Recenzja: "Gwiezdna odyseja" Kim Boyoung
Miłość ponad lata świetlne
Na premierę tej książki czekałam. Kim Boyung miała przyjechać do Polski na targi książki w Warszawie i na nich wydać po raz pierwszy w Polsce swoją powieść. Z ciekawością wybrałam się na spotkanie autorskie poświęcone "Gwiezdnej odysei". A dzięki spotkaniu autorskiemu wiedziałam, że historię muszę przeczytać.Opowieść składa się z trzech części. Można je czytać osobno, ale razem tworzą całą opowieść. Wszystko zaczęło się od pewnej prośby. Przyjaciel autorki poprosił ją, czy nie napisałaby dla niego opowiadanie, które mógłby przeczytać jak audiobook i się oświadczyć. Historia miała być romantyczna, ale opierać się o science fiction, które tworzyła autorka. Tak oto powstała pierwsze z trzech opowiadań.
Młody mężczyzna ma lecieć przez galaktykę do swojej narzeczonej. Mają ustalone miejsce i czas spotkania, oboje podróżują pełni miłości i pewni, że to pokona wszystkie przeszkody. Jego lot zaczyna się opóźniać. Ona postanawia dołączyć do załogi i też wyruszyć w podróż, miała wrócić na Ziemię jeszcze przed nim. Jednak wszystko układa się nie tak jak powinno.
Pierwsza historia to jego opowieść. Druga mówi o jej losach, o tym przez co przeszła ona. Opowieści dopełniają się, pokazują, ile przeszli podczas podróży bohaterowie. Listy miały ich łączyć i przekazywać jak przebiega ich życie, jednak czy docierały do odbiorców? Ostatnia książka zaś jest zbiorem kosmicznych opowieści, najbardziej odbiega od reszty, nie łączy się aż tak dokładnie jak te dwie książki. Piszę zamiennie książki/opowiadania, bo w Korei każda z części została wydana oddzielnie.
Muszę przyznać, że podczas rozmowy autorka doskonale sprzedała książkę. Do mojej niekiedy romantycznej duszy, akurat wtedy trafiła idealnie. Mimo to książka przeleżała u mnie czekając na odpowiedni moment. Jak już zaczęłam czytać poszło szybko. Opowieść była bolesna, trudna samotność lub uciemiężenie wśród zbyt dużej grupy ludzi. Oba wybory wydają się nie do zniesienia. Podobało mi się, że autorka, a także małżeństwo, dla których powstały opowiadania wypowiadało się o książkach, więc cała historia w przypisach dostała drugiej głębi.
Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.
Pozdrawiam,
Patrycja.