Chwila dla widza: serialowy luty
Bez zysku, bez miłości [drama, Korea Południowa]
Ocena: 6/10
Koreańska, którą zaczęłam oglądać z ciekawością, ale już w połowie zaczęła mnie mocno nudzić. Historia bazuje na wszystkich możliwych schematach z dram, po pewnym czasie znajomość bohaterów, która wydawała się ciekawa, też traci przez zamysły scenariusza, mogło być lepiej.
Podkręćmy naszą miłość [drama, Korea Południowa]
Ocena: 6/10
To alternatywna historia drugiej pary z poprzedniej dramy. Taka bardziej hot. Krótka, ma dwa odcinki, ale to takie mrugnięcie do widza zwykłego formatu. Główna bohaterka jest pisarką i tu to wykorzystano, moim zdaniem zabawna, ale dobrze że krótka, bo dłuższej w tym formacie komediowym z Korei, nie dałabym rady.
Morderstwo w Are [kryminał, Szwecja]
Ocena: 8/10
Niezwykle klimatyczna seria, w której znajdziemy dwie intrygujące sprawy, żałowałam, że tak szybko się skończyłam, lubię taki klimat noir. Łatwo wczuć się w klimat, z ciekawością śledzi się kolejne wydarzenia.
Ocet jabłkowy [dramat, Australia]
Ocena: 9/10
Świetny serial, oj świetny. Ponoć powstał na podstawie prawdziwej historii, co tylko jeszcze bardziej przeraża. Główna bohaterka niesamowicie irytująca, ale to tylko pokłony dla aktorki, że to podźwignęła, grała wyśmienicie.
Love Scout [drama, Korea Południowa]
Ocena: 8/10
Dawno już nie miałam dramy, która miałaby fabułę tak spójną, zakończenie racjonalne, człowiek mógł ze spokojem oglądać i nie uderzać się w głowę, co też scenarzyści nawykręcali. I ta główna para, cudowna, rozpływałam się nad nimi. Po tej dramie widać, że główni bohaterowie też mogą rozmawiać, a potem związek trwalszy.
One Piece, rozdział Skypiea [anime, Japonia]
Ocena: 8/10
Co jakiś czas wracam, uwielbiam anime, ale On Piece to mój długofalowy projekt, co kilka miesięcy faza wraca i zaczynam oglądanie, wtedy wlatuje 100-150 odcinków, aż do zmęczenia, teraz w sierpniu znów zastanawiam się, by oglądać dalej, tym bardziej, że serial z drugim sezonem coraz bliżej i trzeba wyprzedzać. Jedyny minus co części kypiea, że czasem się dłużyła, ale była niesamowicie bajkowa.
Komentarze
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.
Pozdrawiam,
Patrycja.