Apatia
Gdzie jest człowiek?
Apatia to stan zobojętnienia, patrzenia na wszystko bez zainteresowania, bez jakichkolwiek uczuć. Nieodczuwanie, zniechęcenie, pozostawienie losowi działania. Stan uśpienia. Gdy dotyka jednego człowieka kompletnie odcina go od rzeczywistości. Co się dzieje, gdy dotyka całe społeczeństwo?
"Apatia" to książka, opowiadanie, którą mogłam przeczytać, dzięki uprzejmości autora. Książka Michała Kowalczyka poza skojarzeniami z tytułowym słowem niewiele mi mówiła. Zastanawiając się nad treścią przeczuwałam, że będzie to historia jednostki, kogoś z trudną przeszłością. Ta opowieść jest jednak inna, zmusza do spojrzenia na siebie i całą ludzkość, na chwilę rozliczeń.
Głównym bohaterem jest mężczyzna, kiedyś część systemu, którym pogardzał, dziś bezdomny. Stało się to po stracie posady, która wcale nie sprawiała mu przyjemności. Korporacja, w jakiej się znalazł, wzbogacała jedynie kieszeń szefa, za nic mając pracowników, którzy na niego zarabiali.
Cała książka jest spojrzeniem głównego bohatera na świat, jego spostrzeżeniami, które nam przekazuje. O świecie, o pracy, o braku uczuć, o wszystkich, co nas spotyka, co moglibyśmy zmienić, a w czym nie ma już odwrotu. Czy warto mieć nadzieję?
Książka bowiem nie ma typowej osi fabularnej, nie ma pędzącej akcji, łzawej opowieści, czy tkliwego romansu. "Apatię" odebrałam jako rozrachunek z ludzkością. Autor ukazał grzechy współczesnej ludzkości, pogoń za majętności, za najlepszym stanowiskiem, ale co najważniejsze zatracenie się w tym wszystkim, nie potrafienie znalezienia umiaru i utracenie wszelkich wyższych uczuć.
Po jej skończeniu naszła mnie pewna refleksja, czy ja też tak skończę. Czy będę uczestniczyła w wyścigu, który tak pochłania ludzkość, czy fortuna będzie dla mnie ważniejsza od szczęścia innych. Rozliczając się ze sobą przypomniałam sobie, ile to razy mijałam człowieka bezdomnego i nawet nie spojrzałam na niego na ulicy.
A przecież tak łatwo zmienić front, stać po drugiej stronie, liczyć na pomoc innych, na życzliwość, nawet na uśmiech. Jednostka może niewiele, jednak tak jak w liście głównej postaci, trzeba większego grona, by czegoś dokonać, by coś zmienić. A co najważniejsze potrzebna jest wiara i serce. Chyba dobroć jeszcze całkiem nas nie opuściła?
Jedyne, co mogłabym zarzucić, to to, że czytając niekiedy zdawało mi się, że pewne kwestie już słyszałam, jakby autor powielał swą opinię, ale w innych słowach. Niekiedy te powtórzenia mocniej uderzały we mnie swą mocą, jednak czasami po prostu nużyły.
"Apatia" to krótka historia, którą warto poznać. To historia walki o człowieczeństwo, która dopiero się rozpoczęła. Walki nierównej, ale najważniejszej. Co istotne, muszą się tylko znaleźć chętni, by spróbować wziąć w niej udział.
Ocena: bardzo dobra [5/6]
Apatia to stan zobojętnienia, patrzenia na wszystko bez zainteresowania, bez jakichkolwiek uczuć. Nieodczuwanie, zniechęcenie, pozostawienie losowi działania. Stan uśpienia. Gdy dotyka jednego człowieka kompletnie odcina go od rzeczywistości. Co się dzieje, gdy dotyka całe społeczeństwo?
"Apatia" to książka, opowiadanie, którą mogłam przeczytać, dzięki uprzejmości autora. Książka Michała Kowalczyka poza skojarzeniami z tytułowym słowem niewiele mi mówiła. Zastanawiając się nad treścią przeczuwałam, że będzie to historia jednostki, kogoś z trudną przeszłością. Ta opowieść jest jednak inna, zmusza do spojrzenia na siebie i całą ludzkość, na chwilę rozliczeń.
Głównym bohaterem jest mężczyzna, kiedyś część systemu, którym pogardzał, dziś bezdomny. Stało się to po stracie posady, która wcale nie sprawiała mu przyjemności. Korporacja, w jakiej się znalazł, wzbogacała jedynie kieszeń szefa, za nic mając pracowników, którzy na niego zarabiali.
