Po trzecie dla zasady (draki)
Spotkanie z Śliweczką po raz trzeci
Janet Evanovich jest autorka niezwykle poczytnej serii o Stephanie Plum. Pierwszy tom poznałam, dzięki temu, że ukazał się w gazetce promocyjnej, drugi jako ebook, a trzeci czyli obecny wypożyczyłam z biblioteki. Nie spodziewałam się kompletnie, że seria się tam znajduje, więc pewnie domyślacie się, jaka była moja reakcja. Niestety w bibliotece znalazłam jedynie starsze wersje wydań, które rozpoczęło wydawnictwo Amber, są one zdecydowanie mniej przyjemne dla oka, więc będę skupiała się na nowszej wersji. Zapraszam do czytania o "Po trzecie dla zasady".
Tym razem nasza droga Stephanie jako Łowczyni Nagród otrzymuje naprawdę nieprzyjemne zadanie. Musi doprowadzić na policje Wujka Mo. Starego mężczyznę z nienaganną opinią, który prowadzi miejscową cukiernię. Czemu też tak spokojny człowiek, nie stawił się na rozprawę o posiadanie broni(i tak w miasteczku wszyscy ją noszą)? Tego właśnie chcę dowiedzieć się Plum, by otrzymać swoje wynagrodzenie.
Tom trzeci serii lekko mnie rozczarował. Nie wiem, czy to przez inne wydanie, czy nie, ale jakoś mniej pozytywnie na mnie wpłynął. Wiem, że nie wszystkie tomy są z tego wydania i się cieszę, bo zdecydowanie mniej korzystanie wypadają. Nie spodziewałam się, że to będzie miało dla mnie aż takie znaczenie.
Drugim kryterium może być również inne rozplanowanie przez autorkę udziału bohaterów. Nigdy szczególnie nie bawiły mnie teksty Luli, a tu to ona przejęła pałeczkę drugiej po Stephanie najważniejszej postaci. Nie spodobało mi się to szczególnie. Babci Mazurowej, która królowała w poprzedniej części było zdecydowanie mniej. Mniej też było rodzinnych obiadków, które tak lubiłam.
Sądzę, że to koniec złych wiadomości. Większa część książki trzymała poziom swoich poprzedniczek. Nie wszystko było tak wspaniale i kolorowo, ale był Morelli, a gdy on się pojawia nie mam, na co narzekać. Ich relacje zdecydowanie się zmieniła, co odczuła sama główna bohaterka. O dziwo, to w jaką stronę zmierzała ich relacja(przyjaźń to może jeszcze za wiele, ale bardziej w tym kierunku) nie odpowiadało jej. Na reszcie zrozumiała, że chcę czegoś więcej. Ale jak to sie dalej potoczy to sami musicie przeczytać, a ja muszę dowiedzieć się jeszcze z kolejnego tomu. Liczyliście, że ich sprawa tak szybko się rozwiąże?
Czas na główny wątek tej części serii. Otóż sprawa z wujkiem Mo nie zapowiadała się na nic dużego, zajmującego, a jednak właśnie taką sprawą się stała. Czym więcej poszlak dochodziło tym dowiadywałam się, że człowiek ogólnie szanowany, ale mało znany ma duży sekret. Sieć związana ze sprawą się rozrastała i sięgała w naprawdę dziwne rejony. Nie spodziewałam się późniejszego obrotu wydarzeń, gdyż kolidował całkowicie z obrazem, jaki był przed nami tworzony przez mieszkańców miasta. Przyznać trzeba, że to co robił wylazło im kubeł zimnej wody na głowę. Ale kto mógł przypuszczać?
Na zakończenie napiszę, że Trenton to chyba jedno z najdziwniejszych miejsc, o jakich czytam, wyłączając z zestawienie miejsca fantastyczne, bo to miasteczko zostałoby zdeklasowane. Ludzie w nim mieszkający odbiegają całkowicie od standardów normalności, a czym więcej części czytam, tym bardziej się w tym utwierdzam. Autorka w ich zachowanie plotła wiele ironii i groteski. Aż trudno uwierzyć, by takie miejsca istniały naprawdę. Z pozoru ciche, spokojne, z poukładanymi ludźmi, a z drugiej strony wciąż zaskakujące, często na niekorzyść. Niestety.
