Na krawędzi nigdy
Stając na krawędzi miała dwie drogi, popatrzyła za siebie, popatrzyła przed siebie... Zamknęła oczy i skoczyła.
Bo nie mogła już dłużej
znieść swojego życia, bo nie mogła wciąż trwać
w tym postoju, bo nie chciała
się cofać, bo zawsze wiedziała, a teraz nie wie już nic...
Tak ryzykowną decyzję podjęła główna bohaterka powieści
"Na krawędzi nigdy" J.A. Redmerski. Stanęła przed wyborem, co
zrobić i coś powiedziało jej, że to nie
jest prawdziwe życie. Camryn przeszła wiele i straciła wiele, nie pozbierała
się w pełni po żadnej ze strat. Udając, że wciąż jest taka sama spędza czas ze
znajomymi, próbuje zapomnieć. Przyjaciółka zabiera ją do klubu, tam namawia ją
do chwili zapomnienia. Właśnie ta noc jest motorem do działania, jej
konsekwencje nie pozwalają wciąż trwać w bezruchu, wciąż pozostawać w tym samym
miejscu. Cam wybiera pierwsze lepsze miejsce, jakie przyjdzie jej do głowy i
ucieka. Wsiada do autobusu jadącego daleko, gdzieś nikt jej nie zna. Chcę być
anonimowa, pozostać w okryciu, jednak ktoś jej na to nie pozwala. Nieznajomy
jest tajemniczy, próbuje ją poznać, jednak nie nachalnie, prowadzą
przyjacielskie rozmowy. Ani ona, ani on nie liczą na więcej. Wiedzą, że są
tylko przypadkowo spotkamy w autobusie ludźmi i że każde pójdzie w swoją
stronę. Ale kto w to uwierzy?
Muszę zacząć od tego, że trudno mi coś napisać o tej
książce, równocześnie nie mogłam też zwlekać z napisaniem jej recenzji, bo
emocje i wrażenia aż się ze mnie wylewają. W sumie to pozycja jak ich wiele,
dziewczyna z problemami, chłopak z tajemnicą, której nie chcę do końca zdradzać.
Zakochują się w sobie, choć próbują to przezwyciężyć. Było? Jasne, że tak. Ale
jest w tej książce coś, co nie pozwala mi przestać o niej myśleć. Patrzę na jej
okładkę i smutek miesza mi się z szerokim uśmiechem.
Wszystko zaczyna się niewinnie, zwyczajnie. Najpierw droga,
długa droga, którą pokonują razem, bez określonego celu, bez planów, po prostu
droga. Ale potem wszystko zaczęło zmierzać w innym kierunku, zaczęłam patrzeć
na bohaterów jakbym ich znała i nie czułam się jakbym patrzyła na nich z boku.
Narracja dawała możliwość silnej identyfikacji się z bohaterem, a właściwie z
dwoma, bo była rozdzielona pomiędzy Cam i Andrew. Zamysł doskonały, jednak nie
tylko on. Narracje głównej bohaterki była prowadza świetnie, zmienna, pełna
dynamiki, doskonale ukazywała uczucia, nawet najdrobniejsze niuanse zmian
zachodzących w umyśle bohaterki. Z
drugiej strony mamy inną, męską narracje. Sądzę, że nawet ten punkt widzenia
pozwalał na "wejście w głowę" bohatera, poznanie jego uczuć, myśli i
zachowań. I tak podczas tej podróży wiele się o nich dowiedziałam, o nich oddzielnie i o nich razem.
Źródło |
Ponieważ ludzie będący tak długi czas w drodze zaczynają
poznawać siebie, swoje przyzwyczajania i lęki, przeszłość i pragnienia
przyszłości. Badania siebie nawzajem pozwoliło dodać drugie dno do tej
historii. Autorka skrzętnie wplotła w nią mitologię, a właściwie jedną z
historii, która według mnie jest niebywale romantyczna. Opowieść Orfeuszu i
Eurydyce, opowieść o prawdziwej miłości, która pokonuje zapory piekieł. Andrew
wierzył, że kiedyś odnajdzie swoją Eurydykę, kobietę, za którą dostałby sie do
Hadesu. Jego cechy utożsamiały go z tą postacią, tak samo jak zainteresowania i
umiejętności. A czy Cam pasowała do
obrazu Eurydyki?