Cała książka jest spojrzeniem głównego bohatera na świat, jego spostrzeżeniami, które nam przekazuje. O świecie, o pracy, o braku uczuć, o wszystkich, co nas spotyka, co moglibyśmy zmienić, a w czym nie ma już odwrotu. Czy warto mieć nadzieję?
Książka bowiem nie ma typowej osi fabularnej, nie ma pędzącej akcji, łzawej opowieści, czy tkliwego romansu. "Apatię" odebrałam jako rozrachunek z ludzkością. Autor ukazał grzechy współczesnej ludzkości, pogoń za majętności, za najlepszym stanowiskiem, ale co najważniejsze zatracenie się w tym wszystkim, nie potrafienie znalezienia umiaru i utracenie wszelkich wyższych uczuć.
Po jej skończeniu naszła mnie pewna refleksja, czy ja też tak skończę. Czy będę uczestniczyła w wyścigu, który tak pochłania ludzkość, czy fortuna będzie dla mnie ważniejsza od szczęścia innych. Rozliczając się ze sobą przypomniałam sobie, ile to razy mijałam człowieka bezdomnego i nawet nie spojrzałam na niego na ulicy.
"Ludzie po prostu nie potrafią używać serca. Dawno o tym zapomnieli."
A przecież tak łatwo zmienić front, stać po drugiej stronie, liczyć na pomoc innych, na życzliwość, nawet na uśmiech. Jednostka może niewiele, jednak tak jak w liście głównej postaci, trzeba większego grona, by czegoś dokonać, by coś zmienić. A co najważniejsze potrzebna jest wiara i serce. Chyba dobroć jeszcze całkiem nas nie opuściła?
Jedyne, co mogłabym zarzucić, to to, że czytając niekiedy zdawało mi się, że pewne kwestie już słyszałam, jakby autor powielał swą opinię, ale w innych słowach. Niekiedy te powtórzenia mocniej uderzały we mnie swą mocą, jednak czasami po prostu nużyły.
"Apatia" to krótka historia, którą warto poznać. To historia walki o człowieczeństwo, która dopiero się rozpoczęła. Walki nierównej, ale najważniejszej. Co istotne, muszą się tylko znaleźć chętni, by spróbować wziąć w niej udział.
Ocena: bardzo dobra [5/6]
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.
Autor: Michał Kowalczyk
Tom: -
Wydawnictwo: Self Publishing
Ilość stron: 46
Cena: ok. 7 zł
Data przeczytania: 2015-01-29
Skąd: ebook
Również czytałam tę książkę. Prostota i prawda z niej bijąca jest wręcz namacalna i faktycznie czasem zastanawiałam się czy i ja nie będę kiedyś tym bohaterem, który miał pracę a potem został z niczym przez wielkie korporacje...
OdpowiedzUsuńDokładnie to czułam, przez książkę mogłam postawić się na miejscu bohatera i wczuć się w jego sytuacje.
UsuńPozdrawiam.
Już o tej książce słyszałam i choć jakoś początkowo mnie nie zachęciła, to przyznaję, tematyce idealna dla mnie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sięgniesz, bo sądzę, że warto. :)
UsuńPozdrawiam.
Czytałam "Apatię" i zgadzam się z Twoją opinią. Mnie w tej książce przerażał jej realizm, ta ponura wizja współczesnego świata, która - co straszne! - wydaje się taka prawdopodobna.
OdpowiedzUsuńNiestety, też to odczuwałam. Książka uderza do głowy.
UsuńPozdrawiam.
Chwilowo nie czuję zainteresowania tą książką, ale może kiedyś to się zmieni. Czas pokaże, A na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ta historia zajmuje nie wiele czasu, a mocno wpływa na czytelnika.
UsuńPozdrawiam.
Książka zdecydowania warta przeczytania. Rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńNa razie mam co czytać, ale będę miała ten tytuł w pamięci :)
OdpowiedzUsuńMam w planach ten tytuł, z pewnością prędzej czy później po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPostaram się przeczytać, głównie ze względu na to, że jest taka życiowa no i krótka, więc lektura nie zajmuje wiele czasu.
OdpowiedzUsuńCzytałam, mam podobne zdanie. Naprawdę, warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie tytuł! Koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie. Nawet bardzo. Tylko trochę za cienka, nie uważasz? :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że gdyby i mnie zaproponowano taką książeczkę/opowiadanie do przeczytania, nie wahałabym się po twojej recenzji. Bo refleksyjne pozycje uwielbiam. Jeśli jakiś autor potrafi skłonić do przemyśleń, to naprawdę musi mieć talent. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry