The Dream Chapter: Magic - TXT (recenzja albumu)

Wkroczyć w świat magii


TXT są zespołem nowym, zadebiutowali trochę ponad rok temu i jako kolejny zespół BigHit przyciągnęli duże zainteresowanie. Sama również byłam ich bardzo ciekawa i tak zaczęła się moja przygoda z nimi. Szybko wskoczyli na drugie miejsce ulubionych zespołów. Poza debiutem w marcu, w październiku wydali drugą płytę, która stała się moją ulubioną z w ogóle wydanych w zeszłym roku. 

TXT często uderzają w bardzo artystyczne elementy, 
a tu mamy tego dowód. Jest to Concept Trailer do całego albumu, 
w którym wykorzystano elementy wideo i tańca tworząc spektakl.

The Dream Chapter: Magic to full album wydany w dwóch wersjach i zawierający 8 piosenek. Najgorsze i najlepsze jest to, że każda piosenka z albumu mi się podoba. Mają zupełnie inny klimat i w sumie każda mogłaby być title trackiem, wtedy nadała by erze całkiem inny wydźwięk. Właśnie dlatego słuchanie tego albumu mi się nie nudzi. Słuchając zawsze poprawia mi się humor i mam uśmiech na twarzy. 

Magiczny obraz szkoły, jedna z najlepszych piosenek, jakie wybrano 
na title w zeszłym roku. Dodam, że wciąż na albumie są lepsze. 

Tytułową piosenką na albumie została "Run Away", które ma ten magiczny klimat. Dzięki temu podczas promocji to Magic na albumie mogło dokładnie wybrzmieć. Naprawdę kocham tę erę. Występy, teledysk, wszystko wokół tego sprawiło, że tak bardzo chłopcy skoczyli w moim rankingu. Chciałam cały czas być blisko nich i wiedzieć, co się w okół nich dzieje. 

Wciąż pamiętam czekanie na napisy do tego programu,
w nim pojawiały się też takie cudowne występy jak ten. 
Zawsze gdy słucham tego kawałka i oglądam ten występ,
to staje się emocjonalna... Jest niezwykły.

Wracając do muzyki, piosenki na albumie przywodzą na myśl bardzo różne uczucia. Z zabawą i buntem kojarzy mi się moja ulubiona piosenka, czyli "New Rules". Zanim jeszcze doszedł mi album, już ściągnęłam ją sobie na telefon, a bardzo rzadko to robię. Wciąż pozostaje jedną z moich ulubionych piosenek w ogóle. Na równi stanęło też "20 cm", bardziej ballada w stylu R&B, która pokazuje jak TXT ma cudowne wokale i jeśli ktoś mi je kiedyś obrazi, to chyba będę pierwszy raz w życiu na poważnie walczyła. Uwielbiam tę piosenkę człowiek czuję ją w sobie. Marzę, by ją usłyszeć na żywo, to moje największe marzenie. 

Podkreślam, że wybrałam jeden występ, ale tak naprawdę, 
to każdy jest warty obejrzenia. Kocham to choreo. 

W programach muzycznych TXT promowali się poza "Run Away" również ze wspomnianym już wcześniej "New Rules", naprawdę kocham występy i stylizacje z tą piosenką, do tego choreografia to cudo. Wciąż wracam do występów i co jakiś czas sobie je przypominam, bo są cudowne. TXT to zespół, który radzi sobie dobrze na wszystkich pozycjach, rap, vocal, czy taniec, dlatego tak dobrze się na nich patrzy. Znów zabrnęłam, ale w programach promowali się również z "Angel and Devil". 

Zdecydowanie prostrze MV niż "Run Away", ale takie zabawne też 
wychodzą TXT świetnie. Ma trochę vibe "Crwon" przez animację, 
zaś muzycznie "Cat&Dog". 

