Nowy wspaniały świat

Witaj, Nowy, Wspaniały Świecie!

Kolejny raz wracam do źródeł antyutopii, wcześniej Rok 1984 wydanej w 1949 roku, teraz cofam się jeszcze dalej do powieści napisanej w 1931 roku, czyli aż 18 lat wcześniej. Stworzył ją angielski pisarz i poeta Aldous Huxley i przewrotnie, do opisanego świata, nazwał "Nowy wspaniały świat".

W powieści twórcy nie mamy głównego narratora. Wydarzenia są przedstawianie z różnych perspektyw, dzięki czemu autor ukazał szerszy obraz sytuacji, postaw i norm świata przyszłości. Akcja powieści bowiem osadzona jest w roku 2541, czyli w odległej nawet nam teraz przyszłości.

Pierwszy rozdział przenosi nad do Ośrodka Rozrodu i Warunkowania w Londynie Centralnym, miejsca, gdzie od podszewki możemy dowiedzieć się o tym, jak w wizji autora przychodzą na świat nowi ludzie. Podążamy długim taśmociągiem, na którym ułożone są jaja przyszłych obywateli - klonów, gdyż dzięki procesowi Bokanowskiego można otrzymać aż 96 innych osób. Następnie jaja są odpowiednio modyfikowane za pomocą środków chemicznych, dzięki czemu już od narodzin są doskonale przystosowani do swoich przyszłych zajęć. Później tylko nauka przez sen, ciągłe powtarzanie treści i obywatel jest gotowy do wykonywania określanego mu zadania.


"Sześćdziesiąt dwa tysiące czterysta powtórzeń przeradza się w jedną prawdę."

Powieść od początku wydaję się dziwna, całkowicie różna, od tego co znane i uznawane za normalne. Czytając ją nie mogłam nadziwić się temu, co właśnie poznaje. Huxley całkowicie inaczej potraktował normy społeczne, inaczej przedstawił, to co dobre i to, co obywatel powinien robić, a co jest niewłaściwie. Czytając więc, wciąż miała uczucie, że poznaję coś niewłaściwego, coś co nigdy nie powinno mieć miejsca, w jakichkolwiek czasach.

Społeczeństwo jest tu kontrolowane od narodzin, rozpoczynając od opisanego wyżej przebiegu uzdatniania zarodka, po edukacje i późniejsze życie. Tu nawet nie są potrzebne kamery, gdyż większość ludzi, za złe uznaje to, co nie zostało im wpojone od maleńkości. Jedynie kilka osób, które poznajemy zadaje sobie pytanie, czy to jest właściwe...

"Ja tam wolę być nieszczęśliwy, niż pozostawać w stanie tej fałszywej, kłamliwej szczęśliwości, w jakiej się tu żyje."

Bohaterowie książki są zarysowani dobrze, a dzięki narracji możemy jeszcze lepiej poznać ich charakter, gdyż większości najważniejszych postaci, została dana możliwość ukazania swojego spojrzenia. Najbardziej różniącym wydawać by się mogło bohaterem jest Dzikus, który trafił do cywilizacji z Rezerwatu, jego matka urodziła go naturalnie, więc wzbudziło to niemałą sensacje. Wychowany na powieściach Szekspira całkowicie inaczej postrzegał otaczającą go rzeczywistość, jednak on również nie ustrzegł się szaleństwu.

Czytając powieść uderzało we mnie to jak szybko można całkowicie ubezwłasnowolnić społeczeństwo. Dodatkowo zastanawia to, czemu nikt się temu nie sprzeciwia. Fakt brak stałych związków, wykonywanie pracy, którą uznaje się za idealną dla siebie, brak zadań wymagających głębszego zastanowienia, wszystko dopasowane do zasad, a przez to automatyczne działania i proste rozrywki, wszystko to może sprawiać pozory wolności. W czytelniku budzi to natychmiastową odrazę i zgrozę, że człowiek może być tak bezwolny.

"Słowa mogą być jak promienie Roentgena; jeśli używać ich właściwie, przenikną wszystko."

