Kalendarz adwentowy #4 Mecz Polski w ćwierćfinale, trochę seriali i webtoon




Heeeeej, 
Jako że miałam całkowicie wolną niedzielę, wstałam z łózka jakoś po 10, choć szybko do niego wróciłam, bo czytałam od rana webtoon "Biting the tiger". Dział BL, ogólnie zaczęło się przyjemnie, jestem na rozdziale 31 z 72, jednak jakoś zaczęło mnie to wszystko irytować i nie wiem, czy będę dalej czytała, szkoda przerwać, przy takiej ilości za mną, jednak no kurczaczki, niektóre wątki są dziwne. 

Jak już się zdenerwowałam, to poszłam zrobić chleb na jajku i do śniadania oglądałam chyba już czwarty odcinek Wednesday. Potem zabrałam się za zrobienie rzeczy z mojej listy na dziś, umyłam podłogę, poskładam pranie, dodałam kilka postów na moje grupy kpopowe w międzyczasie, wciąż jednak nie wszystkie, które planowałam. 

Czekając na wydanie 3 już MV do "Under the skin" &Team, oglądałam BL "Between us". Oczywiście nadrabiałam zaległy odcinek, bo to tak słaby serial, że serio mi się nie chce oglądać, poza tym, że mogę potem podyskutować z koleżankmi. MV, tym razem w wersji rozszerzonej, ma aż 10 minut, ale dodaje trochę do całego universum wilkołaków.  Nie mogę się doczekać debiutu, bo on już 6 grudnia o 16, więc zaraz! Zostawię tutaj link, bo warto zobaczyć, świetnie nakręcone. 

Po tym wszystkim przypomniałam sobie, ze Polska gra w ćwierćfinale i mimo że nie lubię piłki nożnej, no jednak wyjście z grupy, to dla nas taki ewenement, że postanowiłam włączyć. Moim zdaniem szło im naprawdę nieźle, nawet przyjemnie się ten mecz oglądało, więc nie mogę narzekać.  

Potem to już nastąpił koniec dnia, a ja włączyłam 4 odcinek Show Me The Money, bo uznałam, że to idealne show, by się jeszcze na chwilę trochę pobudzić. W jego połowie zaczęłam jeszcze pisać ten post i myśleć, czy nie kupić może biletów na Torwar na koncert Podsiadło... No to muszę szybko się decydować w sumie, bo koncerty 3 dni od 6 do 8 grudnia. Ogólnie widzicie więc, że niby coś robiłam, ale nieszczególnie, taka leniwa niedziela. 

さ よ な ら! 

Patrycja!   


Komentarze

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)