Chwila dla widza - wakacyjny mix filmowy #3

Na początku chciałam Was przeprosić za posty niepojawiające się regularnie, mam kilka przeczytanyach książek, jednak nie zdobyłam się na napisanie ich recenzji przez co mam ich sporo zaległych. Ostatnio też nie mam weny, by je zacząć, a tymbardziej skończyć. Filmów o dziwo też nie oglądam za wiele, ale chcę Wam zaprezentować opinię o kilku, które obejrzałam w ciągu tego miesiąca. Niestety nie liczcie na głębszą analizę, nie mogę sie na to zebrać, wciąż czekam na natchnienie w pisaniu, ale ciężko z tym idzie...

Na pierwszy ogień, pójdzie pierwszy w moim życiu horror, czyli "Obecność". Oglądałam go wieczorem wraz z koleżanką i siostrą i sądziłam, że ja, która wyszukuje wszędzie strachów, będę się go niemiłosiernie bała, ale tak się nie stało. W najważniejszych momentach bardziej śmiałam się niż czułam przerażenie. Może to nie była pozycja dla mnie albo pora  za wczesna, ale lęku nie czułam w ogóle, a tego w głównej mierze oczekiwałam. Jednak film ten nie był kompletnym niewypałem. Sam pomysł mi się spodobał, szczególnie połączenie kilku wątków, łączenie historii, przenoszenie między nimi przedmiotów i bohaterów. Gra aktorska była niezła, nie miałam do niej zastrzerzeń, czasem było dorobinę zbyt grosteskowo, ale tylko czasem. Intrygujące również było to, iż historia miała się opierać na faktach, pewnie jedynie szczątkowych, ale zawsze to przyciąga widzów. Jak na pierwszy horror sądzę, że mogłam trafić lepiej, to na pewno nie koniec.
Ocena: średnia+ [3+/6]


Kolejną pozycją, którą obejrzałam tego samego dnia był film na podstawie powieści Sparksa "Ostatnia piosenka". Początek nie zapowiadał niczego oryginalnego, dzieci mają spędzić wakacje u ojca, który rozwiódł sie jakiś czas temu z matką. Córka nastolatka nienawidzi ojca, który ich zostawił, młodszy brat zaś ogromnie cieszy się ze wspólnego czasu. Już pierwszego dnia dziewczyna ucieka do wesołego miasteczka na plaży i tam spotyka pewnego chłopaka. Historia miłosna jak ich wiele. Ale patrząc na głównych bohaterów, wciąż miałam przed oczami Hannah Montanę i blond Gale z "Igrzysk", przez cały film właśnie to chodziło mi po głowie i próbowałam coś z tym zrobić, ale nie dałam rady. Historia rodziny głównej bohaterki była ciekawsza, tak samo sprawa z podpaleniem. Tytuł łatwo rozgryść, od razu pomyślałam, o takim zakończeniu, przewidywalne. Jak na dramat komediowy historia była ciekawa, wciągnęła mnie i mi się spodobała, ale miała też wady. Nie był to najlepszy film z gatunku, jaki widziałam.
Ocena: dobra 4/6


Ostatni film, jaki chciałam dziś opisać w skrócie to "Dziewczyna z tatuażem". Thriller, który początkowo wydawał mi się bardzo zawiły, ale w trakcie oglądania było coraz lepiej. Mocne i brutlane kino, gwałty, morderstwa, rodzinne tajemnice i sekrety, ucieczki. Nie miałam okazji czytać książki, ale na pewno to zrobię. Film mnie zachęcił, był chory, ale jednocześnie fascynował i przez prawie trzy godziny nie pozwalał na oderwanie się od ekranu i zaprzestanie oglądania. Kilka razy niestety mi się zacinał, musiałam ładować jeszcze raz i te przerwy trochę psuły mi widowisko. Zimne otoczenie jedynie podsycało klimat filmu. Niektóre sceny brzydziły, a jednak oglądałam dalej i dalej, by rozwikłać zagadkę. A właśnie ona w całym filmie była najlepsza. Rodzinny sekret, który nie został odkryty przez tak wiele lat, tu powoli, acz klarowanie został wyjaśniony.
Ocena: bardzo dobra + [5+/6]




Pozdrawiam,
Patrycja. 

