Piętnaście pierwszych żywotów Harry'ego Augusta
Życie wciąż od nowa
Zastanawiałeś się kiedyś, drogi czytelniku, jak działa nasz wszechświat? Co się dzieje po naszej śmierci? Gdzie trafiamy? Czy nasze życie jest jedynie punktem na osi wieków? Może rozmyślałeś nad tym, czy nie odrodzisz się ponownie... Liczyłeś na nową szansę, na inne, lepsze życie. A może wierzysz w jedno życie, które trzeba jak najlepiej wykorzystać. Czy nasza egzystencja jest linearna? Czy świat składa się z równoległych światów? Czy każda moja decyzja doprowadza do podziału mojego życia? Czy gdzieś tam jest druga ja?
Takie refleksje nachodzą mnie zwykle przy powieściach poruszających problem podróży w czasie, równoległych wymiarów... Pytanie istotne, na które jak sądzę nigdy nie poznam odpowiedzi. Tym razem prowodyrką moich rozmyślań jest Claire North. Jest ona młodą pisarką tworzącą pod wieloma pseudonimami. "Piętnaście pierwszych żywotów Harry'ego Augusta" jest jej najbardziej docenioną książką, wyróżnioną w kilku konkursach.
Od kiedy tylko dowiedziałam się o książce miałam ochotę po nią sięgnąć. Spodziewałam się wartkiej akcji, ciekawych teorii i historii, którą zapamiętam na długo. Piękna oprawa graficzna zachęcała do kupienia, ale nie zrobiłam tego, gdyż bałam się rozczarowania. Pomocna okazała się akcja Emigrantka zorganizowana przez Aleksandrowe myśli(już drugi raz biorę udział w zabawie tworzonej przez nią). Książka trafiła w moje ręce, czym byłam zachwycona, jednak długo(aż tydzień) nie mogłam jej "przegryźć". Pierwsze rozdziały mnie nużyły, gubiłam się, nie wiedziałam, czy dam radę skończyć książkę.
Na szczęście nastał weekend, ten weekend. Powiedziałam sobie, że koniec z tym, przemęczę się, zgłosiłam się, by ją przeczytać, więc muszę to zrobić. Teraz po skończeniu dziękuję sobie za swój upór i niechęć do poddawania się. Powieść bowiem może rozpoczyna się powoli, pierwsze strony nie zawierają za wiele akcji, ale wszystko szybko się zmienia. Opowieść pochłania. Pomysł, konstrukcja, wszystko wywoływało mój zachwyt. Teraz pisząc te słowa, mam ochotę ponownie przeczytać tę książkę, ponownie się w nią zagłębić. Niektóre książki muszę mieć na półce, po prostu muszę, teraz wiem, że i w tę muszę się zaopatrzyć. Od tych emocji całkowicie zapomniałam o tym, by powiedzieć Wam dokładnie o czym jest ta książka już to nadrabiam.
Harry August urodził się w 1919 roku. Sądzicie, że był kimś ważnym, kimś, kto mógł decydować o losach świata, przecież właśnie takim osobom poświęca się książki. Nie. Jego życie było proste, był synem nieznaczącego człowieka, pracował uczciwie. Umarł i nie został zapamiętany przez potomnych, jego życie było całkowicie normalnie, żadnych anomalii, nic co wskazywałoby, że czymkolwiek mógłby się wyróżniać.
Do czasu. Harry dość szybko przekonał się, że nie jest normalny. Dowiedział się w drugim swoim życiu, a w trzecim zaakceptował. Harry przeżywa swoje życie wciąż od nowa, za każdym razem jednak inaczej.
Spokój jego egzystencji burzy informacja, którą otrzymał na łożu śmierci podczas jedenastego żywota. Młoda dziewczynka przekazuje mu informację, że świat się kończy. Czy Harry będzie potrafił odwrócić bieg wydarzeń?
