Rekrut
Agent nie do wykrycia
Czy jest w tym gronie choć jedna osoba, która kiedyś nie myślała by zostać agentem? Takim jak 007, który ma masę gadżetów, zawsze wie jak postąpić, zna wiele sztuk walki i potrafi rozwiązać każdy problem, zwyciężyć z każdym wrogiem i zawsze wyjść z sytuacji bez szwanku.
Ja wiele razy o tym myślałam. Wspaniałe misje, niebezpieczne przygody, w które i tak nikt potem nie wierzy, to uczucie zwycięstwa. Ale dlaczego właśnie tak rozpoczęłam tę recenzję? Otóż książka, którą niedawno wypożyczyłam opowiada właśnie o agentach, a właściwie o dzieciach szpiegach.
James jest młodym, porywczym nastolatkiem, w szkole się nudzi, w domu wciąż gra na jednej z licznych konsoli, jego matka przez swoją tuszę jej pośmiewiskiem sąsiadów, a do tego zajmuję się kradzieżami. Po śmierci matki trafia do sierocińca. Jednak tam również nie zmienia sowim przyzwyczajeń i trafia na ciekawe towarzystwo, zostaje aresztowany. Czy coś jest w stanie zmienić jego charakter?
"Rekrut" to pierwszy tom wielotomowego cyklu Cherub autorstwa Roberta Muchamore. Wielu moich kolegów polecało mi ten cykl, kilka koleżanek również, ale zawsze obawiałam się, czy nie jestem już za stara na takie historie. W sumie bohaterowie mają zaledwie po 12-15 lat, a ja już dawno przekroczyłam ten wiek. Ale z drugiej strony pomyślałam, że nigdy się nie przekonam, póki nie przeczytam. Tym oto sposobem książka za mną.
Nie spodziewałam się tego, że aż tak mnie wciągnie. W głównej mierze obawiałam się młodych, zbyt młodych i niedoświadczonych bohaterów, ale moje obawy były bezpodstawne. Dzieciaki były ciężko doświadczone przez życie, musiały same walczyć o to, co miały, nie zawsze walczyły uczciwie, ale nie można im odebrać wielkiej wytrwałości i woli walki. Szczególnie te cechy ważne były na szkoleniu, które nawet, gdy o nim czytałam, wykańczało mnie. Autor nie szczędził swoim postaciom cęgów i wciąż rzucał im kłody pod nogi.
Szczególnie w kwestii głównego bohatera. Spotykamy go po raz pierwszy w szkole, od razu zrobił na mnie wrażenie dość agresywnego, nie potrafiącego sobie radzić ze stresem chłopaka, zbyt szybkiego w działaniu i nie potrafiącego wybrać, co dla niego najlepsze, nawet wtedy, gdy wiedziała, że robi źle. Nie był tępy, dokładnie rozumiał, że czyny, które popełnia będą miały konsekwencje. Był przekorny, niekiedy na korzyść dla niego, niekiedy nie. Mimo złych decyzji nie da się go jednak nie dostrzegać w nim wiele pozytywów. Trudno go nie polubić.
Książka podzielona jest na trzy części, choć nie są one szczególnie wydzielone. Pierwsza opowiada o życiu Jamesa przed trafieniem do Cheruba, dzięki temu fragmentowi poznawaliśmy jego przeszłość, rodzinę i to, dlaczego zachowuje się tak jak się zachowuje. Później, gdy trafił do organizacji, poznawaliśmy jej zawiłości, jaka panuje w niej hierarchia, jakim zadaniom są poddawani młodzi agenci, jak również jak przebiega ich szkolenie. Właśnie od niego rozpoczyna się najwięcej akcji, akcja nabiera tempa i książkę czyta się jeszcze szybciej. Za ostatni już etap powieści uznałam misję, jaką musiał wykonać James. Również była ona niezwykle ciekawa, a dzięki poprzedzającym ją wyjaśnieniom mogłam poczuć się jak prawdziwy szpieg, gdyż na tacy miałam podaną całą przeszłość miejsca, w jakim znaleźli się bohaterowie.