Komentarze

  1. Oglądałam "Obecność" i według mnie jest to jeden z lepszych horrorów. Ostatnio straszne gnioty produkują, ale ten jest ok.
    "Ostatnia piosenka" to najgorszy film na podstawie twórczości Sparksa, ale też fajny, bo jednak wszystkie filmy na podstawie jego książek mi się podobały.
    "Dziewczyna z tatuażem" - film lepszy od książki.

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam żadnego z filmu, ale na pierwszy na pewno bym się nie zdecydowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam 'Obecność' i przyznam, ze trochę się bałam, ale to może dlatego, że oglądałam go sama przy zgaszonym świetle w nocy :D

    www.naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. "Dziewczynę" oglądałam i też bardzo mi się podobała zagadka. Książki jednak nie chcę czytać- zbyt dużo negatywnych recenzji, wytykających coś, czego nie trawię w żadnej formie, a nie chcę sobie popsuć dobrego wrażenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam niedawno Ostatnią piosenkę, oglądałam wcześniej film - ale reszta nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Dziewczynę" oglądałam, ale zdecydowanie wolę tą historię w wydaniu europejskim niż amerykańskim ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnią piosenkę chyba oglądałam, ale nie jestem pewna. Lubię filmy na podstawie książek Sparksa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze dwa filmy widziałam i obydwa mi się podobały. "Obecność", jako horror nawet przypadła mi do gustu, preferuje filmy grozy w których więcej jest akcji niż lejącej się litrami krwi ;) "Ostatnia piosenka" zauroczyła mnie, chociaż książka podobała mi się bardziej. A co do ostatniego filmu, to wystrzegam się jego oglądania, bo chcę najpierw przeczytać książkę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam "Ostatnią piosenkę" i jak nie lubię takich romansideł, to akurat ten film przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam tylko pierwsyz film, ale oglądąłam go z kumpelą z którą nieźle się poschizowałyśmy, że tak powiem...

    OdpowiedzUsuń
  11. Żadnego z tych filmów nie oglądałam i żaden mnie nie zachęcił ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. obecność skończyłam akurat oglądać jakąś godzinę temu. ja obejrzałam sporo horrorów, mniej straszne lub bardziej, ale ten był jednym z gorszych. tzn w nocy pewnie będę coś tam sobie myśleć, ale większość seansu przepłakałyśmy z koleżanką ze śmiechu XDD dzwoni telefon i "szybkie pożyczki od providenta" albo jak był ten sznur i go ciągnęęęli i na końcu była pętla to zanim się pokazala to magda że to chusteczka jak u klałnów XD albo pod koniec jak tą opętaną zawinęli w prześcieradło to że wyciąć jej otwory na oczy i duch na halloween XD i tak dalej i tak dalej XD
    ostatnią piosenkę czytałam książkę i podobne odczucia jak ty do filmu, a Dziewczynę z tatuażem też czytałam książkę (Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet - Millenium #1, teraz czytam 3 tom) i była przeeeeegenialna :O

