Pierwszy dotyk ognia

Palące napięcie, czyli kolejna powieść Jeanniene Frost. 

Znacie opowieść o Draculi, okrutnym wampirze, który zabijał swoje ofiary nabijając je na kołki? Chyba każdy o nim słyszał. Pomyślcie, co też on musi czuć, o ile oczywiście żyję wciąż gdzieś na świecie, gdy czyta książki lub ogląda filmy na swój temat. Powstało ich przecież tak wiele...

Jeaniene Frost mimo to po raz kolejny daje nam szansę, by się z nim spotkać podczas lektury swojej kolejnej powieści "Pierwszy dotyk ognia". Jest to jednocześnie powieść rozpoczynająca serie, jak również książka oparta na świecie Nocnej Łowczyni, o którym wspominałam, między innymi tu [recenzja 4 tomu Nocnej Łowczyni].  Czy opowieść, która opowiada o drugoplanowym bohaterze wspomnianego cyklu mogła mnie zaintrygować?

Jako bohater pierwszej serii Vlad przedstawiał się niezwykle zagadkowo. Był okrutny, bezwzględny, ale sprawiał też wrażenie niezwykle opiekuńczego, nawet zaborczego, ale godnego uwierzenia w jego obietnice. Autorka ukazała go więc jako niezwykle mocną postać, owianą mgiełką tajemnicy. Podobało mi to, bo kiedy tylko się pojawiał seria o Nocnej Łowczyni wiele zyskiwała. 

Jego wizerunek w drugiej serii, czyli Nocnym Księciu, przedstawia inny jego obraz. Niby powieść tej samej autorki, niby teraz mogłam poznać go lepiej i nie mogłam sugerować się opinią bohaterów, którzy, albo go słabo znali, albo go nienawidzili, jednak Val z Nocnej Łowczyni jest inny niż Vlad z Nocnego Księcia. Tych "dwóch" Vladów musiałam oddzielić kreską. Nie mogę ich połączyć w mojej głowie jako tych samych książkowych bohaterów.

Vlad z Nocnego księcia jest mniej enigmatyczny i bardziej żywy, wręcz nadpobudliwy, nie przedstawia się w samych zarysach, ale ma ostre kontury. Nie ma tylu sekretów, jednocześnie jest mniej groźny, bo wiemy, czego się po nim spodziewać, z drugiej zaś strony staje się jeszcze bardziej morderczy, właśnie ze względy, że pokazał nam, do czego jest zdolny. Dodatkowo autorka zaopatrzyła go w liczne atrybuty, na które Cat nie zwracała uwagi ze względu na miłość do Bonesa. Vlad jest niesamowicie seksowny, umięśniony i mimo, że posiada ogromnie wiele cech barbarzyńcy pochodzi z rodziny królewskiej, ma więc wiele ogłady i dużo cech władczych.

"Wszyscy jesteśmy czymś więcej niż sumą naszych grzechów."

Wszystkie te nowe jego cechy mieliśmy okazje poznać, dzięki innej głównej bohaterce, która od ich pierwszego spotkania to zauważyła. Leila jest młodą kobietą, która otarła się o śmierć, dzięki wypadkowi, w którym straciła matkę, zyskała moc przewodzenia elektryczności. Dar ten jest jej przekleństwem, gdyż całkowicie uniemożliwia długi kontakt z innymi ludźmi. 

Źródło
Okazuje się jednak że jej dotyk nie działa na Vlada. Do ich spotkanie dochodzi poprzez próbę porwania. Kilka wampirów napada na nią i zmusza do wykorzystanie kolejnej z jej mocy, czytania z przedmiotów. Dziewczyna czasem widzi przeszłość, czasem przyszłość, wszystko zależnie od tego, jak ważne są to dla danej osoby przedmioty. Okazuje się, że mordercą właściciela rzeczy jest Vlad. Postanawia on uwolnić dziewczynę spod władzy swojego wroga i razem z nią go pokonać.

Jak pewnie się domyślacie ich relacja zmierza do seksu. Wszystko przez to, że Vlad jako jedyny może bez problemów dotykać dziewczyny. Początkowo jednak Leila opiera się temu, mimo że zobaczyła ich wspólną przyszłość w jednej z wizji. Trudni opierać się jednak tak przystojnemu i ujmującemu, jeśli tylko chce wampirowi, jak również własnemu pociągowi, który trudno utrzymać w ryzach.

Nie jest to jednak jedynie romans, a również książka wypełniona akcją i dynamiką. Vlad ma wielu wrogów, jednak ten, z którym teraz musi się zmierzyć jest niezwykle silny i wciąż ukrywa swą tożsamość. Trudno walczyć z cieniem przeszłości. Tu właśnie pomocą jest Leila, która czyta z przedmiotów i kontaktuje się z niebezpiecznym przeciwnikiem. Czy dzięki jej talentom odnajdą wspólnego wroga?

Moce dwójki głównych bohaterów są nadzwyczajne, czasem nawet wydawało mi się, że autorka przesadziła. Tepish po pierwsze czyta w myślach i lata, jako stary wampir, po drugie włada ogniem(co już nie jest tak zwyczajne w jego rasie) oraz posiada wszelkie inne wampirze atrybuty znane ludzkości. Jego wybranka zaś czyta przeszłość i przyszłość z przedmiotów, a także razi prądem. Nie wydaje Wam się, że trochę tego za wiele?

