Błękit szafiru
„Nie ufaj nikomu i niczemu. Nawet własnym
uczuciom.”
Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam. Nawet kilka dni po
przeczytaniu książki nadal ją wspominam, rozmyślam o niej. Chciałam wrócić
tylko do pierwszej części, bo wypożyczyłam ją z biblioteki, a później sięgnąć
po kontynuacje, za kilak dni, tygodni, jednak nie dałam rady. Zakończenie było
bardzo intrygujące, po chwili sięgałam już po e-booka i czytałam z wielką
radością. Teraz książka za mną, a ja od kilku dni próbuję coś o niej napisać i
mi nie wychodzi. Czuję się z tym okropnie, ale nie umiem wyrazić słowami mojej radości po przeczytaniu tej powieści. Tak się zagalopowałam, że nawet o tytule
nie wspomniałam, już się za to zabieram...
„Błękit szafiru” to
cudowna, bajkowa powieść Kerstin Gier. Czy po przeczytaniu pierwszej części nie
korciło Cię, by przeczytać kolejną? Tą książkę po prostu pożarłam, nie
odrywałam się od niej, aż nie skończyłam, tego dnia dzień mijał, a ja tego nie
zauważałam, dawno żadna historia tak mnie nie wciągnęła, a przecież czytałam
już drugi raz....
Główna bohaterka to zwykłą nastolatka, chodząca do normalnej
szkoły, mająca zabawnych przyjaciół. Jednak tu wszystko, co zwykłe się kończy.
Gwendolyn ma niezwykłą rodzinę, uczęszcza na niecodzienne zajęcia pozaszkolne,
rozmawia z duchami, a do tego podróżuję w czasie. Jakby tego było mało jest po
uszy zakochana w Gideonie, z którym razem przenosi się między epokami. Dziewczyna
jednak nie powinna się teraz tym zajmować, ma inne problemy. Właśnie wróciła z
herbatki w XX wieku, w czasie, której spotkała Lucy i Paula.
Gwen nie jest pewna, czy oni na pewno byli oszustami, nie
zna ich, próbuję zgłębić tą sprawę. Wszystko potęguję również fakt, że uważa
hrabię(założyciela organizacji) za niebezpiecznego człowieka, nie chce mu
zaufać. Gwendolyn musi pamiętać, że ufać może tylko sobie. Rozpoczyna śledztwo na
własną rękę. Czy uda jej się odkryć prawdę?
Porywająca historia, poza czasem, która zachwyciła już
niejednego czytelnika. Ja należę do grona osób, które serię ubóstwiają. Jej
humor, zagadki i postacie są ciekawie dobrane, każda z tych cech jest
wyrazista, nadaje charakter. Nie mogłam obok tej książki przejść obojętnie.
„Kruk na skrzydłach z rubinu niesiony, między
światami brzmi umarłych muzyka, siły jeszcze nie poznał i nie zna też ceny. Moc
głowę unosi i krąg się zamyka.”
Bardzo podoba mi się tajemniczy klimat powieści, główna
bohaterka cały czas poznaje nowe fakty na własną rękę, nikt z grona Strażników
nie chce jej zaufać. Dziewczyna musi sama rozwiązywać wiele zagadek. A gdy
tylko poznajemy jakiś nowy fakt, rodzi się jeszcze dziesięć innych pytań.
Sprawa jest bardzo zawiła i niebezpieczna. Cały czas zastanawiałam się, co
kryję chronograf, jak ten przedmiot, który skrywa wpłynie na historię, czy
naprawdę uleczy wszystkie choroby? To chyba byłoby za piękne...
„- [...] Ale dżentelmen nie rozmawia o takich
sprawach. - Zgodziłabym się na taką wymówkę, gdybyś był dżentelmenem.”
Chyba wiele razy już wspominałam, ale więcej nie zaszkodzi.
Uwielbiam humor autorki, choć główny wątek książki może nie jest szczególnie
śmieszny, to dzięki bohaterom i przezabawnym wypowiedziom książka nabiera
jeszcze ciekawszej wymowy. Leslie, przyjaciółka Gwen, zawsze wie, jak ją
pocieszyć, a przy większości jej wypowiedzi miałam uśmiech na ustach. Komicznie
książkę urozmaica Xemerius, ten demon jest doprawdy przekomiczny, pękałam ze
śmiechu przy wielu jego tekstach. Ach szkoda, że ja nie rozmawiam z duchami,
może spotkałabym tak cudownego krogulca.
Książkę uważam za świetną pozycję relaksacyjną, pełna
humoru, zagadek książka trawi do wielu czytelników. Ja ją po prostu pochłonęłam. Choć czytałam
dwa razy, a cały czas dawało to tyle samo radości. To była idealna pozycja dla
mnie, kochającej czytać o podróżach w czasie.