    OdpowiedzUsuń
  13. To tak: "Obecności" nigdy jakoś nie chciałam oglądać, bo horrorów nie cierpię i jeśli jakiś oglądam, to tylko ze względu na obsadę ^^
    "Ostatnia piosenka" była bardzo ładna, ale mnie strasznie się nie podobał Liam. Wtedy jeszcze co prawda Igrzysk jako filmu nie było, więc nie mogłam go nienawidzić za jego rolę Gale'a, ale nie lubię tego aktora. Po prostu... źle mi się kojarzy. I to mi trochę popsuło oglądanie. Poza tym, niestety się nie wzruszyłam, na co liczyłam... :(
    Ale książkę i tak chcę przeczytać. ;)
    Odnośnie zaś ostatniej produkcji - MAM W PLANACH. Bo Craig ^^ I ta twoja miniopinia w zupełności mi wystarczyły :)
    W każdym razie, powodzenia z notkami i niech wena będzie z tobą!
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  14. "Obecność" mi się nie podobała, "Ostatnią Piosenkę" i czytałam i oglądałam, no i szczerze historię polubiłam (oczywiście książkę bardziej ;)) a i "Dziewczynę z tatuażem" widziałam. Nie wiem jak książka - chyba jeszcze za poważna... Ale film był świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziewczynę z tatuażem nawet mam na DVD a nie oglądałam nigdy. Chyba to nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hm... ja już nawet nie pamiętam, jaki był mój pierwszy horror, tyle się ich do tej pory obejrzało. ;) Widząc plakat "Ostatniej Piosenki" też mam przed oczami Hannah Montanę, więc jakoś nie mogę się do tego filmu zabrać. Chyba sobie odpuszczę. Z kolei do "Dziewczyny z tatuażem" się przymierzałam, nawet obejrzałam kawałek, ale ostatecznie uznałam, że wolę najpierw przeczytać książkę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Obecność to chyba najlepszy horror, jaki do tej pory wdziałam. Ostatnia piosenka - bardzo przyjemny film, fajnie się ogląda, chociaż nie wciągnął mnie szczególnie. Tak samo Dziewczyna z Tatuażem nie wciągnęła mnie za bardzo, ale widziałam ją dość dawno i może po prostu wtedy nie byłam na to gotowa. Chyba spróbuję podejść do tego jeszcze raz, może tym razem trochę inaczej na to spojrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Obecność - fakt, kiepski film. Miał być straszny, a wyszedł śmieszny. Pozostałe dwa są naprawdę dobre, Dziewczynę z tatuażem oglądałam bodajże dwa razy. No i uwielbiam tego aktora :3

    OdpowiedzUsuń
  19. W sumie na "Ostatnią piosenkę" mam ochotę, bo czytałam książkę, a lubię porównywać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ooobecność... nie, dziękuję, nie obejrzę. To klaskanie w zwiastunie sprawiło, że nie spałam tydzień... co by było jakbym obejrzała cały film?! :P

    To w "Ostatniej piosence" gra Gale? :O Nie wiedziałam. :P

    Ostatni z filmów mam jeszcze przed sobą, ale obejrzę na pewno. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne filmy, każdy oglądałam ;)

    http://recenzje-ksiazekfilmow.blogspot.com Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  22. Z tych filmów oglądałam tylko "Obecność" ale miałam ochotę na "Dziewczynę z tatuażem" przez książkę oczywiście... :D Jeśli chodzi o "Obecność" hm, byłam w kinie, bałam się tylko raz, ale w sumie film trzymał w napięciu :D

    "jeydnie" - literówka
    "wysuzkuje" - literóweczka
    i czasem męczyło mnie ciągle być i być w tekście :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Wiem, że tekst nie był najlepszy, ale chciałam się przełamać, bo nie miałam weny do pisania niczego, a trzeba było spróbować. :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  23. 'Obecność' oglądałam i mnie bardzo się podobał. Może dlatego, że ja nie stawiam na pierwszym miejsu lęku. Dla mnie ważniejszy jest klimat.
    Co do 'Dziewczyny z tatuażem' - jest jeszcze jeden, wcześniejszy film szwedzkiej produkcji. Też nakręcony na podstawie trylogii Larssona. Po kolei: 'Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet', 'Dziewczyna, która igrała z ogniem', 'Zamek z piasku, który runął'. Szwedzkie produkcje (o tych samych tytułach co książki) podobały mi się bardzo, natomiast 'Dziewczyna z tatuażem' nie przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  24. "Obecność" mnie również nie przeraziła, ale może to dlatego, że oglądałam ją w szkole... A co do "Ostatniej piosenki" hmm... Zaczęłam, ale nie skończyłam. A to za sprawą Miley, której nie lubię. Denerwowała mnie jej gra aktorska i nie wytrzymałam... A co do "Dziewczyny..."- chciałabym obejrzeć :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oglądałam niedawno "Obecność" i jestem zdania, że to naprawdę dobry horror. Zagadkowy, tajemniczy, wciągający. Nie mogliśmy się z chłopakiem od niego oderwać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)