Okładka książki nie jest może jedną z najbardziej widowiskowych, szczególnie nie przypadła mi do gustu, ale pasuje do treści, szczególnie dzięki kolorowi koszulki postaci na okładce. Napisy i ich rozłożenie zdecydowanie bardziej mnie satysfakcjonuje.
"Rekrut" to doskonała książka dla młodych, żadnych przygód czytelników. Ale nie piszę tego dla tego, że mi się nie spodobała, ja również byłam nią zachwycona. Mogłam przypomnieć sobie swoje stare marzenia i móc choć na chwilę odpłynąć w wir przygody. Książka pochłania, ciekawi mnie, czy cała seria trzyma poziom. Na pewno zapoznam się jeszcze z nie jedną częścią.
Ocena: bardzo dobra[5/6]
Czy jest w tym gronie choć jedna osoba, która kiedyś nie myślała by zostać agentem? Takim jak 007, który ma masę gadżetów, zawsze wie jak postąpić, zna wiele sztuk walki i potrafi rozwiązać każdy problem, zwyciężyć z każdym wrogiem i zawsze wyjść z sytuacji bez szwanku.
Ja wiele razy o tym myślałam. Wspaniałe misje, niebezpieczne przygody, w które i tak nikt potem nie wierzy, to uczucie zwycięstwa. Ale dlaczego właśnie tak rozpoczęłam tę recenzję? Otóż książka, którą niedawno wypożyczyłam opowiada właśnie o agentach, a właściwie o dzieciach szpiegach.
James jest młodym, porywczym nastolatkiem, w szkole się nudzi, w domu wciąż gra na jednej z licznych konsoli, jego matka przez swoją tuszę jej pośmiewiskiem sąsiadów, a do tego zajmuję się kradzieżami. Po śmierci matki trafia do sierocińca. Jednak tam również nie zmienia sowim przyzwyczajeń i trafia na ciekawe towarzystwo, zostaje aresztowany. Czy coś jest w stanie zmienić jego charakter?
"Rekrut" to pierwszy tom wielotomowego cyklu Cherub autorstwa Roberta Muchamore. Wielu moich kolegów polecało mi ten cykl, kilka koleżanek również, ale zawsze obawiałam się, czy nie jestem już za stara na takie historie. W sumie bohaterowie mają zaledwie po 12-15 lat, a ja już dawno przekroczyłam ten wiek. Ale z drugiej strony pomyślałam, że nigdy się nie przekonam, póki nie przeczytam. Tym oto sposobem książka za mną.
Nie spodziewałam się tego, że aż tak mnie wciągnie. W głównej mierze obawiałam się młodych, zbyt młodych i niedoświadczonych bohaterów, ale moje obawy były bezpodstawne. Dzieciaki były ciężko doświadczone przez życie, musiały same walczyć o to, co miały, nie zawsze walczyły uczciwie, ale nie można im odebrać wielkiej wytrwałości i woli walki. Szczególnie te cechy ważne były na szkoleniu, które nawet, gdy o nim czytałam, wykańczało mnie. Autor nie szczędził swoim postaciom cęgów i wciąż rzucał im kłody pod nogi.
Szczególnie w kwestii głównego bohatera. Spotykamy go po raz pierwszy w szkole, od razu zrobił na mnie wrażenie dość agresywnego, nie potrafiącego sobie radzić ze stresem chłopaka, zbyt szybkiego w działaniu i nie potrafiącego wybrać, co dla niego najlepsze, nawet wtedy, gdy wiedziała, że robi źle. Nie był tępy, dokładnie rozumiał, że czyny, które popełnia będą miały konsekwencje. Był przekorny, niekiedy na korzyść dla niego, niekiedy nie. Mimo złych decyzji nie da się go jednak nie dostrzegać w nim wiele pozytywów. Trudno go nie polubić.
