Zatrzymaj mnie - Abbi Glines

Kolejne szczęśliwe zakończenie?

Ostatnimi czasy czytając książki Abbi Glines przyzwyczaiłam się, że stały się one powieściami jednotomowymi, w których bohaterowie przewijają się w kolejnych tomach. "Zatrzymaj mnie" jest jednak inne, gdyż jest drugim tomem opowieści o Evie i Cage'u.

Bohaterowie mieli wieść szczęśliwe życie, Cage dostał się na wymarzoną uczelnię i miał się przenieść tam wraz z Evą. Ojciec Evy zachorował i dziewczyna musiała zostać z nim na farmie i wierzyć, że wszystko będzie dobrze. 

Po raz kolejny lekka historia spod pióra Glines mi się spodobała. To już chyba norma, że czytanie jej książek mnie odpręża i sprawia, że znikam na kilka godzin.  Tym razem jak zawsze wraz z lekkim stylem podąża dość ciężka tematyka. