2019 z kpopem: lipiec


W tym miesiącu post dodam odrobinę wcześniej, bo zajęłam się dziś oglądaniem dramy i nie skończyłam zaplanowanej książki... No cóż, plany muszą się zmienić. W lipcu było tak wiele świetnych piosenek, które wyszły, że już czuję, że będę miała problem z opisaniem ich tu wszystkich.



Lipiec był zdecydowanie miesiącem NCT, a wszystko zaczął Taeyong ze swoim pierwszym solo Station. Bardzo podobała mi się estetyka MV, a także sama piosenka, liczyłam na coś bardziej odlotowego, ale może jeszcze doczekać się sexy kawałka od Tae ;)



Czas na angielskie MV, które wyszło kilka dni temu. NCT 127 ma sporo comebacków, tym razem wydali angielską wersję b-side tracku - "Highway to heaven". Piosenka zachwyca MV, ale także jest świetna do potańczenia.


Ostatnie, co przynoszę Wam w tym miesiącu od NCT to najnowszy comeback NCT Dream, którzy właściwie kończą już swoją przygodę. "Boom" to świetny kawałek, który od razu mi się wkręcił. MV jest niezwykle estetyczne, zaś muzycznie jest bombowo! Przy okazji przygotujcie się, że będę Wam recenzować, gdyż zamówiłam album!



Bardzo czekałam, od kiedy tylko dowiedziałam się, że Woosung wydaje solo album, na możliwość jego zakupu. Gdy tylko pojawił się na stronie od razu zamówiłam, wiedziałam bowiem, że "Face" to będzie hit, tak samo jak całe "Wolf". Teraz tylko czekam aż dotrze do mnie... Ten debiut był genialny, choć przyznam się, że bardziej czekam na piosenki całego The Rose, podobno comeback w sierpniu. 



Lipiec był miesiącem solo debiutów. Po raz pierwszy album wydał również Baekhyun, jeden z najbardziej kochanych członków EXO. "UN Villiage" w Korei się słabo przyjęło, nie dziwię się, bo Korea nie lubi R&B, jednak mnie się bardzo spodobał i wciąż słucham. 



W lipcu solo station wydał również inny członek EXO, mój ulubieniec, D.O. Kyungsoo szedł do wojska, stąd SM nareszcie pozwoliło mu coś zaśpiewać... Kyungsoo ma anielski głos i pokazał to w "That's okay". Liczę, że czas w wojsku szybko minie i chłopak wyda swój album, bo już chcę go kupić. 



Niby nie kpop, ale to Teamin, a ja go kocham. Jego japoński comeback daje czadu, tak samo jak koreańskie. Musicie przesłuchać "Famous"!



Suga jako producent sprawdza się doskonale. Pokazał to w nowym kawałku od Heize. Piosenka jest chwytliwa, ciekawie napisana i bardzo podoba mi się teledysk, długo słuchałam jej codziennie idąc na autobus. 

Czy coś już słyszeliście? :)

Komentarze

  1. Mnie w tym miesiącu całkowicie zaskoczył i rozkochał Baek z City Light - nie spodziewałam się po nim takiego stylu muzycznego a fakt że Cha Cha Malone stworzył Stay up to już w ogóle szok :D
    D.O wydał fajny kawałek i zgadzam się że ma anielski głos, kolejny raz muszę stwierdzić że wolę japońskie piosenki Taemina, bo Famous jest świetne :*
    SC i What a life też jest fajne choć spodziewałam się po nich czegoś bardziej mocnego / rapowanego :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)