Chwila dla widza - filmowy luty i marzec

 


Dziś przychodzę do Was z moimi krótkimi wrażeniami po filmach obejrzanych w okresie lutego i marca. Połączyłam te dwa miesiące z tego względu, że w lutym obejrzałam niewiele, więc nie za bardzo byłoby co opisywać. Myślę, że też spoko rozwiązanie, bo wszystkie części Bridget Jones (poza najnowszą, którą sobie teraz przypomniałam, że muszę obejrzeć) się tu pojawią. 


Bridget Jones; Bridget Jones: W pogoni za rozumem; Bridget Jones 3

Ocena: Pierwsza część 8/10

Ocena: Druga część 7/10

Ocena: Trzecia część 5/10

Jest to komedia romantyczna, którą pamiętam już oglądałam jako nastolatka. Bridget Jones była uosobieniem kobiety tamtych czasów, pogoń za szczupłą sylwestką, mimo dobrej figury, czy ciągła dieta, tak nas chciano wychowywać. Mimo wszystko wciąż lubię ten film, szczególnie pierwszą część, która mnie teraz przy powtórce także bawiła. Trzecią część podczas tej rundy oglądania widziałam po raz pierwszy, widać nowoczesny sznyt, stąd spodobała mi się mniej niż 2 pierwsze odsłony, ale jak wspomniałam wyżej, chętnie obejrzę także 4 część. 


Atak Tytanów: The Last Attack

Ocena: 9/10

Kiedy w kinie pojawia się film anime, trudno mi odpuścić. Atak Tytanów: The Last Attack to zwieńczenie uwielbianego przeze mnie anime.  Fani się śmiali, że zakończenie jest rozwleczone, ale mimo wszystko uważam, że anime jest intrygujące od początku do końca, skrzętnie rozwija opowieść i w trzecim akcie wciąż serwuje nowe pytania i odpowiedzi. Tutaj mamy sceny z ostatnich odcinków, wybrane, ale połączone w dobrą opowieść, spójną. Moim zdaniem warto zobaczyć, nawet gdy się zakończyło anime. 


Skazani na Shawshank

Ocena: 9/10

Najpopularniejszy i najbardziej doceniany film na świecie, a ja dopiero go obejrzałam. Lubię ekranizacje powieści/opowiadań Kinga, więc nie wiem, skąd to ociąganie się. Film jest dobry, naprawdę od początku do końca wiemy, że historia coś wniesie do naszego życia. Nie dałam 10, bo jednak opowieść była prosta, ale zrealizowana genialnie, a po latach wciąż zachwyca.  


Trzy objawienia

Ocena: 7/10

Na koniec nowość, to znaczy nowość na netflix, gdy oglądałam. Widziałam, że trafił do topki lub podpowiedział mi netflix i włączyłam. Niepokojący, ciekawy, fabuła, w której wszystko może się zdarzyć. Kolejna dobra, choć nie wybitna opowieść z Korei Południowej. Dużo tam opowieści o sektach, ale moim zdaniem dobrze je potrafią przedstawić. Warto sobie włączyć wieczorem. 



Komentarze

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Ostatnia spowiedź

Uczucia silniejsze niż "Duma i Uprzedzenie" serial BBC z 1995

Stosik #31