Ale dlaczego piszę o tym właśnie w
wakacje? Kiedy tak daleko do mroźnych nocy? Właśnie takim klimatem chciałam
powitać "Noelkę" książkę Małgorzaty Musierewicz.
Akcja powieści rozpoczyna się w Wigilię, jedna z głównych
bohaterek Elka właśnie w ten dzień pokłóciła się z rodziną, miała mocny
charakter, w domu, gdzie mieszkali sami panowie zawsze jej ustępowano, więc
dziewczyna była pewna, ze będzie tak i tym razem. Jednak było inaczej i Elka ogromnie zła
wyszła z domu, by poprzez zbieg okoliczności wraz z Tomkiem Kowalikiem(kuzynem
znanej Anielki) roznosić prezenty w przebraniu aniołka.
Z drugiej strony znów witamy rodzinę Borejków i ich
najdziwniejsze zachowania, tym razem usprawiedliwione ślubną gorączką, Ida
miała wyjść za mąż. Gabrysia zaś zmagała się z własnymi problemami. Poznajemy
lepiej młodsze córki Borejków, znów witamy ich rodzinę. Przecież to nie tylko
czas wesela, ale również świąt. Galimatias obowiązkowy.
Po poprzedniej lekko nudnawej książce liczyłam na powrót do
dotychczasowego poziomu i tak się stało. Autorka ponownie opowiada nam szybką,
zabawną, a jednocześnie pouczającą historię, której czytanie staje się jedynie
przyjemnością. Oby to utrzymało się
dłużej.
W głównej mierze dzieje się to dzięki postaciom. Znów
wracamy do Borejków, poznajemy ich losy po dość długim okresie ciszy. Gaba i
Ida są dorosłe, młodsze siostry też zbliżają się to tego okresu, poznajemy
młode córki Gabrysi. Naprawdę mocno brakowało mi tej rodziny, a teraz nawet
mimo że nie byli głównymi postaciami ich pojawienie się nawet w najdrobniejszym
opisie dodaje wiele powieści. Z drugiej strony mamy zaś świąteczną historię
Noelki, która wraz z Tomkiem roznosi prezenty. Dziewczyna o silnym charakterze,
wybuchowa i lubiąca stawiać na swoim. Właśnie dlatego jej zachowanie wywołuję
tak duży problem w jej rodzinie.
Książki pani Musierewicz zawsze zaskakują mnie swoją
prostotą i realizmem, wszystko, co zdarza się bohaterom może zdarzyć sie w
normalnej rodzinie. Czasem wczuwając się w bohaterów czułam ogromny smutek lub
złość. Szczególnie w tym drugim muszę wyróżnić Elkę, która moim zdaniem
zachowywała się skandalicznie. Jednak święta to przecież najlepszy czas na
odnalezienie w sobie dobra, prawda?
"Noelka" to kolejny świetny tom Jeżycjady.
Historia mnie bawiła, czasem smuciła, ukazywała magię świąt i to, jak człowiek
może zmienić poglądy innego. Żałuję, że
nie miałam okazji czytać jej w święta. Idealnie wpasowałaby się w ich klimat,
ale może jeszcze będę miała okazję.
Ocena: świetna [6/6]
Autor: Małgorzata Musierewicz
Tom: V
Wydawnictwo: AkapitPress
Ilość stron: 236
Cena: ok. 25 zł
Data przeczytania: 2014-05-08
Skąd: biblioteka publiczna
Jeżycjada:
Małowmówny i rodzina --- Szósta klepka --- Kłamczucha --- Kwiat kalafiora --- Ida sierpniowa --- Opium w rosole --- Brulion Bebe B. --- Noelka --- Pulpecja --- Dziecko piątku --- Nutria i Nerwus --- Córka Rozbrojka --- Imieniny --- Tygrys i Róża --- Kalamburka --- Język Trolli --- Żaba --- Czarna polewka --- Spężyna --- McDusia --- Wnuczka do orzechów
Wyzwania, w których bierze udział ta książka:
2. Book lovers
Akurat "Noelka" średnio mi przypadła do gustu, nawet pomimo faktu, że głowna bohaterka jest moją imienniczką. Czegoś zabrakło.
OdpowiedzUsuńDość ciekawy wybór lektury jak na środek lata ;) Przyznam szczerze, że z Jeżycjady niewiele pamiętam, chyba kiedyś ją sobie na nowo przypomnę. I przydałaby się reedycja ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno temu. W sumie można by odświeżyć nieco ten cykl....
OdpowiedzUsuńAleż Ty kusisz tą serią:) Nachodzi mnie coraz większa ochota na jakąś książkę.
OdpowiedzUsuńMam kilka książek tej autorki. Wreszcie trzeba z nich zrobić użytek :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam "Noelkę".
OdpowiedzUsuńNiesamowicie mi się podoba, że postaci pani Musierowicz są takie barwne, wyraziste, a zarazem realistyczne. A może są barwne, ponieważ są realistyczne? W każdym razie jestem fanem tej serii ;).
Przeczytam na 100%.
OdpowiedzUsuńAch, "Noelka"... Najlepiej pamiętam z niej humorystyczne fragmenty, z pościelą, grą w makao itp :) Podobały mi się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pamiętam, że to właśnie od "Noelki" zaczęła się moja przygoda z Jeżycjadą. Polecam.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie przeczytam, bo nie miło wspominał twórczość tej pisarki. Ale cieszę się, ze tobie się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńByłam ostatnio w bibliotece i zapomniałam się zapytać o pierwszą część. Do diabła z tą moją pamięcią. ._. Może być tak, że po prostu sobie tą serię kupię i koniec sprawy. Uch. :/ W każdym razie, mam w planach! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Czytałam jakiś czas temu, mądra historia, ciepła, świąteczna :) Dużo było w niej zabawnych zbiegów okoliczności itp.
OdpowiedzUsuń