"Po trzecie dla draki" (tytuł Ambera) lub lepiej znany "Po trzecie dla zasady" to świetna codzienna odskocznia na kilka godzin. Książka była zabawna, niekiedy zaskakująca, ale w głównej mierze zapewniała dobrą zabawę, a właśnie tego od niej oczekiwałam. Nie wypadła jednak aż tak dobrze jak dwie poprzednie, nie obyło się bez minusów, które jednak w głównej mierze zależały od mojego postrzegania postaci. Ciekawe, jak sprawdzi się kolejny tom...
Ocena: dobra- [4-/6]
Janet Evanovich jest autorka niezwykle poczytnej serii o Stephanie Plum. Pierwszy tom poznałam, dzięki temu, że ukazał się w gazetce promocyjnej, drugi jako ebook, a trzeci czyli obecny wypożyczyłam z biblioteki. Nie spodziewałam się kompletnie, że seria się tam znajduje, więc pewnie domyślacie się, jaka była moja reakcja. Niestety w bibliotece znalazłam jedynie starsze wersje wydań, które rozpoczęło wydawnictwo Amber, są one zdecydowanie mniej przyjemne dla oka, więc będę skupiała się na nowszej wersji. Zapraszam do czytania o "Po trzecie dla zasady".
Tym razem nasza droga Stephanie jako Łowczyni Nagród otrzymuje naprawdę nieprzyjemne zadanie. Musi doprowadzić na policje Wujka Mo. Starego mężczyznę z nienaganną opinią, który prowadzi miejscową cukiernię. Czemu też tak spokojny człowiek, nie stawił się na rozprawę o posiadanie broni(i tak w miasteczku wszyscy ją noszą)? Tego właśnie chcę dowiedzieć się Plum, by otrzymać swoje wynagrodzenie.
Tom trzeci serii lekko mnie rozczarował. Nie wiem, czy to przez inne wydanie, czy nie, ale jakoś mniej pozytywnie na mnie wpłynął. Wiem, że nie wszystkie tomy są z tego wydania i się cieszę, bo zdecydowanie mniej korzystanie wypadają. Nie spodziewałam się, że to będzie miało dla mnie aż takie znaczenie.
Drugim kryterium może być również inne rozplanowanie przez autorkę udziału bohaterów. Nigdy szczególnie nie bawiły mnie teksty Luli, a tu to ona przejęła pałeczkę drugiej po Stephanie najważniejszej postaci. Nie spodobało mi się to szczególnie. Babci Mazurowej, która królowała w poprzedniej części było zdecydowanie mniej. Mniej też było rodzinnych obiadków, które tak lubiłam.
Sądzę, że to koniec złych wiadomości. Większa część książki trzymała poziom swoich poprzedniczek. Nie wszystko było tak wspaniale i kolorowo, ale był Morelli, a gdy on się pojawia nie mam, na co narzekać. Ich relacje zdecydowanie się zmieniła, co odczuła sama główna bohaterka. O dziwo, to w jaką stronę zmierzała ich relacja(przyjaźń to może jeszcze za wiele, ale bardziej w tym kierunku) nie odpowiadało jej. Na reszcie zrozumiała, że chcę czegoś więcej. Ale jak to sie dalej potoczy to sami musicie przeczytać, a ja muszę dowiedzieć się jeszcze z kolejnego tomu. Liczyliście, że ich sprawa tak szybko się rozwiąże?
Czas na główny wątek tej części serii. Otóż sprawa z wujkiem Mo nie zapowiadała się na nic dużego, zajmującego, a jednak właśnie taką sprawą się stała. Czym więcej poszlak dochodziło tym dowiadywałam się, że człowiek ogólnie szanowany, ale mało znany ma duży sekret. Sieć związana ze sprawą się rozrastała i sięgała w naprawdę dziwne rejony. Nie spodziewałam się późniejszego obrotu wydarzeń, gdyż kolidował całkowicie z obrazem, jaki był przed nami tworzony przez mieszkańców miasta. Przyznać trzeba, że to co robił wylazło im kubeł zimnej wody na głowę. Ale kto mógł przypuszczać?
