Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Podsumowanie maja

Witam Was serdecznie, Pewnie zauważyliście, że w ostatnim tygodniach jestem tu trochę rzadziej. Wytłumaczyć mogę się jedynie natłokiem zajęć, jaki narzuciła na mnie szkoła w ostatnim czasie. Wciąż coś odrabiam, czegoś się uczę, z czegoś się poprawiam. Nie ma chwili spokoju, a następny tydzień będzie chyba najgorszy. Każdą wolną chwilę podczas tego okresu poświęcałam na czytanie książek lub dzięki mojej przyjaciółce mang(w tym miesiącu zaczęłam aż dwie). Niestety spora ilość przeczytanych książek nie zobligowała mnie do napisania ich recenzji, jestem sześć książek do tyłu, od następnego tygodnia zacznę to zmieniać, mam nadzieję, że jeszcze w ten weekend nadrobię jedną. :) Maj upłynął mi niezwykle szybko, sięgałam najczęściej po lekkie lektury, które odrywały mnie choć na chwilę od szkoły, jak również po moją ukochaną fantastykę. Jestem zadowolona nie tylko z ilości, ale również jakości zakończonych pozycji. Dziękuję Wam drodzy czytelnicy za liczne odwiedziny i witam serdecznie now

[requiem]

Obraz
Chora miłość Wyobraźcie sobie państwo, w którym wszystkie ważne, istotne kwestie omawiane są pod wpływem rozumu, na działania nie mają wpływu żadne silne emocje. Ludzie liczą jedynie na znalezienie dobrej pracy, żony, czy męża, który będzie do nich pasował. Wszystko idealnie zgrane, wszystko idealnie połączenie, jak dwa puzzle, jak dwie połówki jabłka. W tym świecie nie ma miejsca dla niedoskonałości... A właśnie taka jest miłość. Niedoskonała, wybuchowa, pełna skrajności i niedomówień. Doskonale dowiedziała się o tym Lena. Dziewczyna pokochała pewnego chłopaka, jednak ich szczęście nie trwało długo. Podczas ucieczki zostali rozdzieleni, on ciężko ranny, a ona pełna lęku nie tylko o siebie, ale i o niego. Sądziła, że nie przeżył i to ją złamało. Trafiła do Głuszy, gdzie poznała ludzi takich jak ona, żywych, znających radość, miłość, ale i cierpienie, żal, ból. Lena w coraz większym stopniu staje się Odmieńcem, wkracza do ruchu oporu, by tam znów się zakochać. Dziewczyna za

Hotel Olimp. Zeus

Obraz
W tym roku postanowiłam ponownie wziąć udział w wyzwaniu związanym z mitologią. W zeszłym roku szło mi naprawdę dobrze, jednak w tym nie czytam za wiele. W ramach nadrobienia zaległości sięgnęłam ponownie po pozycję, która już od kilku lat znajduje się na mojej półce. Pierwszy raz przeczytałam ją zaraz po świętach, kiedy tylko ją dostałam, potem jeszcze kilkakrotnie, a teraz znów spędziłam z nią kilka chwil. Ale o jakiej pozycji mowa? Już piszę. Cały ten wstęp tyczy się książki „Zeus. Król bogów, mężczyzn i bardzo wielu kobiet” rozpoczynającej wielotomowy cykl Hotel Olimp. Jego twórczynią jest włoska pisarka Sabina Colloredo. Sabina Colloredo przedstawiła nam w innym świetle mitologiczną opowieść o Zeusie, królu bogów. Jej historia rozpoczyna się od momentu, kiedy to Uranos chce połknąć ostatnie ze swoich dzieci, jednak Gaja- matka chłopaka, wymyśla podstęp i ucieka z dzieckiem. Cała historia niewiele się różni od wersji mitologicznej, ale jest przedstawiona w sposób zdecydowani

Krew stracharza

Obraz
Dwa lata temu zaczęłam czytać znaną serię Josepha Delaneya „Kroniki Wardstone”. W bibliotece znalazłam osiem książek, sądziłam, że to cała seria i zaczęłam czytać. Pomysł wydał mi się ciekawy, inny niż w reszcie książek. Niedawno dowiedziałam się jednak, że pojawiły się kolejne części serii. „Jestem Grimalkin” był tomem kompletnie odbiegającym od reszty, gdyż narracje przejęła postać drugoplanowa, tytułowa Grimalkin, a Tom, który był bohaterem pierwszoplanowym w innych książkach z cyklu odszedł na dalszy plan, pojawiał się rzadko. Nie spodobało mi się to, choć pomysł na ukazanie innej strony konfliktu był intrygujący. Mimo wszystko ucieszyłam się, gdy okazało się, że dziesiąty tom „Krew stracharza” znów powróci na stare ścieżki i to  Tom będzie opisywał zdarzenia. Nie namyślając się długo zaczęłam kolejną przygodę wraz z Siódmym Synem Siódmego Syna. Sam tytuł ogłasza dość niepokojące widowisko, zastanawiałam się, co teraz może się stać, czy to Starego Stracharza spotka zły los,

The prince

Obraz
Druga strona zwierciadła Która z nas nie chciałaby poznać wymarzonego księcia? Kogoś delikatnego, czułego, inteligentnego... Taka wyliczanka cech mogłaby się jeszcze długo ciągnąć, ale doskonale rozumiecie, o co mi chodzi. Jeszcze nie dawno miałam okazję czytać książkę „Rywalki” Kiery Cass, która mówiła o walce o rękę księcia. Zaraz po jej przeczytaniu zaczęłam szukać informacji na temat kontynuacji, terminu jej wydania i innych dodatków do serii, tak oto natknęłam się na opowiadanie „The Prince”, a jak się zapewne domyślacie, przedstawia ono księżyce spojrzenie na ten konkurs oraz jego kulisy. Postanowiłam nie zwlekać wiele i przeczytać rozdziały księcia Maxona. Zdziwiłam się bardzo, gdy dowiedziałam się, że „The Prince” zawiera jedynie sześć rozdziałów. Cała lektura zawiera bardzo niewiele czasu i kończy się w takim momencie, że chciałoby się czytać dalej. Ale cóż. Wszystko zaczyna się od przygotowań do wielkiej państwowej uroczystości, ojciec wciąż przekazuje mu jakieś ra

