Podaruj mi miłość. 12 świątecznych opowiadań

Magia Świąt

W tym roku jako że pierwszy raz nie przebywałam w okresie przedświątecznym w domu(wróciłam dopiero w czwartek wieczorem) próbowałam wprowadzić się w klimat świąt nie sprzątaniem i słuchaniem świątecznych piosenek(choć to też miało miejsce), ale również czytaniem świątecznych opowiadań. Udało mi się przeczytać aż dwa zbiorki, które czekały na to co najmniej rok.

Dziś jednak w ten wigilijny wieczór chciałabym Wam przedstawić przeczytany już kilka dni temu zbiorek, który zawiera aż 12 świątecznych opowiadań. Podaruj mi miłość to pozycja składająca się z opowiadań znanych i mniej znanych pisarzy, które zebrała Stephanie Perkins. Nie ukrywam, że trudno tutaj ocenić jednoznacznie poziom całej książki, zdarzyło się kilka opowiadań, które mnie oczarowały, inne rozczarowały, jednak wszystkie były o świętach, więc niesamowicie wprowadzały w klimat.

Kiedy przypatrzyłam się nazwiskom na okładce zbiorku z ciekawości najpierw chciałam przeczytać te opowiadania, których autorów znałam. Byli to Holly Black(współautorka opowiadań o Nocnych Łowcach), Gayle Forman(wydała u nas wiele, m.in. Zostań, jeśli kochasz), Dawid Levithan(też wydał u nas własne powieści, ja jednak kojarzyłam go z duetu z Greenem), Reinbow Rowell(szczególnie kochana przeze mnie, dzięki powieści Eleonora i Park) oraz Laini Taylor(stworzyła Córkę dymu i kości, której nie wspominam jakoś niesamowicie). Wychodzi na to, że z 12 autorów znałam jedynie 5, co do reszty nie miałam żadnych oczekiwań i po prostu poznawałam ich na bieżąco.

"Wszyscy kochamy i wszyscy ponosimy straty, a mimo to nie przestajemy kochać."
(Kelly Link)

By nie rozpisywać się o każdym z opowiadań, postanowiłam, że wybiorę po dwa najlepsze i dwa najgorsze, które przedstawię dokładniej. Moim faworytem było pełne magii i uroku opowiadanie Dama i lis, które przywodziło mi na myśl zmodyfikowaną wersję Królowej Lodu. Zakochałam się w lekko odrealnionym świecie stworzonym Kelly Link i z przykrością go opuszczałam. Miało w sobie zdecydowanie mniej realizmu niż pozostał historie, jednocześnie jednak wszystkie zdarzenia można było zrzucić na magię świąt i to było najbardziej magiczne! Kolejne opowiadanie, które niesamowicie mi się spodobało napisała Stephanie Perkins. Cud Charliego Browna była ciepłą, pełną humoru historią o dziewczynie z pasją i chłopaku, który od dawna się nią interesował. Nie jest schematyczne, a przynajmniej nie wyczuwa się wszystkiego od razu. Dzięki tej historii wielokrotnie się uśmiechnęłam, naprawdę przyjemna, lekka!

 "Wstyd jest przyczyną sekretów, sekrety kłamstw, a kłamstwa rujnują wszystko." (Kelly Link)

Najpierw zacznę od opowiadania po prostu nieklimatycznego, lekko nudnego. Kryzysowy Mikołaj Davida Levithana nie przypadł mi szczególnie do gustu. Takie bez tępa, bez magii opowiadanie, które nużyło mnie i chciałam je jak najszybciej skończyć. Zdecydowanie gorsze było jednak opowiadanie Laini Taylor Dziewczyna, która obudziła śniącego po pierwsze zdecydowanie nie pasowała do reszty opowiadań, gdyż było to opowiadanie fantasy, po drugie nie mogłam w ogóle wyczuć w nim świąt, to nie było to, wymęczyłam, dobrze, że ni było przerażająco długie.

Jeśli miałabym wyszukiwać więcej złych opowiadań miałabym kłopot, zbiorek ma w sobie miłe, ciepłe historie, jednak dwie wspomniane wcześniej według mnie zasłużyły na szczególnie wyróżnienie. Okazało się, że stworzyły je autorki, któryych nie znałam i bardzo chcę to teraz zmienić. Teraz pytanie do Was, czy czytaliście te opowiadania? Planujecie? :)
Ocena: dobra+[4+/6]

Autor: różni
Tom: -
Wydawnictwo: Moondrive
Stron: 434
Cena: 39,90 zł
Data przeczytania: 2016-12-18
Skąd: własna biblioteczka

Komentarze

  1. Siostra czytała oba wydane zbiorki opowiadań - świąteczny i wakacyjny i ten opisywany przez Ciebie bardziej jej się podobał. Mi ten wakacyjny tak średnio przypadł do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już troszkę minęło czasu od lektury tych opowiadań. Pamiętam, że "Dama i lis" wydało mi się takie bardzo mangowe :) Mam na blogu przewodnik po tym zbiorze opowiadań wraz z ocenami, musiałabym podejrzeć, co najbardziej mi się wówczas spodobało - chyba to o sprzątaniu tego zagraconego mieszkania. Przydałaby się często taka pomoc do sprzątania ;)

    Radosnych świąt, w których nie zabraknie wypoczynku i chwili na lekturę ;)
    Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam mieszane uczucia co do tej książki. Niektóre opowiadania były genialne, ale większość nie przypadła mi go gustu.

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam to w zeszłym roku i nie podobało mi się. Prawie wszystkie były w jakiś sposób smutne, tragiczne i nie poczułam klimatu Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam ale mam w planach :d Może na następne święta uda mi się to kupić i przeczytać :D

    zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam, jest nawet w moim przedostatnim wpisie, mam bardzo podobne przemyślenia odnośnie tej książki. Szczęśliwego Nowego Roku! Pozdrawiam! https://faanbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)