Na zakończenie napiszę, że Trenton to chyba jedno z najdziwniejszych miejsc, o jakich czytam, wyłączając z zestawienie miejsca fantastyczne, bo to miasteczko zostałoby zdeklasowane. Ludzie w nim mieszkający odbiegają całkowicie od standardów normalności, a czym więcej części czytam, tym bardziej się w tym utwierdzam. Autorka w ich zachowanie plotła wiele ironii i groteski. Aż trudno uwierzyć, by takie miejsca istniały naprawdę. Z pozoru ciche, spokojne, z poukładanymi ludźmi, a z drugiej strony wciąż zaskakujące, często na niekorzyść. Niestety.
"Po trzecie dla draki" (tytuł Ambera) lub lepiej znany "Po trzecie dla zasady" to świetna codzienna odskocznia na kilka godzin. Książka była zabawna, niekiedy zaskakująca, ale w głównej mierze zapewniała dobrą zabawę, a właśnie tego od niej oczekiwałam. Nie wypadła jednak aż tak dobrze jak dwie poprzednie, nie obyło się bez minusów, które jednak w głównej mierze zależały od mojego postrzegania postaci. Ciekawe, jak sprawdzi się kolejny tom...
Ocena: dobra- [4-/6]
Autor: Janet Evanovich
Tom: III
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 421
Cena: 34,90zł
Data przeczytania: 2015-01-20
Skąd: biblioteka publiczna
Łowczyni Nagród Stephanie Plum:
Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy --- Po drugie dla kasy --- Po trzecie dla zasady --- Zaliczyć czwórkę --- Przybić piątkę --- Po szóste nie odpuszczaj --- Szczęśliwa siódemka --- Ósemka wygrywa --- Wystrzałowa dziewiątka --- Dziesięć kawałków --- Najlepsza jedenastka --- Parszywa dwunastka --- Złośliwa trzynastka --- Fearless Fourteen --- Finger Luckin' Fifteen --- Sizzling Sixteen --- Smokin' Seventeen --- Explosive Eighteen --- Notarious Nighteen --- Takedown Twenty --- The Top Secret Twenty-One
Czytałam dawno temu szóstą część i nie byłam zachwycona.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że seria ma powiązane wątki, niby można czytać udzielnie, ale moim zdaniem lepiej zacząć od początku. ;)
UsuńPozdrawiam.
O tej okładki to jeszcze nie widziałam :) Śliweczkę lubię :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory również nie, nawet nie wiedziałam, że Amber wydawał serię. :)
UsuńPozdrawiam.
Nie widziałam jeszcze takiej okładki, te nowsze są o wiele przyjemniejsze dla oka, to fakt. Mam za sobą dopiero pierwszy tom przygód Śliweczki i co pewne, na jednym nie poprzestanę, tylko w tej trzeciej części martwi mnie jedna rzecz, a mianowicie mówisz, że malutko będzie babuszki Mazurowej? A tak ją polubiłam! :(
OdpowiedzUsuńNiestety muszę się zgodzić, bardziej pasują do serii. ;) Ja również nie mogłam skończyć na zaledwie jednym, byłam przeszczęśliwa, kiedy dowiedziałam się, że jest ich więcej w mojej bibliotece. ;) Pojawiała się, lecz niestety zdecydowanie rzadziej niż w tomie drugim. ;(
UsuńPozdrawiam.
Bardzo bym chciała poznać tę serię, ale przeraża mnie trochę ta ilość tomów. Niemniej może kiedyś w wolnej chwili wreszcie się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńJest ich sporo to fakt, ale są tak zabawne, że chcę się wciąż czytać więcej, więc to tylko działa na korzyść. ;) Polecam. :)
UsuńPozdrawiam.
Sporo tych części....ja póki co się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, jest ich wiele, ale jak już pisałam Cyrysi, w ogóle się tego nie czuję. ;)
UsuńPozdrawiam.