Jako bohaterowie Camryn i Andrew byli doskonali,
wielowymiarowi, żywi i pełni energii, mimo zawirowań na ich drodze. Jak to
często była byli jednocześnie swoimi przeciwieństwami, jak również doskonale ze
sobą współgrali. Cam przez to, co straciła była wycofana, ale zaczęła się
otwierać i wracać do normalności. Była trochę nierozważna, zagubiona w
zakrętach losu, niepewna jutra. Jednak była też silna, pod różnymi względami i
w różnych sytuacjach. Andrew zaś to typ faceta, o którym marzy każda
dziewczyna, zawadiacki, uśmiechnięty, owiany tajemnicą i zabawny. Jednak
autorka nie wykreowała go na typ złego chłopca z grzeszną przeszłością, którego
ratuje piękna dziewczyna. On był doświadczony, wiedział, co kiedy powiedzieć,
jak poprawić Cam nastrój. No cóż, J.A. Redmerski stworzyła ideał.
Cam mimo swojego uporu musiała się poddać jego urokowi.
Jednak nie myślcie, że była to zwykła bajeczka i doskonałym uczuciu. Ona i on
wciąż byli niezdecydowani, woleli zostawić sprawy tak jak jest w relacji przyjaźni,
ale niektóre zdarzenia zmieniły ich plany i nie pozwoliły na trwanie w
zawieszonej relacji. W grę wszedł pociąg seksualny, cóż dużo mówić, oboje byli nieziemsko przystojni.
On bronił się przed tym, jak reagowało na niego jego ciało, a ona udawała, że
to nic nie znaczy. Ale jak się pewnie domyślacie długo z tym nie pociągnęli.
Nie sądźcie jednak, że ich relacje opierała się jedynie na seksie. Autorka
wyważenie wprowadzała sceny łóżkowe i nie przesadzała z nimi. Pojawiały się,
jednak nie były głównym motorem działań bohaterów, a akcja nie toczyła się
jedynie wokół nich.
Historia poruszała się trwałym torem, bohaterowie mieli
swoje problemy, wyjawiali je częściowo. Wszystko układało się szczęśliwie i
zmierzało się do radosnego zakończenie, jak ich wiele. Nagle jednak pociąg się
wykoleił. Akcja zboczyła z kursu, a dla mnie było to kompletnym szokiem. No bo
jak? Dlaczego? Co? Patrząc teraz pomiędzy wierszami można było to wyczytać,
oczywiście nie w pełnym świetle, ale jednak coś było na rzeczy, od samego początku.
Zakończenie to nie było to, czego się spodziewałam. To jak trafić na gorzką
czekoladkę, gdy otworzyło się dopiero kupione opakowanie różno smakowych
pralinek.
Tak nie miało być,
brzęczało mi w głowie. W niej wszystko szło innymi drogami, zmierzało do ściśle
określonego punktu. Ja miałam cel podróży i może to mnie zgubiło. Ale może
dzięki temu ta książka była taka niezwykła. No bo była. Po prostu.
... A on stał na dole i czekał na nią, wyciągnął ręce. Stał
wpatrzony w niebo nas sobą,
patrzył na nią. Bo poza nią już nic się
nie liczyło.
Ocena: świetna[6/6]
Autor: J.A. Redmerski
Tom: I
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 480
Cena: 39,90 zł
Data przeczytania: 2014-06-25
Skąd: własna biblioteczka
Na krawędzi nigdy:
Na krawędzi nigdy --- Na krawędzi zawsze --- Song of the fireflies
Wyzwania, w których bierze udział ta książka:
4. Book lovers
Świetna historia, szkoda, że już za mną
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś czas temu i mam zdanie podobne do Twojego. To naprawdę ciekawa historia, będąca jednocześnie dobrą odskocznią od przesłodzonych romansów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Tak to na pewno nie jest przesłodzony romans :)
UsuńRównież pozdrawiam.
Jedno z moich pierwszych New Adult i zdecydowanie moje ulubione :) Historia Andrew i Camryn jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie tak i z drugim tomem :)
UsuńChciałabym przeczytać, bo wydaje mi się, że to nie jest głupiutka historyjka :)
OdpowiedzUsuńNie, nie jest, możesz spokojnie sięgać. :)
UsuńLubię kiedy poznajmy wydarzenia z perspektywy kilku bohaterów. I na dodatek nawiązanie do mitologi:) Jednak poczekam do wydania drugiej części.
