Pościg

Jak pewnie zdążyliście zauważyć jestem wielką fanką powieści Johna Flanagana, dla mnie jego pierwsza seria Zwiadowcy była mistrzostwem, choć miała wzloty i upadki uwielbiałam ją, lecz czas miło spędzony szybko się kończy, tak samo jak cała seria. Na szczęście autor postanowił stworzyć nową serię, osadzoną w tym samym świecie, jednak innym miejscu, z innymi bohaterami. Teraz jestem już po lekturze trzeciej części cyklu Drużyna pt. „Pościg”. 

Książka opowiada historie pościgu za Krukiem, statkiem znanym nam już poprzednich części, jego kapitan podstępem ukradł najważniejszy dla Skandian kamień Andomal, młoda drużyna Czapli jest w pewnym stopniu odpowiedzialna za zbrodnię, gdyż w tym czasie to właśnie oni stali na warcie. Skirl Czapli, Hal postanowił, że udadzą się w niebezpieczną wyprawę i odzyskają kulę. Prawie udało im się to zrobić w poprzednim tomie, jednak musieli wybierać, czy złapać złodzieji, czy uratować przyjaciół. Wybór był oczywisty, dlatego bohaterowie nadal ścigają czarny okręt. A co będzie dalej, tego już Wam nie zdradzę.


Może i książki Flanagan są pisane prostym językiem, może i nie są klasykami, które każdy musi znać, może i przekazują ważnych życiowych kwestii, może i są przeznaczone dla młodszych czytelników, ale mnie to kompletnie nie przeszkadza! Uwielbiam powieści pisane z pod pióra tego autora. Mają one swoją lekkość, a do tego są pełne przygód i ciekawych zdarzeń. Zawsze trudno mi jest przerywać czytanie, bo łatwo zżywam się z tymi bohaterami. Właśnie bohaterowie, napiszę o nich coś więcej.

Postacie w książce łatwo trafiają do odbiorcy, mają proste i przyjemne charaktery, po prostu nie da się ich nie lubić. Techniką Skandian, na dobre rozwiązanie konfliktów jest walka, gdy coś nie idzie po ich myśli, najlepiej przywalić w twarz delikwenta i już zmienia zdanie. Uwielbiam tą ich prostą logikę. ;) Ale kogo polubiłam najbardziej? Chyba nie mam takich typów. Bardzo spodobał mi się Hal, i to chyba już od pierwszej części, jest odważny i pomysłowy, przypomina mi trochę zwiadowców, łączy się z nimi charakterem, jednak nie brak mu też myślenia Skandian(czyt. wyżej). Thorn to ciekawa, dynamiczna i wciąż zmieniająca się w trakcie czytania postać, czasem zachowuję się jak chłopcy z drużyny, czasem jak ich ojciec, często potrafi powiedzieć coś, przez co kompletnie opadnie mi szczęka, ale jedna z jego cech cały czas pozostaje niezmienna jest odważny. Z jego siłą, to idealny wzór na superbohatera. :P Nie mogę zapomnieć o bliźniakach(Ulf i Wulf), uwielbiam ich przekomarzania, czasem przypominają mi Filiero i Kielego(z „Hobbita”) lub Freda i George’a(z „Harrego Pottera”) jednak nie przeszkadza mi to, bo zawsze uwielbiałam takie pary, chyba mam słabość do bliźniaków książkowych. Jako dziewczyna muszę też wspomnieć o Lydii, która okazała się dzielną i waleczną kobietą.

Jak zawsze w książkach pana Flanagana mamy sporo akcji. Bohaterowie w swojej podróży musieli wykazać się sprytem i niezłą pomysłowością. Bardzo podobała mi się scena w więzieniu, nabrałam w niej większego szacunku do Lydii, a bardzo żal mi było Hala.To była naprawdę ciężka sytuacja. Niestety czasem miałam wrażenie lekkiego deja vu, żałuję, wiele się działo, ale znów pościg, znów na morzu, zawsze najbardziej wyczekuję na fragmenty, które dzieją się na lądzie, właśnie wtedy postacie pokazują swoje charaktery, a autor tworzy najlepsze fragmenty.

Podsumowując. Książka była bardzo przyjemna, ciekawa i wciągająca. Niestety nie uda jej się przebić poziomu „Zwiadowców”. Uważam jednak, że dla fanów wspomnianej wcześniej serii może to być ciekaw odskocznia i uprzyjemniacz czasu. Dla mnie właśnie taką role sprawiło. Czekam na kolejne części serii, intryguje mnie, na co autor wpadnie tym razem i czym zaszczyci czytelnika. Pozostaje tylko czekać.

Ocena 8/10



Autor: John Flanagan
Tom: III
Wydawnictwo: 
Ilość stron: 408
Cena: 37zł
Data przeczytania: 2013-05-09
Skąd: biblioteka publiczna

Seria Drużyna:
Wyrzutki --- Najeźdźcy --- Pościg




Książka przeczytana do wyzwania:


___________________________________________________

Muszę Was wszystkich serdecznie przeprosić za moją nieobecność, miałam problemy z internetem, a do tego kompletnie olałam pisanie recenzji, co doprowadziło do tego, że przede mną leży trzy książki, które już dawno powinny być zrecenzowane, jednak mam nadzieję, że w weekend to nadrobię. :)

Pozdrawiam ciepło. :)

Komentarze

  1. książki Flanagana to raczej nie mój konik. wolę trochę inne. jednak jeśli kiedyś zdecyduję się na spotkanie z jego twórczością, to zacznę raczej od Zwiadowców :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Kieydś się za książki Falanagana wezmę. Może pakiet bym jakiś dorwała, czy coś... Wolę jednak od Zwiadowców zacząć:) Kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponownie napiszę, że Zwiadowcy lepsi, ta seria, moim zdaniem, już bardziej dla fanów twórczości autora, którzy go znają.

      Usuń
  3. Myślę, iż już wiesz, że nie przepadam zbytnio za fantastyką, więc siłą rzeczy nie zabiorę się za tą serię. ;] No i mam nadzieję, że uda Ci się nadrobić recenzowanie. :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy musi ją lubić ;) I dziękuję. ;)

      Usuń
  4. To wyjdą kolejne części "Drużyny"!? No ej... Czemu ten Flanagan nie może napisać przynajmniej najwyżej jakiejś trylogii... Pewnie znowu będzie tyle samo części co w "Zwiadowcach", co mnie będzie zniechęcało ;P.

    Miłego dnia!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad tym zastanawiałam, bo podobno to miałą być trylogia ;)

      Usuń
  5. No nie wiem. Nigdy nie miałam nawet okazji zapoznać się z twórczością tego autora. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wszystko kiedyś znajdzie się czas, moja nauczycielka przeczytała ją dopiero jako dorosła.

      Usuń
  6. Może kiedyś, kiedyś ;) na razie spasuję ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. recenzja dodana do wyzwania,
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam ją w księgarni, pewnie kiedyś przeczytam całą serię, łącznie ze ,,Zwiadowcami":)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam żadnej z książek tego autora, ale chętnie spróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)