Już sam pomysł w moim odczuciu się broni. Autorka stworzyła bohatera, który tak naprawdę nie czyni nic heroicznego, a o jego losach chcę się czytać. Harry bowiem jest postacią, z którą można się utożsamiać, a jednocześnie jest obdarzony darem, który go wyróżnia. Główny bohater jest inteligenty, doświadczenie zdobywał latami, jednak dzięki temu, że poznajemy go na różnych etapach jego egzystencji możemy oglądać zmiany, jakie zachodziły w jego postaci przez wszystkie jego życia. Poznajemy go od podszewki, wszystkie jego wcielenia, maski, twarze, zawody... Życie jest w tym wypadku niczym glina, którą postać tytułowa może dowolnie modelować.
Claire North nie skupiła się jedynie na głównym bohaterze, jego historiach, ona swoje dzieło poszerzyła. Stworzyła organizację, od podszewki ukazała nam, kim jest Harry. Akcję przenosiła między różne epoki, ukazywała różnorodnych bohaterów z wielu środowisk, z różnymi światopoglądami, wizjami świata, aspiracjami. Wszyscy byli naturalni, żywi, prawdziwi. Autorka podróżowała między miejscami, pokazywała zachowania ludzi i sytuacje w różnych czasach, a co najważniejsze i co najbardziej mnie interesujące, pokazywała skutki działań, jakie ponosiła przyszłość przez działania ludzi w teraźniejszości.
Harry nie był jedynym człowiekiem obdarzonym takimi umiejętnościami, jednak nawet wśród ouroboran(ich nazwa) wyróżniał się z tłumu, cechował się bowiem pamięcią absolutną, pamiętał wszystko i wszystkich ze swoich piętnastu żywotów. Kalaczakranie(kolejna ich nazwa) przeżywają swoje życie wielokrotnie, ale zwykle nie pamiętają wszystkiego, zapominają. Jestem zafascynowana samą ideą przeżywania swojego życia wielokrotnie, powtarzania go, ciągłego doskonalenia. To ogromny dar.
Od kiedy w 11 życiu August otrzymał wiadomość z przyszłości, głównym tematem książki stały się próby odwrócenia biegu wydarzeń. Wciąż to nie szybkie tempo króluje w powieści, zdarzenia toczą się raczej powolnym rytmem, jednak sama ich konstrukcja, zamysł i ogrom zachwycają i pochłaniają. Na ich rzecz całkowicie odrzuciłam prędkość dzieła. Calire North podzieliła swoją książkę na krótkie rozdziały, niektóre jedynie jednostronicowe. Życie głównego bohatera nie było opowiedziane po kolei, lecz różnorako, kiedy w formie wspomnień. Poznaliśmy wszystkie życia, jednak nie zagłębiając się zbyt mocno w te mniej istotne, czy nudniejsze. Powieść wyróżnia się również tym, że Harry niekiedy zwracał się bezpośrednio do czytelnika, jakby to była jego opowieść do mnie.
Piętnaście pierwszych żywotów Harry'ego Augusta to powieść oryginalna, nietuzinkowa, i choć trochę boję się to napisać, genialna. Urzekła mnie ogromem pomysłu, konstrukcją. Wciąż nie mogę wyjść z szoku, a gdyby nie początek, który niemiłosiernie mi się dłużył, mogłabym śmiało napisać, że książka ta jest jedną z najlepszych, jakie niedawno czytałam. Najlepszą rekomendacją będzie chyba jednak to, że na pewno do niej wrócę, to pewne.
Ocena: bardzo dobra [5/6]
Książka bierze udział w akcji Emigrantka zapoczątkowanej przez Aleksandrowe myśli, do mnie przesłała ją Dominika z Czytelni Dominiki. Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za tę cudowną przygodę. :)
Autor: Claire North
Zastanawiałeś się kiedyś, drogi czytelniku, jak działa nasz wszechświat? Co się dzieje po naszej śmierci? Gdzie trafiamy? Czy nasze życie jest jedynie punktem na osi wieków? Może rozmyślałeś nad tym, czy nie odrodzisz się ponownie... Liczyłeś na nową szansę, na inne, lepsze życie. A może wierzysz w jedno życie, które trzeba jak najlepiej wykorzystać. Czy nasza egzystencja jest linearna? Czy świat składa się z równoległych światów? Czy każda moja decyzja doprowadza do podziału mojego życia? Czy gdzieś tam jest druga ja?
