2019 z kpopem: wrzesień

Cześć, dziś przychodzę z krótkim spisem nowości w świecie kpopu. Piosenki z calutkiego września, któremu mi się spodobały w jednym wpisie. Nie było ich też za wiele, gdyż tak się złożyło, że wszystkie premiery przeszły na październik... 


Zacznę od collabu Hoseoka z Becky G, którego nie wiedziałam, że potrzebuję, ale okazuje się, że jednak. Świetny cover, pokazujący, że Hobi potrafi bawić się muzyką, a taka stylistyka jest po prostu jego! Cieszę się, że wykorzystał przerwę, by zrobić coś tylko dla siebie. 



Teraz czas na kawałek podchodzący mocno pod kulturę koreańską. Wiele nawiązań w MV i brzmieniu. Oneus to zespół, którego nie śledzę jakoś szczególnie, ale z ciekawością obserwuje ich nowe aktywności. "Lit" jest naprawdę świetne. 



Ostatnimi czasy nowe title tracki Seventeen mi nie podpasowywały, jednak "Fear" to coś niesamowitego. Nie mogłam wyjść z podziwu temu kawałkowi, a także MV, jakie jest ładne! Aż szkoda, że taki krótki ten kawałek. Kawałek wyglądowo przypomina niedawne MV X1, ale moim zdaniem jest lepiej wykonany i ma więcej klasy, a też SVT ma lepsze umiejętności. 


Chyba lubię pokręcone klimaty, ale kawałek Simona Dominica mi się spodobał. Ostrzegam MV nie dla wrażliwych. 


Ode mnie to na dziś wszystko!

Komentarze

  1. MV Simona d mnie zaskoczyło i zachwycilo kocham takie mroczne klimaty a w połączeniu z jego głosem to cud miód malina ^^ cieszę się że simonik jest ostatnio tak aktywny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W klimacie tych dram, których boję się oglądać, właściwie to mój pierwszy jego kawałek, ale będę szukała dalej, bo przypadł mi do gustu jego rap.

      Pozdrawiam,
      Patrycja

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)