Uczucia silniejsze niż "Duma i Uprzedzenie" serial BBC z 1995
Miałam Wam pisać o targach, ale postanowiłam, że opiszę Wam chyba mój ulubiony serial romantyczny, do którego potrafię wracać co roku, gdy najdzie mnie akurat ochota na pełen emocji seans. W piątek w zeszłym tygodniu nie wiedziałam, co sobie włączyć kładąc się spać i tak wpadłam na powtórkę "Dumy i Uprzedzenia". Oczywiście nie skończyłam jej, bo zawiera 6 odcinków po około 50 minut, więc seans miałam rozłożony na dwa dni.
Historię panny Elisabeth Bennet i pana Fitzwilliama Darcy'ego zna chyba każdy. Druga w kolejności z sióstr Bennet w swojej miejscowości uchodzi za piękność, jest inteligenta, zabawna, ale nawet to podczas pierwszego spotkania nie zachwyca pana Darcy'ego, który wraz z przyjacielem przyjechał na wieś do wiejskiej rezydencji. Bingley zaś zachwycony jest najstarszą z sióstr, Jane, ona również pokochała go właściwie od pierwszego spotkania, na pewno na przeszkodzie nie stoi pokaźny majątek mężczyzny. Żadna z par jednak nie będzie miała prostej drogi do miłości.
Moje serce się raduje zawsze, gdy oglądam ten serial, jeśli jeszcze nie widzieliście, musicie mi uwierzyć, że ta historia żyje z bohaterami. Oglądając ma się wrażenie jakby wszystko przezywało się z nimi, bywało się na balach, czuło się ich rozterki, denerwowało głupotami, które powoduje część rodziny... Naprawdę za każdym razem przeżywam to na nowo i to uwielbiam.
Rodzina Bennet sama w sobie jest już ciekawa. Każda z sióstr ma inny charakter, najlepiej poznajemy Elizabeth, ale i Jane wzbudza wiele pozytywnych uczuć. Młodsze z sióstr poznajemy mniej, ale patrząc na ich charaktery można spokojnie powiedzieć, że wystarczająco. Irytująca pani Bennet to klucz wielu problemów, ale także prowodyr wielu działań, popycha często akcję do przodu, bo ma wielkie wymagania względem swoich córek.
Ich rodzina zdecydowanie różni się od wyżej postawionych i bardziej majętnych Bingley czy Darcy. Obserwując wspomnianych wcześniej możemy zauważyć, że są oni bardziej pewni siebie i pewni swojej wartości i manier. Choć w każdym przypadku maniery czasem schodzą na dalszy plan, gdy w grę wchodzą emocje.
Serial nie ma porywów akcji, ale właśnie to emocje odgrywają w nim kluczową rolę. Mikro mimika, uszczypliwy humor dialogów, szczególnie między Elizabeth i Darcym. Nie tylko przyjemnie patrzy się na ich piękne twarze, ale także po prostu obserwuje emocje na nich i po prostu przyjemnie ogląda grę aktorską. Dodatkowo należy pochwalić piękną scenografię, a także stroje, czy cudowne budynki, naprawdę trudno oderwać wzrok, a to wszystko dodaje autentyzmu i sprawia, że cofamy się w czasie.
Dla mnie emocje są najważniejsze w tego typu produkcjach.
OdpowiedzUsuń