OdpowiedzUsuńP.S. Dopiero teraz zobaczyłam, że już wydana. Tym bardziej przeczytam:)
UsuńTak, jest już wydana, możesz spokojnie czytać. :)
UsuńO książce sporo już słyszałam, ale jednak podziękuję :)
OdpowiedzUsuńPo to właśnie czytamy- żeby znaleźć powieści, które wywołają w czytelniku multum emocji, nie dadzą o sobie zapomnieć. Cieszę się, że dla Ciebie "Na krawędzi nigdy" okazała się taką lekturą, że trafiła w Twój gust. :) Szkoda tylko, iż nie było tak w moim przypadku- książka Redmerski nie poruszyła mnie niestety, a nawet odrobinę rozczarowała. Może po prostu zbyt wiele od niej oczekiwałam?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Nada
Szkoda, że na Cb tak nie wpłynęła, może innej się uda, :)
UsuńRównież pozdrawiam, :)
Muszę przeczytać tą książkę, bo widzę same pozytywne recenzje :)
OdpowiedzUsuńKsiążka siedzi u mnie na półce, niecierpliwie wierci się i próbuje skupić na sobie uwagę, ale ja tak ciągle odwlekam spotkanie z nią. Może po Twojej recenzji w końcu się za nią zabiorę. ;)
OdpowiedzUsuńNie przedłużaj tego, książka świetna :)
UsuńWidzę, że i Ciebie ta książka zauroczyła ;) Ja również ją miło wspominam, choć pamiętam, że styl pisania wydawał mi się dziwny ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest intrygująca :)
UsuńAż tak Ci się podobała? :) Napotykam się na coraz więcej pozytywnych recenzji tej książki, ale dopiero po Twojej czuję się maksymalnie zachęcona. Musze się rozejrzeć za "Na krawędzi nigdy".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niestety, przepadłam. ;) Cieszę się, że zachęciłam. :)
UsuńPozdrawiam,
Zaciekawiłaś mnie ;))
OdpowiedzUsuńJutro zaczynam ją czytać! Nie ma innej opcji! Dzięki za tę recenzję, bo w końcu dowiedziałam się czegoś konkretnego o książce :) Ktoś ostatnio porównał ją do "Aż po horyzont" pod kątem drogi bohaterów.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie na konkurs: http://heaven-for-readers.blogspot.com/2014/06/klub-karmy-czesc-2-wraz-z-tematyczna.html - krótki termin, dlatego informuję osobiście :)
Czekam na wrażenia :) Muszę je poznać i dowiedzieć się, co ktoś inny o niej myśli.:) Tej wspomnianej nie czytałam, ale występuję tu rozbudowany i ciągły motyw drogi. :)
UsuńDzięki. :)
O jaaaa *-* Kolejna książka, którą ogromnie chcę mieć <3 I jeszcze ta okładka! I twoja recenzja! Dobijają mnie te pozytywne oceny bo wtedy tym bardziej czuję co tracę ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Musisz się zaopatrzyć, :) Czytaj :)
UsuńPozdrawiam i ja :)
Kojarzę tę książkę, bo czytałam już kilka recenzji, ale na razie się nie skuszę, bo mam długą listę czytelniczą.
OdpowiedzUsuńŻałuj. :)
UsuńPrzeczytałam oby dwie części, oby dwie fantastyczne lecz 1 cz chyba ciut ciut lepsza ale tylko o 0.01% :)
OdpowiedzUsuńA Song of the fireflies to nie jest do tej serii raczej . :))
Zapaszam do mnie
zakochanawtresci.blogspot.com
Muszę jej poszukać i to szybko :)
UsuńZaraz popatrzę, może coś źle zrozumiałam. :)
Dzięki, :)
Zdecydowanie popieram Twoje zdanie na temat książki :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam ; )
OdpowiedzUsuńOjaa to ja na pewno ją muszę przeczytać. Wydaje się niezwykła, nie mogę się doczekać. :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie nurt New Adult i na pewno sięgnę po książkę tego rodzaju i właśnie to chyba będzie ta :)
OdpowiedzUsuńJeszcze się z nią nie zapoznałam, ale planuję to zmienić :)
OdpowiedzUsuńJa już od dawna marzę o przeczytaniu tej książki :) Mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)