Okładka książki jest niezła. Zdecydowanie lepiej prezentuje się niż dostępne w Polsce inne powieści autorki. Ma w sobie moc i oddaje uczucie, jakie zawładnęło bohaterami. Z drugiej jednak strony może zbyt mocno skupia się na ich relacji, jakby książka była jedynie romansem z wątkiem erotycznym, a przecież nie chodzi w niej jedynie o to.

"Ludzie mogą doprowadzić wybraną fasadę do perfekcji, 
ale swoje grzechy każdy nosi tuż przy skórze."

Przyznać jednak muszę, że w tej powieści autorka w większej mierze skupiała się na tym aspekcie. W Nocnej Łowczyni czytałam jedną, dwie sceny łóżkowe, tu było ich zdecydowanie więcej. Pisarka poświęciła odrobinę mniej uwagi akcji, a w większej mierze zagłębiła się w uczucia bohaterów. Moim zdaniem był to minus, gdyż dużo bardziej odpowiadało mi wyważenie zdarzeń w poprzednich książkach.

"Pierwszy dotyk ognia" okazał się ognistą powieścią, która porażała czytelnika dużym ładunkiem erotyzmu. Akcji również nie zabrakło, był wróg, była walka, byli intrygujący bohaterowie, a nawet pojawili się(na chwilę) ci z Nocnej Łowczyni. Sądzę, że w oczach nowych czytelników, którzy nie mieli dotąd styczności wyda się świetną powieści, tych już zapoznanych nie rozczaruje, ale sądzę, że będą ją surowiej oceniać. Mam dla niej dwie różne oceny.
Ocena w porównaniu z Nocną Łowczynią: dobra- [4-/6]
Ocena po oddzieleniu cykli autorki grubą kreską: bardzo dobra [5/6]

Autor:  Jeaniene Frost
Tom: I
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Ilość stron:  348
Cena: 38,90zł
Data przeczytania: 2015-01-24
Skąd: własna biblioteczka

Nocny Książę:
Pierwszy dotyk ognia  ---  Twice Tempered  ---  Bound by Flames

Komentarze

  1. A ja tam lubię książki skupiające się na uczuciach ^^ Nie wiem, chyba w ostatnim czasie za dużo się po prostu naczytałam NA i erotyków. :) Ale rozumiem twoje rozgoryczenie, jako fance pełnych akcji książek z poprzedniej serii. Serii - za którą tak nawiasem mówiąc, muszę się w końcu wziąć! Miałam zacząć we ferie w lutym, ale szlag trafił moje plany - oczywiście. :/ Może kwiecień będzie lepszym miesiącem.
    "Pierwszy dotyk ognia" natomiast mam na ścisłej liście priorytetów i nie spocznę dopóki nie wyląduje u mnie na półce. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam ,,Nocnej łowczyni" tej autorki, ale na tę książkę bym się skusiła. Lubię takie fantastyczne pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już inne książki tej autorki, więc i tak nie mogę przegapić :) Ale postaram się nie patrzeć przez pryzmat "Nocnej Łowczyni".

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię "Nocną łowczynię" i chętnie skusiłabym się na nową serię autorki, zwłaszcza, że z tej pierwszej prawie nic już nie pamiętam. No i dawno nie czytałam dobrego paranormala!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam autorkę i jej twórczość, dlatego na pewno przeczytam, tym bardziej, że Vlad od początku pojawienia się w Nocnej Łowczyni intrygował mnie swoją osobą :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi ciekawie, choć nie jest to do końca typ książki którą lubię. Jeśli jednak gdzieś spotkam, to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, no nie wiem :) Twoja recenzja zachęca, ale sama książka już mniej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej sobie odpuszczę, bo specjalnie mnie do tej książki nie ciągnie. Motyw z utrudnieniem kontaktu z kimkolwiek z powodu dotyku był i jakoś po prostu ta pozycja do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, ale i ja równiez tym razem sobie odpuszcze, ponieważ póki co mam za dużo na głowie.
    Osobiście zapraszam Cię do mnie na recenzje książki pt. "Dziennik" Anne Frank.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Aword przeze mnie :D
    Zapraszam do zabawy. Wszystko znajdziesz na moim blogu.
    http://in-our-different-world.blogspot.com/2015/03/liebster-blog-award-1.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała. Nie znam natomiast Nocnej Łowczyni, o której wyrażasz się znacznie bardziej pochlebnie, dlatego muszę koniecznie ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysł wydaje się bardzo ciekawy, wykonanie też nie najgorsze, więc nie widzę przeciwwskazań, by sięgnąć po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale na pewno jeszcze do niej wrócę!

    OdpowiedzUsuń
  14. Poczekam kilka lat i książkę z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bardzo lubię urban fantasy, więc książkę czytałam i mi się podobała :D Czekam na kolejne tomy!

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Nocną Łowczynię i od jakiegoś czasu zabieram się i za tą książkę. Wiem, że nie będzie aż tak dobra jak tamta seria. Jednak i tak zamierzam ją przeczytać :)
    addictedtobooks.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Liczę, że niebawem do mnie trafi, więc cieszę się, że ma potencjał ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam autorkę i jej twórczość, dlatego na pewno przeczytam.:3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)