Drama time: Crash Landing on You

Koreański hit

Zauważyłam tendencję, że dramy z przełomu lat lub początku roku zwykle bywają najciekawsze i stają się największymi hitami w Korei i na świecie. Nie inaczej jest z dramą z przełomu 2019/2020 Crash Landing on you. Jest ona dramą z drugim najwyższym współczynnikiem widzów na kanale kablowym, co wcale nie dziwi.

Seri jest CEO dużej firmy, jej firma odnosi wielkie sukcesy, jednak jej życie rodzinne i uczuciowe jest mniej barwne. Jej związki kończą się szybko, często rozpoczyna je jedynie, by dobrze rozreklamować swoje formowe produkty. Starsi bracie jej nienawidzą, jest nieślubną córką giganta biznesowego, której ojciec prosi, by przejęła jego firmę, co jest im bardzo nie na rękę. Przekazanie firmy ma się odbyć niedługo, wcześniej jednak Seri testuje dla swojej firmy nowy projekt lotni. Ze względu na warunki pogodowe test nie przebiega pomyślnie, a ona trafia na obszar granicy Korei Północnej. Jeonghyeok jest żołnierzem stacjonującym przy granicy, zawsze stara się kierować prawem, a właśnie on znajduje Seri i ma ją oddać władzom, ona jednak go szantażuje. 

Korea Południowa i Korea Północna są jak dwa całkowicie różne światy. Na Południu wszystko jest globalne, łatwo dostępne, a ludzie przyzwyczajeni są do wszelkich udogodnień, Północ jest komunistyczna, więc możecie sobie wyobrazić jak tam wygląda życie. Przerwy w dostawach prądu, brak elektroniki, ciepłej wody, zwykłych fast-foodów, które są u nas codziennością - to tylko najmniej znaczące kwestie. Najgorsza jest ciągła kontrola, kultura donosicielstwa i walka o władze, w której nie chodzi wcale o pozytywne zmiany w państwie. Warto nadmienić, że nawet w stolicy Korei Północnej wszystko jest zacofane, nie chodzi tylko o wsie.

Poza akcją dziejącą się w dwóch Koreach, wydarzenia miały
miejsce również w pięknej scenerii Szwajcarii  

Większość akcji ma miejsce właśnie w Korei Północnej, mimo tych wszystkich nieudogodnień, to mieszkający tam ludzie, szczególnie ci mieszkający na wsi, zostali ukazani pozytywnie. Gang kobiet, które zaprzyjaźniły się z Seri, naprawdę uwielbiam, takie same uczucia żywię do drużyny Joenghyuka. Ci ludzie byli tak pozytywni, zabawni i po prostu potrafiący sobie radzić, a jednocześnie nieidealni, stąd człowiek łatwo mógł ich polubić. Główny przeciwnik, a także ludzie u władzy, zaś byli tacy trochę groteskowi. Czasem zdarzają się tacy antagoniści, którzy po prostu być muszą, by coś się działo i bohaterowie nie mieli za kolorowo, to jeden z nich, nie zachwycał mnie aktorsko, bardziej irytował. 

Romans tyczy się czterech osób. Dwójki głównych bohaterów, którzy nie mogą być razem ze względu na to, że pochodzą z dwóch różnych światów. Na początku ich związek był ciekawy, całkowite przeciwieństwa, które musiały współpracować, by żadne z nich nie straciło, powoli odkrywające, że może coś czują do siebie, szybko jednak ich związek zrobił się aż nadto melodramatyczny i nie śledziłam go z aż takim zainteresowaniem. Ciekawsza była para składająca się z byłych lub obecnych narzeczonych wspomnianych wcześniej postaci. Dan i Seungjung to para, która zdecydowanie bardziej przyciągała moją uwagę. Ciągłe przekomarzania, wodzenia na nos, przestępca, dziewczyna z bogatego domu, podobał mi się rozwój ich relacji. Najpierw flirt, później dopiero powoli coś więcej, żadne nie chciało się w pełni otworzyć. Dodam, że dwie relacje poszły w zupełnie inne kierunki i obie miały momenty, które mnie wzruszały. 

Jednymi z najmilszych scen były te, w których bohaterowie po prostu jedli i gadali,
tak jakby nie groziło im zagrożenie i byli zwykłymi kumplami... 


Drama nie trafi do mojego TOP5 ulubionych, ale szybko ją skończyłam i dość przyjemnie mi się oglądało. Poza wątkiem romantycznym, który mimo wszystko przeważał, było również dużo akcji, pościgów, działo się. Jedyne, czego mi brakowało to większej ilości humoru, wśród głównej pary. Wolę równoważyć dramatyzm humorem, bo wtedy drama staje się trochę ciężka. Podobne działania wywoływała muzyka, była wypełniona balladami, przyjemna, dobrze dopasowana do scen, jednak jeszcze bardziej obciążała historię. Crash Landing on You jest dostępne na Netflix, więc jeśli jesteście ciekawi, to zachęcam, by tam wpaść. 

Do posłuchania:

Komentarze

  1. Na razie nadrabiam filmy, ale może kiedyś przyjdzie też czas na dramy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam masę filmów, które muszę nadrobić ;)

      Pozdrawiam,
      P.

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)