"Czas to nie mądrość; mądrość to nie intelekt."
Takie refleksje nachodzą mnie zwykle przy powieściach poruszających problem podróży w czasie, równoległych wymiarów... Pytanie istotne, na które jak sądzę nigdy nie poznam odpowiedzi. Tym razem prowodyrką moich rozmyślań jest Claire North. Jest ona młodą pisarką tworzącą pod wieloma pseudonimami. "Piętnaście pierwszych żywotów Harry'ego Augusta" jest jej najbardziej docenioną książką, wyróżnioną w kilku konkursach.
Od kiedy tylko dowiedziałam się o książce miałam ochotę po nią sięgnąć. Spodziewałam się wartkiej akcji, ciekawych teorii i historii, którą zapamiętam na długo. Piękna oprawa graficzna zachęcała do kupienia, ale nie zrobiłam tego, gdyż bałam się rozczarowania. Pomocna okazała się akcja Emigrantka zorganizowana przez Aleksandrowe myśli(już drugi raz biorę udział w zabawie tworzonej przez nią). Książka trafiła w moje ręce, czym byłam zachwycona, jednak długo(aż tydzień) nie mogłam jej "przegryźć". Pierwsze rozdziały mnie nużyły, gubiłam się, nie wiedziałam, czy dam radę skończyć książkę.
Na szczęście nastał weekend, ten weekend. Powiedziałam sobie, że koniec z tym, przemęczę się, zgłosiłam się, by ją przeczytać, więc muszę to zrobić. Teraz po skończeniu dziękuję sobie za swój upór i niechęć do poddawania się. Powieść bowiem może rozpoczyna się powoli, pierwsze strony nie zawierają za wiele akcji, ale wszystko szybko się zmienia. Opowieść pochłania. Pomysł, konstrukcja, wszystko wywoływało mój zachwyt. Teraz pisząc te słowa, mam ochotę ponownie przeczytać tę książkę, ponownie się w nią zagłębić. Niektóre książki muszę mieć na półce, po prostu muszę, teraz wiem, że i w tę muszę się zaopatrzyć. Od tych emocji całkowicie zapomniałam o tym, by powiedzieć Wam dokładnie o czym jest ta książka już to nadrabiam.
"przeszłość to przeszłość. Żyjesz teraz. (...) Kto żałuje przeszłości, żałuje własnej duszy."
Harry August urodził się w 1919 roku. Sądzicie, że był kimś ważnym, kimś, kto mógł decydować o losach świata, przecież właśnie takim osobom poświęca się książki. Nie. Jego życie było proste, był synem nieznaczącego człowieka, pracował uczciwie. Umarł i nie został zapamiętany przez potomnych, jego życie było całkowicie normalnie, żadnych anomalii, nic co wskazywałoby, że czymkolwiek mógłby się wyróżniać.
Do czasu. Harry dość szybko przekonał się, że nie jest normalny. Dowiedział się w drugim swoim życiu, a w trzecim zaakceptował. Harry przeżywa swoje życie wciąż od nowa, za każdym razem jednak inaczej.
Spokój jego egzystencji burzy informacja, którą otrzymał na łożu śmierci podczas jedenastego żywota. Młoda dziewczynka przekazuje mu informację, że świat się kończy. Czy Harry będzie potrafił odwrócić bieg wydarzeń?
Już sam pomysł w moim odczuciu się broni. Autorka stworzyła bohatera, który tak naprawdę nie czyni nic heroicznego, a o jego losach chcę się czytać. Harry bowiem jest postacią, z którą można się utożsamiać, a jednocześnie jest obdarzony darem, który go wyróżnia. Główny bohater jest inteligenty, doświadczenie zdobywał latami, jednak dzięki temu, że poznajemy go na różnych etapach jego egzystencji możemy oglądać zmiany, jakie zachodziły w jego postaci przez wszystkie jego życia. Poznajemy go od podszewki, wszystkie jego wcielenia, maski, twarze, zawody... Życie jest w tym wypadku niczym glina, którą postać tytułowa może dowolnie modelować.