Książka podzielona jest na trzy części, choć nie są one szczególnie wydzielone. Pierwsza opowiada o życiu Jamesa przed trafieniem do Cheruba, dzięki temu fragmentowi poznawaliśmy jego przeszłość, rodzinę i to, dlaczego zachowuje się tak jak się zachowuje. Później, gdy trafił do organizacji, poznawaliśmy jej zawiłości, jaka panuje w niej hierarchia, jakim zadaniom są poddawani młodzi agenci, jak również jak przebiega ich szkolenie. Właśnie od niego rozpoczyna się najwięcej akcji, akcja nabiera tempa i książkę czyta się jeszcze szybciej. Za ostatni już etap powieści uznałam misję, jaką musiał wykonać James. Również była ona niezwykle ciekawa, a dzięki poprzedzającym ją wyjaśnieniom mogłam poczuć się jak prawdziwy szpieg, gdyż na tacy miałam podaną całą przeszłość miejsca, w jakim znaleźli się bohaterowie.
Okładka książki nie jest może jedną z najbardziej widowiskowych, szczególnie nie przypadła mi do gustu, ale pasuje do treści, szczególnie dzięki kolorowi koszulki postaci na okładce. Napisy i ich rozłożenie zdecydowanie bardziej mnie satysfakcjonuje.
"Rekrut" to doskonała książka dla młodych, żadnych przygód czytelników. Ale nie piszę tego dla tego, że mi się nie spodobała, ja również byłam nią zachwycona. Mogłam przypomnieć sobie swoje stare marzenia i móc choć na chwilę odpłynąć w wir przygody. Książka pochłania, ciekawi mnie, czy cała seria trzyma poziom. Na pewno zapoznam się jeszcze z nie jedną częścią.
Ocena: bardzo dobra[5/6]
Autor: Robert Muchamore
Tom: I
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 318
Cena: 24,90zł
Data przeczytania: 2015-01-04
Skąd: biblioteka
Seria Cherub:
Rekrut --- Kurier --- Ucieczka --- Świadek --- Sekta --- Bojownicy --- Wpadka --- Gangster --- Lunatyk --- Generał --- Czarne serce --- Bandyci --- Fala --- Republika --- Anioł Stróż --- Czarny Piątek --- Odwet
PS. Post trochę mało walentynkowy - wiem ;)
Książka też mi się podobała, zwłaszcza etap szkolenia i misji, ale bez początku. Po prostu nie mogłam się przyzwyczaić do braku opisów, do samych dialogów. Irytował mnie brak wyobrażenia scenerii i... po prostu dopełnienia powieści. Ale później było tylko lepiej. :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnęłabym po kolejne tomy, ale niestety pewnie nie będę mieć takiej możliwości w najbliższym czasie. ;(
Pozdrawiam,
Sherry
Nie zwracałam na to uwagi, w końcu narratorem chłopak, młody chłopak, a po drugie to książka skierowana do dzieci, może młodszej młodzieży. ;)
UsuńJa na pewno po nie sięgnę, tym bardziej, że znajdują sie w bibliotece. ;)
Pozdrawiam.
nie słyszałam o tej książce, ale muszę po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńPolecam więc. ;)
UsuńPozdrawiam.
Ja jakoś nigdy nie myślałam o tym, by zostać agentem. Być może dlatego, że w dzieciństwie nie lubiłam filmu: James Bond Agent 007. Ja raczej wolałam filmy o MacGyverze i marzyłam, że kiedyś będę tak zaradna jak on.
OdpowiedzUsuńOdnośnie powyższej książki, jednak spasuję, ale polecę ją mojemu bratankowi. Może on się skusi.
A było to moje marzenie. ;) No cóż, oglądając serial z MacGyverem zawsze chciałam zrobić, to co on z niczego. ;)
UsuńMoże. :)
Pozdrawiam.
Ja też mam często obawy, że bohaterowi są zbyt młodzi.
