Podsumowanie stycznia i lutego


Hej, wracam ambitnie do blogowania, więc nie mogłabym opuścić mojego ulubionego segmentu, jakim jest podsumowanie miesiąca. Tym razem jednak postanowiłam dodać je dla dwóch miesięcy łącznie, gdyż w pierwszym prawie nic nie czytałam, w drugim mniej oglądałam, więc statystyki jakoś się wyrównają.

Po pierwsze, w styczniu miałam masę egzaminów, potem pod koniec sesja, która przeciągnęła się do moich urodzin, następnie wróciłam na dwa tygodnie do domu, by znów wyjechać studiować, ale do innego miasta. Od kilku dni jestem już w Łodzi i nawet miałam już trochę zajęć. Pogoda na zwiedzanie nie jest najlepsza, mimo to na FP wstawiałam trochę zdjęć z moich krótkich podróży. Te dwa miesiące przyniosły wiele zmian.

A za najważniejszą uważam chyba regularny powrót do pisania postów, z czego jestem niezmiernie dumna! To już kolejny z rzędu post, który dodałam po dwóch dniach od poprzedniego, tak jak sobie zaplanowałam. Mam też już wiele postów gotowych na zaś, z którymi z przyjemnością się z Wami podzielę, kiedy tylko znajdzie się czas.

Podsumowania blogowe
Od stycznia dodałam 10 postów. 7 recenzji(1 dramy, 1 serialu, 1 komiksu, 4 książek) i 3 posty dotyczące mojego pierwszego fanfiction. Nie jestem wciąż pewna, w jakim ono pójdzie kierunku, ale jestem dumna, że zdobyłam się na publikowanie jakiejkolwiek swojej pracy, jak na razie bowiem upychałam je w odmętach laptopa.

Mimo że liczba wyświetleń zbliżała się jedynie do 4tys, to serdecznie Wam dziękuję za wszystkie odwiedziny i obiecuję, że niedługo i ja zawitam na Wasze blogi.

Podsumowanie książkowe
1. Chudszy - Stephen King
2. Królestwo ze szkła - Valentina Fast
3. Toxic - Rachel van Dycken
4. Szczęście w miłości - Kasie West
5. Cel - Elle Kennedy
6. Miecz lata - Rick Riordan
7. Władca much - William Golding
8. Mitologia nordycka - Neil Gaiman

Jak widzicie jak na 2 miesiące nie jest to imponujący wynik, jednak ja jestem z siebie dumna, że wróciłam do czytania, bo ostatni semestr studiów nie pokazywał moich statystyk najlepiej... Co do książek to pamiętam, że wszystkie z nich zrecenzowałam i mimo że recenzje się jeszcze nie pojawiły na blogu to na pewno to się zmieni, ponieważ są one już w wersjach roboczych. Podlinkowałam na razie te, które już dodałam. Toxic to chyba jedyne rozczarowanie z tej listy. Chudszy to kolejna książka, z kolekcji Kinga, z którą się zapoznałam i naprawdę dobrze wspominam, choć końcówka już niestety zaczęła mnie nudzić. Miecz lata jak zawsze pokazuje wysoki poziom Riordana, Władca much tu nie trzeba chyba pisać wiele, klasyka, a Gaiman jak na pierwsze spotkanie pokazał, że może trafić do grona moich ulubionych pisarzy.


Przeczytane komiksy/mangi

1. Fullmetal alchemist(tom I) - Hiramu Arakawa
2. Klątwa tytana - Riordan, Vandetti, Futaki, Guilhaumond

Tutaj nie ma za wiele do pisania. Jedną recenzję już znacie, drugą dodam również, jeśli tylko doczytam więcej mang, by zrobić kolejny mix kilku tytułów.
 


Obejrzane seriale

1. True detective sezon I 4-10[skończony!]
2. The end of the f***ing world 1-8[skończony!]
3. The big bang theory 12-15
4. Skam France 1-3
5. Riverdale sezon II 9-12
6. Shameless sezon I 11-12 [zakończony!]
7. Everything sucks! sezon I 1-10 [zakończony!]
8. Ultrafiolet 2
9. Shameless sezon II 1-3

Jak doskonale widzicie w zestawieniu tylko 1 polski serial, więc może od niego zacznę. Ultrafiolet to naprawdę udana produkcja, nie przebija na pewno poziomem produkcji z zza granicy, jednak jej oglądanie nie sprawia, że czuję się zażenowana, a nawet polska przedstawiana jest w innym świetle, bardziej nowoczesnym i raczej realnym, nie do końca białym lub czarnym.
Jak doskonale widzicie skończyłam też kilka sezonów. Po pierwsze jeden z najlepszych, choć też niezwykle wolnych seriali, jakie widziałam True detective, będę musiała Wam o nim  napisać. O kolejnym już czytaliście. Recenzja pierwszego sezonu Shameless pojawi się niedługo, nawet zaczęłam oglądać już drugi sezon. O Everything sucks na pewno również tu przeczytacie.
Wspomnę jedynie, że drugi sezon Riverdale jest słabszy, nawet nie chcę mi się kończyć, TBBT ma jak zawsze wloty i upadki, zaś Skam France to na razie powtórka z oryginału i czekam na więcej tego czegoś, co pokaże prawdziwe oblicze Francji.