Claire North nie skupiła się jedynie na głównym bohaterze, jego historiach, ona swoje dzieło poszerzyła. Stworzyła organizację, od podszewki ukazała nam, kim jest Harry. Akcję przenosiła między różne epoki, ukazywała różnorodnych bohaterów z wielu środowisk, z różnymi światopoglądami, wizjami świata, aspiracjami. Wszyscy byli naturalni, żywi, prawdziwi. Autorka podróżowała między miejscami, pokazywała zachowania ludzi i sytuacje w różnych czasach, a co najważniejsze i co najbardziej mnie interesujące, pokazywała skutki działań, jakie ponosiła przyszłość przez działania ludzi w teraźniejszości.
"Doktorze August, najgorsza jest samotność w tłumie.
Człowiek może kiwać głową, uśmiechać się, normalnie rozmawiać z innymi,
ale udawanie sprawia, że jego dusza coraz bardziej oddala się od ludzi."
Od kiedy w 11 życiu August otrzymał wiadomość z przyszłości, głównym tematem książki stały się próby odwrócenia biegu wydarzeń. Wciąż to nie szybkie tempo króluje w powieści, zdarzenia toczą się raczej powolnym rytmem, jednak sama ich konstrukcja, zamysł i ogrom zachwycają i pochłaniają. Na ich rzecz całkowicie odrzuciłam prędkość dzieła. Calire North podzieliła swoją książkę na krótkie rozdziały, niektóre jedynie jednostronicowe. Życie głównego bohatera nie było opowiedziane po kolei, lecz różnorako, kiedy w formie wspomnień. Poznaliśmy wszystkie życia, jednak nie zagłębiając się zbyt mocno w te mniej istotne, czy nudniejsze. Powieść wyróżnia się również tym, że Harry niekiedy zwracał się bezpośrednio do czytelnika, jakby to była jego opowieść do mnie.
Piętnaście pierwszych żywotów Harry'ego Augusta to powieść oryginalna, nietuzinkowa, i choć trochę boję się to napisać, genialna. Urzekła mnie ogromem pomysłu, konstrukcją. Wciąż nie mogę wyjść z szoku, a gdyby nie początek, który niemiłosiernie mi się dłużył, mogłabym śmiało napisać, że książka ta jest jedną z najlepszych, jakie niedawno czytałam. Najlepszą rekomendacją będzie chyba jednak to, że na pewno do niej wrócę, to pewne.
Ocena: bardzo dobra [5/6]
Książka bierze udział w akcji Emigrantka zapoczątkowanej przez Aleksandrowe myśli, do mnie przesłała ją Dominika z Czytelni Dominiki. Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za tę cudowną przygodę. :)
Autor: Claire North
Tom: -
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 466
Cena: 39,99 zł
Data przeczytania: 2015-09-06
Skąd: Book Tour
Czytałam i bardzo mi się podobała. Ten motyw z ponownymi narodzinami i wiadomościami z przyszłości był genialny. Że też nikt na to wcześniej nie wpadł (a przynajmniej ja nie słyszałam o czymś takim)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Latające książki
Oryginalność biję z każdej strony, cieszę się, że też to zauważyłaś. ;)
UsuńPozdrawiam.
Bardzo kusi mnie ta lektura
OdpowiedzUsuńTym razem trzeba posłuchać diabełka na ramieniu. ;)
UsuńPozdrawiam.
Ja nie oceniłąm jej aż tak entuzjastycznie, ale niemniej jednak mi się podobała. Pomysł i okładka na pewno na plus, początek faktycznie na minus, ale w ogólnym rozrachunku jest ciekawie :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie ten nieszczęsny początek ta książka byłaby niesamowita, szkoda, że Ciebie nie pochłonęła. :(
UsuńPozdrawiam.
Odstrasza mnie ten nużący początek, dlatego zastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam co czytać :)
OdpowiedzUsuńAle to tylko początek, potem już jest dobrze, naprawdę dobrze. ;)
UsuńPozdrawiam.