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam książkę, w której główna postać miała 6 lat, a o dziwo nie przeszkadzało mi to.
O rety, takiej książki jeszcze nie spotkałam. ;) A jaki tytuł?
UsuńPozdrawiam.
Takim agentem z gadżetami nigdy nie chciałam być. Mnie zawsze ciągnęło do sił specjalnych, czyli brud, pot, krew i kurz xD
OdpowiedzUsuńA co do książki, to raczej nie będę po nią sięgać, bo trochę za młodzi ci bohaterowie i jakoś nie bardzo mi się to wszystko widzi. Zaufam intuicji :)
To było tego sporo, dzieciaki tarzały się, męczyły, biegały... ;)
UsuńTo nie rzuca się tak w oczy podczas czytania, naprawdę. :)
Pozdrawiam.
Bardzo interesująca pozycja!
OdpowiedzUsuńChętnie dam szansę!
Cieszę się, że kogoś przekonałam. ;)
UsuńPozdrawiam.
O takich przygodach dobrze się czyta. Może zajrzę, jak znajdę chwilę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeśli tak to Ci się spodoba. ;)
UsuńPozdrawiam.
Był kiedyś bardzo dobry film o tym samym tytule :)
OdpowiedzUsuńCo do książki..zapowiada się ciekawie, więc może kiedyś przeczytam :)
Nie słyszałam, poszukam. ;)
UsuńMam nadzieję, że zajdziecie się ze sobą. :)
Pozdrawiam.
Jejku, ile to ma tomów! :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale dobre serie tak mają. :P Szczególnie te dla dzieci. :P
UsuńZa dużo tomów, żebym się skusiła... Ale cieszę się, że Ci się podobało :)
OdpowiedzUsuńJa również się niezwykle cieszę. ;)
UsuńPozdrawiam.
Słyszałam wiele dobrego o tej książce i chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś polecał Ci książkę, bo warta uwagi. ;)
UsuńPozdrawiam.
raczej się powstrzymam przed przeczytaniem. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale nie każdy musi lubi podobne pozycje. ;)
UsuńPozdrawiam.
W sumie mogłabym przeczytać, lubię czasem sięgać po podobne książki, zależy od nastroju :)
OdpowiedzUsuńJeśli trafi Ci się odpowiedni dzień polecam. ;)
UsuńPozdrawiam.
Bardzo mnie zainteresowała ta książka! Zawsze chciałam być agentką, mieć milion gadżetów, a skoro mówisz, że wciąga... ;)
OdpowiedzUsuńWciąga, wciąga, niezwykle. ;) Uwielbiałam Detektywa Gadżeta, może stąd ta pasja. ;)
UsuńPozdrawiam.
Nie wiem czemu, ale mam ochotę przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury, mam nadzieję, ze równie mocno przypadnie Ci do gustu. ;)
UsuńPozdrawiam.
Trochę przeraża mnie rozpoczynanie serii z taką ilością tomów ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię długie cykle, zawsze można lepiej poznac konstrukcje świata autora. ;)
UsuńPozdrawiam.
Ciągnie mnie do tej serii od kilku lat, ale jakoś nie mogę się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńTrzeba w końcu spróbować, nie można tak łatwo odpuścić. ;)
UsuńPozdrawiam.
Jakieś 2? lata temu czytałam dwa środkowe tomy, ale nie wiedziałam, że jest to seria. Nie zachwyciły mnie za bardzo, ale na pewno inaczej jest, gdy się czyta od początku.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to tak szczególnie wpływa, bo chyba każdy jest o innych bohaterach. ;)
UsuńPozdrawiam.
Pierwszy raz słyszę o tej serii, ale wydaję mi się, że to jednak nie dla mnie. Może nie jestem specjalnie "stara", ale nie ciągnie mnie do książek z młodszymi bohaterami ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie zbyt często to robię, ale ta młodzieżówka może trafić nawet do dorosłych. ;)
UsuńPozdrawiam.