Zatrute serca. Komisarz Oczko - Tomasz Wandzel
Chyba nie jestem wystarczająco romantyczna, w okolicach walentynek przeczytałam ostatni tom Harry'ego Pottera oraz specjalnie na te okazję napisane opowiadanie kryminalne z cyklu Komisarza Oczko. Tym razem komisarz ma do rozwiązania sprawę "Zatrutego serca". Cieszę się, że Tomasz Wandzel zawsze w okolicach świąt tematycznych stara się nam dać książkę, która wpasowuje się klimatem do dziejących się wydarzeń. Kryminał ponownie czyta Filip Kosior.
Dziewiętnasta książka opowiada o sprawie zatrucia kobiety. Konstancja żyła szczęśliwie, miała kochającego męża, w pracy była szanowaną szefowa, choć bardzo młodo awansowała, mimo to ktoś pod nieobecność jej męża przysłał jej bukiet róż i czekoladki, gdy je zjadła została znaleziona martwa. Czy kobieta wiedziała za dużo? Czy coś ukrywała? Czy może do wszystkiego doprowadziła miłość?
Wydaje mi się, że comiesięczne wyczekiwanie na kolejny tom serii jest jednym z najciekawszych czytelniczych wydarzeń. Kiedy wiesz, że seria którą lubisz cały czas trwa dalej. Powieści mają w sobie mało punktów wspólnych, ale wciąż śledzimy w nim komisarza Oczko, jego współpracowników i rodzinę i już po prostu lubię zagłębiać się w tym świecie.
Dodatkowo co miesiąc opowiadanie dotyczy świąt, okazji które są właśnie tego dnia, walentynki, halloween, autor nie zawodzi, by sprawić byśmy czuli się bliżej wydarzeń, by bardziej włączyć się sprawę, jakby działa się tu i teraz. Bardzo mi się to podoba, dlatego po skończeniu jednego tomu od razu sprawdzam, kiedy będzie dostępny kolejny. Mam nadzieję, że tradycja będzie trwała jeszcze długo, długo i kolejne tomy będą się pojawiać regularnie w przyszłości.
Tom walentynkowy był ciekawy, ale nie dodałabym go do mojej topki. Główna bohaterka nie była postacią, którą uznałabym za wzór cnót, a całe środowisko w firmie wydawało się wiele ukrywać. To jedna z tych historii, które uznaje, że gdyby były powieścią nie zainteresowały mnie aż tak, ale jako że są opowiadaniem wciągają i sprawiają, że akcja toczy się szybko i cały czas jesteśmy nią zainteresowani.
Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.
Pozdrawiam,
Patrycja.