Słyszałam o tej książce na anglojęzycznym booktubie i mnie bardzo zainteresowała: cieszę się, że nie jest rozczarowaniem :)
OdpowiedzUsuńNie jest rozczarowaniem to za mało napisane, ona jest niesamowita! ;)
UsuńPozdrawiam.
Książka zapowiada się bardzo ciekawie. Chciałabym ją kiedyś przeczytać. To z pewnością będzie niezapomniana literacka uczta.
OdpowiedzUsuńLiczę, że trafi w Twoje ręce i że Ci się spodoba. ;)
UsuńPozdrawiam.
Już od jakiegoś czasu chodzi za mną ta książka, muszę w końcu po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńLiczę, że Ci się to uda. ;)
UsuńPozdrawiam.
Rzeczywiście ta książka musi być genialna, nie słyszałam jeszcze o tak oryginalnej fabule. Na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie i liczę, że Twoje wrażenia będą równie pozytywne. ;)
UsuńPozdrawiam.
To jest w tak nieoczywisty sposób zachwycającą pozycja, że żadne słowa chyba nie opiszą tego, jak ogromne wrażenie w rzeczywistości wywiera ów historia. Wspaniale napisana, szczegółowo skonstruowana - nic, tylko zanurzyć się w niej aż po czubek głowy. W moim mniemaniu określenie jej mianem genialnej wcale nie byłoby na wyrost. Wręcz przeciwnie, w ten subtelny sposób, powieść ta jest właśnie genialna.
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych książek, jakie czytałam :) Skłoniło mnie to do czytania o teorii kwantowej o 23 w nocy, szybko ją pochłonęłam i rozważałam przez to nad pętleniem się czasu :P Więc książka naprawdę warta uwagi.
OdpowiedzUsuńOsobiście przyzwyczaiłam się już do nudnawych początków różnych książek, więc i od tej mnie nie odstraszyły. Podoba mi się sam pomysł z życiem po życiu - trochę mi przypomina ,,Felixa, Neta i Nikę oraz Świat Zero" Kosika, którego bardzo pozytywnie wspominam :) Z chęcią sięgnę i po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
No patrz, a ja właśnie utknęłam na tym początku i kompletnie nie mogę się przebić przez te rozdziały. Tak samo zresztą jest z "Królową Tearlingu", ale ja w ogóle zauważyłam, że od pewnego czasu, nie jestem w stanie czytać bo... po prostu nie. Nienawidzę tego i mam zamiar to zmienić i się przełamać, ale nie wiem kiedy i czy będę w stanie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że zaczęła się szkoła i już mnie zaczyna denerwować, po tych trzech dniach nauki.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej - twoja recenzja mnie trochę zmobilizowała, chcę poznać ten geniusz, chcę poczuć ten geniusz, chcę tego wszystkiego i do diabła, w tym tygodniu muszę się przełamać. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Powieść zapowiada się dość ciekawie i świeżo, więc mam zamiar dać jej szansę. Mam nadzieję, że nie utknę na samym początku :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tę książkę niedawno również dzięki tej akcji i zdecydowanie nie żałuję. Świetna :)
OdpowiedzUsuńOkładka tej książki co chwilę gdzieś mi się przewija i byłam bardzo ciekawa tej powieści. Nie spodziewałam się aż takiej rewelacji. Bardzo jednak lubię podobną tematykę, zwłaszcza jeśli ta zmusza do przemyśleń, więc na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńOd dawna na nią poluję, bo wydaje się całkiem ciekawa, jednak jak dotąd nie udało się mi jej zdobyć. Teraz mam tylko jeszcze większą ochotę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://spisanezpamieci.blogspot.com/