Piosenka otrzymała również MV, ma bardziej hip hop vibe, lubię ją, jest w stylu "Cat&Dog" z poprzedniego albumu, bardziej szalona. MV, a właściwie krótkometrażowy film, który trwa ponad 10 minut, otrzymała również piosenka "Magic Island". Piosenka ma taki spokojny, uspokajający nastrój. Zaś MV jest bardzo tajemnicze, wpisane w Universum TXT, które jest jeszcze bardziej zagadkowe, niż to BTS. Czuję, że tu na pewno mamy do czynienia z czymś bardziej nadnaturalnym. Sądzę, że kiedyś pokuszę się o analizę i własne spostrzeżenia, by za kilka lat móc wrócić i sprawdzić, na ile to prawda. 

Zauważyłam, ze BigHit wypuszcza u TXT zwykle 3 MV.
Główne, potem zabawne, a na końcu artystyczne.
Czas właśnie na to ostatnie. Magia.

Nawet nie wiem jak szybko to poszło, ale zostały już tylko trzy piosenki, o których nie pisałam. Pierwsza z nich jest dla mnie ważna, bo wyprodukował ją Hueningkai. To słodkie dzieciątko, jest tak utalentowane, że zawsze mnie zachwyca. Wyprodukował "Roller Coaster" i pokazał, że naprawdę się na tym zna. Potrafi też grać na wielu instrumentach i śpiewa tak uczuciowo, czego dowodem jest cover "In my Blood". Piosenka jest ekscytująca, naprawdę czuć jakby się jechało kolejką. 

Podobne uczucia energii i pozytywnych myśli daje mi piosenka "Poppin' Star". Jest to chyba najjaśniejsza w dźwięku piosenka. Po prostu urocza, ma taką uzależniająca, pełną słońca melodię. "Can't We Just Live a Monster Alive?" też jest pozytywną piosenką, ale w całkowicie innym sensie. Ma w sobie taki typowo wakacyjny styl, który przebija się szczególnie w refrenie. Zwrotki są spokojniejsze, jakby do przesłuchania podczas siedzenia w nocy przy ognisku, refren zaś daje takie uderzenie imprezowe! 

Kart w albumie dodawanych było po jednej, ale dokupiłam, 
gdyż zbieram Taehyuna i Beomgyu dodatki.

Nieobiektywnie, ponownie, pokreślę, że jest to najlepszy album zeszłego roku! Muzyka jest genialna, piosenki są dopracowane w każdym calu, są tak różne, ale słuchając ich ma się uczucie, że to wszystko ze sobą współgra. Wokale elektryzują, za  każdym razem kiedy słucham albumu, to chcę więcej, często do niego wracam. A to sprawia, że chcę już kolejnych nowych piosenek od TXT.  Powoli czuję, że comeback się zbliża, może niedługo poinformuję Wam o tym właśnie tu na blogu. 

Wspomniałam na początku, że album wyszedł w dwóch wersjach. Nie byłabym sobą, gdybym ich obu nie kupiła. Wersja zielona to Sanctuary, zaś czarna - Arkadia. Photobooki wyglądają jak kołonotatniki, po części mają zwykłe zdjęcia, po części kolaże. Sesja do Sanctuary jest w wersji szkolnej, zaś Arkadia bardziej artystyczna. Jestem zwolenniczką tej drugiej, gdyż uwielbiam zdjęcia z brokatem, są piękne... Do tego Taehyun mnie tam lekko uśmierca. Dobra każdy z nich... 

Dodam jeszcze niepowiązany z albumem, ale moim zdaniem najlepszy
występ TXT z tej ery. Całkowicie kocham ten cover! 

Czy już wspominałam, że kocham ten album? Nie... Kocham The Dream Chapter: Magic. Uwielbiam to, że muzyka łamie bariery językowe, cieszę się, że odkrywam nowe brzmienia. Czekam na nowy album, on już niedługo, czuję to w kościach! 

Komentarze

  1. Bardzo fajnie, że to jeden z Twoich ulubionych zespołów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, te dzieciaki mają talent!

      Pozdrawiam,
      P.

      Usuń
  2. Teraz troszkę myślę nad tym, że może mogłam jednak kupić? :D
    Pamiętam, że przez BARDZO długi czas nuciłam sobie "Run Away" - chodziła za mną ta piosenka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo polecam, nie wspomniałam, a on świecie w nocy, słyszałaś o tym?
      Run Away jest świetna, ale cały album zawiera jeszcze więcej dobrych piosenek!

      Pozdrawiam,
      P.

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)