Byłaś moja

Byliśmy sobie pisani

Na początku tej recenzji chciałam Was przeprosić, ale do ukazania się tego tomu nie zdążyłam opublikować trzech wcześniejszych recenzji. Cała seria Rosemery Beach, do tego tomu, jest oczywiście za mną, jednak poprzez nadmiar innych recenzji, które musiałam opublikować nie udało mi się tego nadrobić. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i poznacie nowość maja, dziewiąty tom cyklu Abbi Glines. Poznacie i tak jak ja się zakochacie. 

Uważam bowiem, że Byłaś moja to najlepszy z dotychczasowych tomów. Wciąż jeszcze roznoszą mnie emocje po jego lekturze, całkowicie przepadłam. Opowieść Trippa i Bethy, których już dość dobrze poznaliśmy, dzięki temu, że dotąd byli bohaterami drugoplanowymi lub pobocznymi książek z serii Rosemery Beach. Tym razem jednak odgrywają pierwsze skrzypce i robią to doskonale!

Historia Bethy i Trippa sięga daleko wstecz. Mamy więc rozdziały nie tylko naprzemienne z perspektywy tych dwóch postaci, ale również rozdziały, w których cofamy się o osiem lat do tyłu, kiedy ich opowieść się rozpoczęła. Mimo to większość historii rozgrywa się już 2 lata po powrocie Trippa do Rosemery Beach, a także pół roku po wydarzeniach zawartym w książce Daj nam ostatnią szansę

"Ja byłem jej przeszłością. Przeszłością, której teraz nienawidzi."

On miał 18 lat, ona miała 16. Byli zakochani. Historia, jakich wiele. Jednak nie skończyło się to szczęśliwie. On wyjechała, a ona została ze złamanym sercem i czymś, z czym mierzy się do dzisiaj.
Teraz znów się spotykają. On próbuję się do niej zbliżyć, ona choć skrycie wciąż coś do niego czuję, nie chce znów mu zaufać. Wciąż cierpi po stracie byłego chłopaka. Odcina się od wszystkich. Już nie jest tą samą osobą. 

Dotąd powieści Abbi Glines czytałam z przyjemnością, ale nie miałam łez wzruszenia i aż tak nie bałam się o bohaterów. Wszystko zaczęło się w Daj nam ostatnią szansę, gdzie wprost nie mogłam wytrzymać z napięcia, a teraz czytając Byłaś moja tylko się to pogłębiło. Nie było może aż tak mocnych zdarzeń jak w poprzedniej części, ale mimo to nie mogłam się oderwać, kibicowałam bohaterom, niesamowicie wciągnęłam się w historię. Przeżywałam ją całą sobą. Inaczej się nie dało, uwierzcie. 

Tripp i Bethy to niesamowicie wyraziści bohaterowie. Znałam ich doskonale, a to tylko ułatwiło mi wczucie się w ich historię. W historii Delli i Woodsa mieli już swój krótki rozdział i od tego czasu nie mogłam wytrzymać z niecierpliwości, co też będzie się działo w kolejnym tomie ich historii. Dodatkowo autorka ułatwiła nam zagłębienie się w ich przeszłość, dzięki rozdziałom przesuniętym w czasie. Dzięki nim naprawdę zrozumiałam jak bohaterowie się zmienili, jak ukształtował ich los. Doskonały zabieg. To on sprawił, że byłam tam wraz z bohaterami i przeżywałam ich historię. 

"Może i byliśmy wtedy dzieciakami, ale to, co do ciebie czułem, było prawdziwe."

W tym tomie po raz pierwszy(gdyż zwykle w ostatnim tomie jakieś historii) pojawiał się rozdział w innymi bohaterami. W tym tomie nie zostało to wprowadzone, ale za to w poprzednim było aż trzy, więc chyba to się wyrównało. Wracając jednak do tego tomu był on po raz pierwszy pojedynczy. Historia Trippa i Bethy już się zakończyła, lecz wciąż liczę, że będzie rozwijać się dalej. Zdecydowanie jednak zaskoczyło mnie wydawnictwo, które dodało pierwsze rozdziały z nowej książki. Już pierwsze sceny mną wstrząsnęły, zaś kolejne wywołały uśmiech, naprawdę bardzo, bardzo chcę już poznać kolejny tom. 