Ocena 10/10
Autor: Kerstin Gier
Tom: II
Wydawnictwo: Literacki Egmont
Ilość stron: 364
Cena: ok. 36 zł
Data przeczytania: 2012-07-12, 2013-02-04
Skąd: e-book
Seria:
Czerwień rubinu --- Błękit szafiru --- Zieleń szmaragdu
________________________________________________________
PS Niedawno zabrałam się za oglądania "Gry o Tron", powiem jak na razie, że serial ciekawy, oglądaliście?
uwielbiam tę serię! jest po prostu niepowtarzalna; nie da się jej zapomnieć. drugi tom był fantastyczny, ale za jeszcze lepszy uważam trzeci :)
OdpowiedzUsuńJa tam wszystkie traktuję na równi ;)
UsuńCzytałam pierwszą część, bardzo mi się podobała jestem ciekawa 2 :)
OdpowiedzUsuńTo szybko sie zabieraj, warto :)
UsuńBardzo chciałabym zdobyć i przeczytać całą Trylogię Czasu. Muszę to w końcu zrobić, bo po całej masie pozytywnych recenzji na tematy tych książek, znajdują się na mojej liście "koniecznie przeczytać, byle szybko!" :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
im-bookworm.blogspot.com
Tak chyba większość recenzji tej książki jest pozytywnych :)
Usuń"może spotkałabym tak cudownego krogulca"... Mów mi krogulec :D.
OdpowiedzUsuńJejciu, Patrycja czy Ty możesz choć raz przeczytać jakąś chałę wartą zmieszania z błotem i gnojem?! Ciągle praktycznie najwyższe oceny :P. Ale widać potrafisz świetnie wybrać sobie książkę, która Cię na pewno zachwyci :). W sumie wychodzi na plus :D.
Miłego dnia!
Melon
Zapamiętam, Krogulcze ;)
UsuńWłaśnie też się sobie dziwię, nie wiem, jak mi się to udaję, ale jak tylko mi się jakąś nie spodoba, to dodam szybko na bloga ;) Nie chcę recenzować "Starego człowieka", ale muszę powiedzieć, że tam ta książka była jedną z tych, które były najnudniejsze, najmniej ciekawe i ogólnie naj łącząc z tymi najgorszymi przymiotnikami... Chyba jedyna lektura, która mnie tak zmęczyła. :P
Już z samym okładek spodobała mi się ta seria i swego czasu bardzo chciałam się z nią zapoznać, aczkolwiek do tej pory tego nie zrobiłam. Aktualnie być może nie pałałam wielkim zapałem, aby je zdobyć, aczkolwiek jak już wpadną w moje ręce, z chęcią je przeczytam.
OdpowiedzUsuńJeśli zaczniesz, to jest duża prawdopodobność, że się wciągniesz :)
UsuńBardzo chcę ją przeczytać -- tyle zachwytów, i teraz jeszcze Twoja recenzja :*
OdpowiedzUsuńPolecam, po Twoich recenzjach na blogu wnioskuję, że Ci sie spodoba ;)
UsuńUwielbiam tę serię! Po przeczytania Twojej recenzji mam ochotę od razu zabrać się do niej jeszcze raz. :D
OdpowiedzUsuńA Grę o Tron mam w planach, ale najpierw chcę przeczytać wszystkie książki. Na razie jestem po pierwszej. ;)
Ja też mam tak często, gdy czytam gdzieś, o książkach, które lubię.
UsuńJa zaczęłam od serialu, nie wiem, kiedy sięgnę po książkę, ale koleżanka mnie przekonuję.
Ja mam ochotę na całą serię:)
OdpowiedzUsuń,,Gry o Tron"nie oglądałam.
Mam nadzieję, że uda Ci się zabrać ;)
UsuńMam wrażenie, że nie do końca spodobałaby mi się ta trylogia.
OdpowiedzUsuńGry o tron nie oglądałem, ale za książkę się kiedyś zabiorę.
Książka, rzeczywiście, może nie trafiać w gust chłopaków. Są inne pozycje ;)
Usuń"czerwień rubinu" nie spełnił do końca moich oczekiwań i teraz mam opory przed sięgnięciem po "Błękit szafiru".
OdpowiedzUsuńMmmm... "Gra o tron" zaczęłam podczas przerwy wielkanocnej i muszę przyznać, że wciąga :)
Pozdrawiam
Ta seria chodzi za mną już od dawna. Muszę się za nią w końcu zabrać. Tym bardziej, że widzę bardzo dużo dobrych opinii. ;))
OdpowiedzUsuńMam wielką przyjemność ogłosić, iż zapraszam Cię serdecznie do zabawy blogowej o intrygującym tytule "55", w którą niedawno miałem zaszczyt się bawić.
OdpowiedzUsuńWięcej informacji pod...
http://mejus250.blogspot.com/2013/04/55.html
Pozdrawiam!
Melon :)
wspaniała... właśnie niedawno kupiłam :)
OdpowiedzUsuń