Nowy wspaniały świat zmusza do myślenia i zastanowienia się nad postrzeganiem wolności. Powieść jest ponadczasowa i wciąż aktualna. Jednak nie oddziaływała na mnie tak mocno jak wcześniej przeczytany Rok 1984. Powieść była bardziej nastawiona na ukazanie jak funkcjonuje społeczeństwo, a nie było za wiele mowy o polityce, czy szerszym postrzeganiu. Na pewno jednak powieść warto poznać.
Ocena: bardzo dobra [5/6]

Autor: Aldous Huxley
Tom: -
Wydawnictwo: Literackie
Ilość stron: 256
Cena: 19,90zł
Data przeczytania: 2016-01-14
Skąd: biblioteka publiczna

Komentarze

  1. Nigdy nie słyszałam o tej książce, nie są to raczej moje klimaty, ale recenzje czytało się przyjemnie. Fajnie wiedzieć że jest takie coś :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Koncept na sposób funkcjonowania futurystycznego społeczeństwa rzeczywiście wzbudza niepokój, jednak to również pomysł, z jakim nie spotkałam się nigdy wcześniej. Od dawna mam zamiar przeczytać powieść Huxleya, ponieważ - jak wspomniałaś - zwyczajnie warto ją znać. Ten bohater, który Szekspira czytał, od razu przywodzi na myśl romantycznych indywidualistów, i w ogóle sam fakt, że inaczej postrzega świat od innych. Motyw szaleństwa jak zwykle przyciągnął moją uwagę i chyba jego będę wyglądać w szczególności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przerażająca ta Twoja recenzja :D aż mnie ciary przechodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak lubisz takie książki to mogę polecić Ci "My" Zamiatina. Ja tymczasem będę chciała zapoznać się z tym wydaniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogłabym po nią sięgnąć, ale chyba musiałabym się do niej wcześniej przygotować!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję się zainteresowana tą książka, poszukam jej w mojej bibliotece... no może zmuszać, ta powieść, do refleksji..

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze przede mną. Cieszę się, że mój ukochany "Rok 1984" jest nadal lepszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyjemna recenzja, jednak wybieganie w przyszłość, w jakiejkolwiek formie, nie jest tym co lubię. :) Mimo to zawsze podziwiam ludzi, którzy tworzą w swojej wyobraźni przyszlość.

    OdpowiedzUsuń
  9. To jedna z ważniejszych dla mnie książek, bardzo ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie natknęłam się nigdy na tę książkę, ale wydaje mi się, że to pozycja, którą powinno się znać. Nie jest chyba jednak książką, którą czyta się dla odpoczynku, więc na pewno nie sięgnę po nią w najbliższym czasie, ale nie wykluczam tego w przyszłości :)

    Pozdrawiam ciepło, bookworm z http://ksiazkowoholizm.blogspot.com/ :>

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie powinnam przeczytać tą książkę, to jeden z tych klasyków, które po prostu trzeba znać :) świetna recenzja! /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna recenzja, dzięki niej przypomniałam sobie o tej książce. Muszę się wreszcie zebrać i wypożyczyć ją z biblioteki, bo inaczej będę to odkładać w nieskończoność...

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To chyba jeden z tytułów listy BBC, prawda? Tak czy inaczej, bardzo chcę tę książkę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. "Nowy, wspaniały świat" już od dawna mam w formie ebooka i jakoś nie mogłam się zebrać do czytania. Dopiero ostatnio zaczęłam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Huxley <3 Uwielbiam go :D Uwielbiam Nowy wspaniały świat :D Ogólnie wszelkie tego typu książki należą do moich ukochanych, nie wiem w sumie, dlaczego, lubię jak wpływają na mój umysł, na myślenie, a niewątpliwie Nowy wspaniały świat to zrobił.

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tej publikacji, ale będę się teraz za nią rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię kiedy w literaturze poruszany jest wątek ubezwłasnowolnienia, więc na pewno prędzej czy później sięgnę po "Nowy wspaniały świat" :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam tę książkę w 1 klasie liceum, była moją lekturą szkolną :) Podobała mi się, choć nie wywołała jakiegoś szczególnego wrażenia. Ot, dobra antyutopia, która budzi pewną grozę w związku z przyszłością, ale nic poza tym. Czytało się przyjemnie, może nawet do niej kiedyś wrócę, jednak nic poza tym.
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo zaciekawiła mnie wizja świata przedstawiona w tej książce, szczególnie, że jest ona inna od tego, co uznajemy za normalne. Na pewno po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem bardzo ciekawa tego tytułu, nie będę kłamać - nawet miałam w planie kupić tę powieść. Konie końców do zakupu nie doszło, ale wciąż bardzo chętnie wypożyczyłabym tę powieść z biblioteki. To, że autor opisuje przyszłość nawet dla nas odległą, jest bardzo interesujące, jestem szalenie ciekawa, jak człowiek żyjący dawniej niż obecni ludzie, wyobrażał sobie przyszłość i to co przyniesie.
    Na razie jednak mam w planach skupić się na wypożyczonym z biblioteki "Roku 1984", o którym była mowa na górze - mam szczerą nadzieję, że mnie zachwyci. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)