Byłaś moja to cudowna historia. Dostarczyła mi tak wielu emocji, a kompletnie się tego nie spodziewałam. Abbi Glines z każdym tomem coraz mocniej na mnie wpływa. Od razu po przeczytaniu tego powiedziałam, że jest najlepszy. Kilka dni po skończeniu mogę tylko powiedzieć, że wciąż tak sądzę.
Ocena: świetna [6/6]

Za możliwość poznania nowej powieści Abbi Glines dziękuję wydawnictwu Pascal!

Autor: Abbi Glines
Tom: IX
Wydawnictwo: Pascal
Stron: 320
Cena: 34,90 zł
Data przeczytania: 2016-06-11
Skąd: własna biblioteczka

Rosemary Beach:

Blare/Rush:

Della/Woods:
Przypadkowe szczęście  ---  Odzyskane szczęście

Harlow/Grant:
Grając w miłość  ---  Daj nam ostatnią szansę

Bethy/Tripp:
Byłaś moja

Komentarze

  1. Ależ mam do nadrabiania z tej serii :) Mam tom drugi, ale tom pierwszy ponownie muszę wypożyczyć z biblioteki XD Sporo książek w tej serii.
    To dobrze, że masz do publikowania tyle recenzji! To oznacza dużo przeczytanych książek - nie ma się czym martwić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie całą :P Ale chęci jak widzę są, więc nie ma problemu :D Ma być 14, więc jeszcze kilka nas czeka w Polsce ;) Martwię się, bo to kłoci się z moją manią, lubię mieć porządek... :P

      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ojej, nie słyszałam o tej serii, ale mam do nadrobienia zaległości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duuuużo ;) Lepiej się za nie zabieraj, bo kolejna książka pewnie już niedługo, była w tej zapowiedź. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Ta seria jest niesamowita, uwielbiam twórczość Abbi Glines i mogłabym cały czas czytać jej książki. Muszę szybko sięgnąć po Byłaś moja, bo tej nie miałam jeszcze okazji czytać, zwłaszcza, że uważasz, że to najlepsza z dotychczasowych części :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest taka lekka, przyjemna, nie można jej nie lubić. ;) Moim zdaniem tak, wciąż to utrzymuję. Miłej lektury. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Daj nam ostatnią szansę również najbardziej mi się podobała, ale coś czuję, że i w moim przypadku Byłaś moja okaże się najlepsza. Niebawem się przekonam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tak było, a książkę postaram Ci się wysłać jutro, o ile tata się zgodzi ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. To teraz musisz nadrobić to, co opuściłaś, bo jestem ciekawa czy tamte książki też są takie dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nadrobię, jedną recenzję już mam, a napisanie dwóch o tak dobrych książkach, nie będzie problemem ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Mnie również ten tom totalnie zauroczył.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny był, aż szkoda, że pojedynczy ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Ooo nawet nie wiedziałam, że jest już kontynuacja! Ale się cieszę! Ta pozycja jeszcze przede mną, ale wiem, że Abbi Glines mnie nie zawiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest, jest, nawet od maja, więc powinnaś już się zapoznać. W tomie była już zapowiedź kolejnego, równie dobrego po tych dwóch rozdziałach. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Ja zatrzymałam się na historii Granta i Harlow, ale na pewno będę kontynuowała przygodę z tą serią :)
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko ten tom właściwie, kolejny w drodze. :) Oby historia nadal Ci się podobała. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Na pewno skuszę się na tą książkę ♥.
    Pozdrawiam, Julka :)
    Zapraszam na recenzje-
    http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/2016/06/magnus-chase-i-bogowie-asgardu-miecz.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo, nawet nie słyszałam o tej serii. Brzmi zachęcająco...

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam tę książkę, jest świetna. Bardzo lubię twórczość Abbi Glines. Już nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejną część. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam tej serii, choć nie ukrywam, że bardzo bym chciała. Należę do osób, które poza książkami mrożącymi krew w żyłach uwielbiają też romanse, zwłaszcza te, które cieszą się dobrymi opiniami. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiedziałam, że lubisz ten tom po twoim komentarzu u mnie, ale miło było poczytać opinię tak pełną entuzjazmu. :) Jakoś nie umiem się nie uśmiechać jak czytam o uwielbieniu kogoś do jakiejś powieści - zwłaszcza jeśli powieść jest autorstwa jednej z moich ulubionych pisarek. :D
    W każdym razie, moje zdanie o tej powieści znasz - ja w sumie nie lubię faktu, że sprawa z Jace'm została przedstawiona tak a nie inaczej, bo to jakby... ujęło jego egzystencji, wiesz co mam na myśli? Jakby nigdy nie miał znaczenia. I w sumie to mnie najbardziej uraziło w tym wszystkim, no ale. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)