Hm... Lula. Czytałam pierwszy tom i nie wiem. To imię coś mi mówi, ale nie jestem pewna co. Mam nadzieję, że przed poznaniem trójki sobie przypomnę bo skoro autorka oddaje jej pałeczkę, to znaczy, że jest ważną postacią ^^
OdpowiedzUsuńAle zanim nadejdzie trójka, muszę przeczytać ebook dwójki, który już na to czeka. :)
Pozdrawiam,
Sherry
To była jedna z prostytutek, które pomagały głównej bohaterce. ;) Na pewno sobie przypomnisz, w drugim tomie jednak, o ile pamiętam, było jej mało. ;)
UsuńPozdrawiam.
Faktycznie! Teraz sobie ją przypominam. :) Ale szczerze mówiąc, jestem zdziwiona, że autorka do niej powróci. Wydawała się nic nieznaczącą postacią w pierwszym tomie. ;)
UsuńAle teraz pracuje wraz z główną bohaterką, jest, można powiedzieć, jej przyjaciółką, więc ma spory udział w akacji. ;) Choć też początkowo wydawała się tylko postacią epizodyczną w pierwszym tomie. ;)
UsuńNie wiem dlaczego, ale nie ciągnie mnie do tej serii.
OdpowiedzUsuńMnie początkowo też, trochę się jej obawiałam, ale przekonałam się i to szybko. ;)
UsuńPozdrawiam.
Jakie Ty osobliwe książki czytasz :D Autorka obiła mi się o uszy nie raz i nie dwa, ale raczej nie sięgnę, chyba że gdzieś w bibliotece wygrzebię i będzie mi się nudziło ;)
OdpowiedzUsuńOsobliwe, nie raczej nie. ;) Krąży pełno jej książek w blogosferze, na pewno kiedyś się skusisz. ;)
UsuńPozdrawiam.
Muszę w końcu się wziąć za Śliwkę :D
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie, mi bardzo się spodobała. :)
UsuńPozdrawiam.
Szkoda, że ta część Cię rozczarowała.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom nadal przede mną :)
Może rozczarowała to nie najlepsze słowo, po prostu wypadła trochę słabiej od poprzedniczek. ;)
UsuńCzytaj więc prędko. ;)
Pozdrawiam.
Pięknie tu u Ciebie. Panuje tu taki minimalizm, który bardzo sobie cenię :)
OdpowiedzUsuńMa swój urok.
Co do samej ksiażki nie siegnę, ponieważ wydaje mi się, że to nie do końca moje klimaty.
+ obserwuje/
Dziękuję serdecznie. ;)
UsuńRozumiem, nie każdemu musi przypaść do gustu akurat ten typ. :)
Pozdrawiam.
Szczerze powiedziawszy, to ani starsze, ani nowsze wydanie nie przypadło do moich gustów. Jeżeli zaś chodzi o samą historię, to wpierw musiałbym poznać dwa poprzednie tomy, bo nie powiem, żebym się nie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust, ja to nowe polubiłam. ;) Ciekawie, jak byś odebrał serie. ;)
UsuńPozdrawiam.
Kiedyś się skuszę na całą serię ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszej podejmować stanowcze kroki. ;)
UsuńPozdrawiam.
Nie słyszałam jeszcze nigdy o tej serii, ale z chęcią bym się z nią bliżej zapoznała. Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńaddictedtobooks.blog.pl
A ja wciąż gdzieś ją widywałam w blogosferze. ;) Polecam Ci książki, są zabawne, z polotem i z świetnymi bohaterami. ;)
UsuńPozdrawiam.
Już od jakiegoś czasu mam ochotę na tę serię - cała masa ludzi z blogosfery o niej pisała i to na ogół w samych superlatywach :)
OdpowiedzUsuńBo to świetna seria jest! :D Bohaterów nie da się nie lubić, szczególnie rodzinki Plumów, którzy są przezabawni. :) Zdarzenia też nietuzinkowe, tylko czytać. :)
UsuńPozdrawiam.
Matko ta seria kiedyś się skończy czy trzeba czekać aż autorce skończą się liczby ;p?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)!
Melon
Uwierz nie wiadomo, ale ważne, że dobrze się czyta. :D
UsuńPozdrawiam.