Mi też podoba się pomysł, więc chętnie po nią sięgnę. Zabawne jest to, że wiele książek, które odkładamy, bo nudzi nas początek później okazuje się jednymi z najlepszych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Już tyle dobrego się o tej książce naczytałam, że muszę i ja się z nią zapoznać! ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo chciałabym tę książkę przeczytać, bo Twoja bardzo pochlebna recenzja jest jedną z wielu, które już widziałam. Od samego początku urzekł mnie pomysł na tę powieść, jest bardzo oryginalny, poza tym coś takiego jak reinkarnacja bardzo mnie interesuje, więc wydaje mi się, że tytuł przypadnie mi do gustu. Jeśli już wpadnie w moje ręce, będę miała na uwadze to, o czym wspomniałaś - nużący początek. Postaram się nie zrażać i dać tej książce szansę, bo naprawdę widzę, że warto. Zgadzam się też, że okładka jest urzekająca: niby prosta, a jednak wyszukana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Ubostwiam ta okładkę, i muszę koniecznie zdobyć ta książkę :)
OdpowiedzUsuńO tej książce słyszę różne opinie i dlatego jakoś nie mogę się do niej przekonać, jednak po takiej recenzji szala "weź przeczytaj w końcu" chyba przeważyła. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. :)
Już od jakiegoś czasu interesuje mnie ta książka i tak obie obserwuje recenzje, jak widzę twoją reakcje to jeszcze bardziej chcę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dużo dobrego o niej czytałam i z chęcią bym ją przeczytała, ale nie będę ukrywać, że bardzo pociągająca tu jest okładka - no czy ona nie jest śliczna? :D
OdpowiedzUsuńTa akcja Emigranta brzmi naprawdę fajnie, może ja też kiedyś wezmę udział w czymś takim :)
Od dawna zabieram się za tę książkę. Słyszałam o niej wiele dobrego :) Ale jakoś zawsze mi brakuje czasu na dobre książki :)
OdpowiedzUsuńJuż u mnie, już u mnie. :D Okładka genialna i nie wiem, czy po przeczytaniu nie skuszę się na swój własny egzemplarz. :D Zobaczymy, co przyniesie wnętrze, chodź coś czuję, że książka mnie porwie. :D
OdpowiedzUsuńDo książki ciągnie mnie praktycznie tylko sam pomysł. Zawsze interesowałam się takimi sprawami i książka im poświęcona wydaje się być dla mnie idealna :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł na książkę i bardzo ciekawy temat. Nawet sama okładka kusi ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka Claire North jest w takim razie przykładem, że warto czasami pomęczyć się z początkiem powieści dłużącym się niemiłosiernie i niewciągającym, bo po nim może kryć się coś wspaniałego. Też kilka razy mi się to zdarzyło- nie mogłam się wciągnąć w książkę, miałam ją nawet porzucić, ale z uporem brnęłam dalej i koniec końców się nią zachwycałam. Albo dostrzegłam jej olbrzymią wartość. I później myślałam sobie: "Boziu, przez swoją niecierpliwość, mogłabym nie przeczytać tak świetnej książki!"." ;)) Piętnaście żywotów Harry'ego Augusta" mam w planach od dawna- i ja muszę się w nią zaopatrzyć, bo czuję, że to lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Nada
Raz po raz słyszę o tej książce i to same dobre rzeczy, nic więc dziwnego, że sama chętnie bym się z nią zapoznała, choć już i tak sporo powieści czeka na półce. Kiedyś na pewno ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńDużo mówiono o tej książce więc wypadałoby ją przeczytać ^_^
OdpowiedzUsuńOdkąd usłyszałam o tej książce, pragnę wręcz ją mieć. Myślę, że mam jakiś szósty zmysł, bo najczęściej dokonuję selekcji na podstawie okładek ;) i zazwyczaj moje przypuszczenia się sprawdzają. W tym przypadku poczułam, że książka do mnie mówi: zdobądź mnie, jestem dla ciebie stworzona, wwąchaj się w ten druk i leć do ostatniej strony! Teraz chcę sięgnąć po nią jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, mam zamiar w najbliższej przyszłości sięgnąć po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńKilka razy przewinęła się koło mnie ta książka, ale nie zwróciłam na nią uwagi. Podoba mi sie fabuła, może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć - zachęciłaś mnie, a szczerze przyznam, że nie słyszałam wcześniej o tej książce.
OdpowiedzUsuń