Obejrzane dramy

1. Master devil don't kiss me sezon II 16-19 [chińska]
2. Jugglers 9-16 [zakończona!]
3. Black 1-18 [zakończona!]
4. A Korean Odyssey 1-16
5. Wednesday 3:30 PM 1-10[webdrama, zakończona!]
6. I'm not a robot 17-34[zakończona!]
7. School 2017 15-16[zakończona!]

W tym miesięcu udało mi się również skończyć naprawdę sporo dram, o Jugglers już napisałam, więc niedługo się pojawi, Black trafiła do TOP5 dram w ogóle, więc chcę Wam bardzo o niej napisać, to samo o nieskończonej jeszcze dramie A Korean Oddysey. O School 2017 już czytaliście. Master devil don't kiss me to jak na razie moja jedyna drama chińska i widzę jak kultura tam różni się od kultury w innych azjatyckich krajach, język trochę mnie zraża, to samo z infatylnością historii, ale skończę, bo krótka i lekka. Wednesday 3:30 PM to drama, którą zaczęłam w czasie sesji, oglądało się szybko, bo odcinki miały około 20 minut i było już niewiele. O I'm not a robot nie będę Wam pisać, bo to drama, której jakoś szczególnie nie mam ochoty opisywać(był lepsze).

Obejrzane programy

1. Stray kids 3-10 [zakończone!]
2. Run BTS! 34-42
3. Weekly idol 228-332, 337, 341-342
4. Show me the money sezon III 1-7
5. Show me the money sezon IV 1-9
6. Idol producer 1-6

Od kiedy zainteresowałam się kpopem zaczęłam też oglądać różne show. Jak na razie niewiele ich jednak skończyłam, bo wciąż trwają i często wychodzą, co tydzień. Jako że często są to teleturnieje, talkshow, to oglądam tylko te odcinki, które mnie interesują, stąd np. w Weekly idol mam tak nie po kolei je ułożone.  Po skończeniu Stray kids, czyli survibalu, w którym brali udział chłopcy, pokochałam ich zespół i nawet zamówiłam płytę. BTS Run to zaś show z moimi idolami, więc w kazdy wtorek mam rytuał i oglądam nowy odcinek. Show me the money zaś to show o raperach, którzy walczą o sporą kasę. Idol producer to chińskie show, którym wybierany jest nowy zespół, kibicuje najbardziej Kai Xukun, cudowny jest! Ogólnie to odcinki po ok. 3h, więc naprawdę można poznać tych idoli. Już półmetek!

Obejrzane anime

1. Fullmetal alchemist Brotherhood 29-30
2. You lie in april 14-15
3. Ajin 10

Jak i z anime nie zaszalałam, jednak gdy skończę na pewno będę chciała Wam o nich napisać. Szczególnie o pierwszym tytule, który uwielbiam, bowiem łączy w sobie akcję, dynamikę, supermoce, humor, problemy... Wymieniać mogłabym godzinę, wszystko, czego można szukać w anime.

Obejrzane filmy

1. Cudowny chłopak
2. Czarna pantera

W ciągu tych dwóch miesięcy skończyłam tylko dwa filmy, byłam na nich w kinie, pierwszy oglądałam jeszcze przed premierą, zaś drugi wczoraj. Wonder naprawdę mi się spodobało i nawet płakałam, ale chyba już za późno, by Wam o nim pisać, o wczorajszym seansie zaś na pewno napiszę w cyklu Cuda i dziwy.

A Wy pochwalicie się wynikami? :)

Komentarze

  1. Koniecznie napisz coś więcej o tym serialu "True detective" :). Chyba zupełnie o tym nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurdeeee, muszę się w końcu wziąć za Full Metal Alchemist, ale chyba najpierw dziabnę mangę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak super :) oglądałam pierwszy sezon "True Detective" - świetny, za drugi się wzięłam i oczywiście bardzo mi się podobało, ale jakoś potem przestałam oglądać ;_; nie wiem dlaczego... przypomniałaś mi o nim i teraz nie pozostało mi nic innego, jak wrócić do tego serialu.

    Pozdrawiam,
    touks z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/ 💓

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytałabym Mitologię nordycką, z resztą wszystkie książki Gaimana są wyjątkowe. Co do seriali z Riverdale jestem na bieżąco i ostatnio mam ochotę na zabranie się za Skam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na dwa miesiące, to naprawdę świetne wyniki! Niby piszesz, że nie zaszalałaś, ale licząc książki, mangi, dramy, seriale i wszystko inne wyszedł naprawdę duży wynik. Oby tak dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobry czytelniczy wynik, a i czas na seriale był :)
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny wynik! Też uważam, że drugi sezon Riverdale jest słabszy. ;/ Ja po sesji też nadrobiłam seriale. :D
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  8. W tym roku czytam mniej, ale i tak wychodzi po kilkanaście pozycji na miesiąc :) Fajnie, że wracasz do regularnego blogowania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję wyniku zarówno książkowego, jak i tego z serialami i dramami :) Muszę przyznać, że udało ci się sporo ich skończyć. Zdecydowanie czekam na recenzje zarówno dram jak i seriali :) Co do "Riverdale" (bo tylko to oglądam z całej powyższej twojej listy :D) to też sądzę, że drugi sezon jest nudny. Ja się zatrzymałam na 12 odcinku i pewnie poczekam aż sezon się skończy zanim wezmę się za kontynuowanie. Już wolę obejrzeć na raz, niż po jednym odcinku, bo wtedy całkiem zapominam co się działo. Po za tym nie wiem czy bym nie porzuciła oglądania gdyby nie Jughead :D
    Pozdrawiam i życzę udanego marca! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)