Przygody Sherlocka Holmesa

Obraz
Na naszej planecie jest wielu ludzi, którzy są znani na całym świecie, a to dzięki swoim dokonaniom, aktorskim, muzycznym, naukowym, sportowym... W literaturze również trafiają się tacy bohaterowie. Znani, kultowi, każdy o nich słyszał. A o jednym z nich mam zamiar napisać dzisiaj. Warto dodać, że bohater ten jest detektywem, mieszka w Anglii, a jego najlepszym przyjacielem jest doktor John Watson. Teraz już chyba każdy się domyśla o kogo chodzi. Oczywiście, dziś chciałam przybliżyć Wam sylwetkę detektywa wszech czasów Sherlocka Holmesa. Niedawno przeżyłam moje pierwsze z nim spotkanie, a miało ono miejsce podczas oglądania nowego serialu „Sherlock”, serial zachęcił mnie do zapoznania się z książkowym pierwowzorem. I tak oto sięgnęłam po „Przygody Sherlocka Holmesa” autorstwa sir Arthura Conan Doyla. Wypożyczona przeze mnie wersja przygód składała się z 12 opowiadań, które łączyły się jedynie postaciami Sherlocka i Watsona, jednak poruszały rożne tematy. W większości z nich

Wilk

Obraz
Zawsze, gdy dowiaduję się, że jakiś młody człowiek, młodszy, w moim wieku lub niewiele starszy wydał książkę czuję pewien respekt, bo jednak napisanie nawet kilkudziesięciu stronicowej powieści wymaga wiele pracy, pomysłu i samozaparcia. Dziś chciałabym opisać moje wrażenia po przeczytaniu debiutu naszej rodzimej pisarki Katarzyny Bereniki Miszczuk. Powieść „Wilk” napisała ona w wieku piętnastu lat. Do tej pory zapoznałam się już trylogią pani Miszczuk o diablicy, a teraz chciałam dowiedzieć się, jak spisała się w swojej pierwszej książce. Margo wraz z rodzicami przeprowadziła się z Nowego Jorku do dużo mniejszego miasteczka Wolftown. Mama otrzymała awans i dziewczyna musiała porzucić swoją starą szkołę i przyjaciół, by w środku roku przenieść się do nowego miejsca. Dziewczyna nie jest tym zadowolona, ale nie ma wyjścia. Od przyjazdu do nowego domu dziewczyna zaczyna mieć dziwne sny, śni się jej, że goni ktoś lub coś goni ją w lesie, w nocy zawsze budzi się z krzykiem. Margo

Dziennik Bridget Jones

Obraz
Czy jest to osoba, która choć raz nie słyszała o Bridget Jones? Wiecie, kto to taki? To kobieta jednocześnie zwyczajna jak każda z nas, ale z drugiej strony niezwykła, zabawna i nietuzinkowa. Bo komu przydarzałyby się takie przygody? Tylko Bridget. Bridget poznałam najpierw w wersji filmowej. Polubiłam ją, jej charakter, jej wpadki i jej obsesyjną walkę o schudnięcie. Jednak film miał swoje źródło w powieści, a dokładniej w „Dzienniku Bridget Jones” Helen Fielding. Trochę obawiałam się, że książka będzie sporo słabsza od swej ekranizacji, że nie rozbawi mnie tak mocno, a jednak.  „Dziennik” okazał je lekką, przyjemną i wciągającą lekturą. Zaczęłam ją czytać w autobusie,  planowałam czytać każdego dnia po kilka rozdziałów(dni), jednak utrzymałam się w postanowieniu zaledwie dwa dni. Później zaczęłam czytać ją również w domu. To lektura na raz,  trudno rozłożyć jej czytanie w czasie. Budowa powieści przypomina dziennik. W każdym miesiącu bohaterka przedstawia nam najważnie

Kwiat kalafiora - "Piątek z Jeżycjadą"

Obraz
Małgorzata Musierewicz jest dla mnie autorką kultową, jej książki zdobyły i wciąż zdobywają serca czytelników w całej Polsce. Tym razem chciałam jednak skupić się na trzeciej części cyklu Jeżycjada, czyli „Kwiecie kalafiora”. Dwie zupełnie różne siostry wracają do domu z przedsylwestrowych zakupów. Młodsza Ida to romantyczna dusza, wciąż myśli o chłopakach i potrafi wykorzystać swoje atuty. Starsza Gabrysia to typ sportsmenki, ma całkowicie inny charakter, jest bardziej zamknięta w sobie. Obie dziewczyny są częścią rodziny Borejków, którzy liczy również dwie zwariowane najmłodsze siostry, zapracowaną mamę i zamkniętego w świecie lektur ojca. Cała książka opowiada o historiach, jakie spotkały ich od pamiętnego sylwestra 1977 roku.... „Kwiat kalafiora” nareszcie zaczyna opowiadać o rodzinie Borejków. Trzy pierwsze książki nie były bezpośrednio z nią połączone, ale teraz czytając ten tom dopatrywałam się połączeń z dwoma poprzednimi. Spotykałam starych bohaterów, jakieś wątki,

Wejścia