Recenzja: "Najczarniejszy miesiąc w życiu Magi Diel" Dian Purnomo
Pierwsza powieść indonezyjska
Choć często mówię, że lubię literaturę azjatycką, to najczęściej myślę o tej japońskiej lub koreańskiej, które obecnie są najłatwiej dostępne w Polsce. Tym razem jednak, z okazji Festiwalu Książki Azjatyckiej miałam okazję zapoznać się z powieścią Dian Purnomo, pisarką pochodzącą z Indonezji. "Najczarniejszy miesiąc w życiu Magi Diel" brzmi jak tytuł powieści fantasy, straszne jest to, że na niektórych wyspach Indonezji ta powieść to codzienność.Magi Diel jest młoda kobietą, która wróciła po studiach rolniczych do domu i w planach miała wprowadzenie wielu udogodnień w życiu w jej wiosce na Sumbie, zwłaszcza w gospodarstwie ojca. Pewnego dnia wracając z pracy została porwana. Mężczyzna, który ją porwał, zgwałcił ją i chciał, by została jego żoną zgodnie z tradycją na wyspie. Magi jednak próbowała wszystkiego, by uciec od losu, który popierał nawet jej ojciec.
Przerażająca opowieść, jak się dowiedziałam na spotkaniu autorskim, taka historia wydarzyła się naprawdę. Los Magi Diel dzieli wiele młodych dziewczyn, nie wszystkie jednak mają tyle siły, co ona by się przeciwstawiać, siły, by szukać pomocy, by uciekać. Większość dziewczyn wciąż tkwi w tradycyjnych wartościach, które wpajają im rodziny, w których to mężczyzna jest ważniejszy i ma prawo podejmować jakiekolwiek decyzje.
Powiem Wam, że ta powieść mną wstrząsnęła. Nie miałam wiedzy, że porwania ślubne są gdziekolwiek kultywowane, więc było to dla mnie szokujące. Poza tym podejście do rodziny i wszystkie panujące zasady były jak z jakichś zamkniętych wiosek, ale w sumie taką wyspę można trochę tak odbierać. Mimo przerażenia, chciałabym dalej poznawać ten obszar świata. Indonezja wydaje się niesamowicie różnorodna, posiada ponad 6 tysięcy zamieszkanych wysp, więc poznanie ich musi być niezwykłe.

Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.
Pozdrawiam,
Patrycja.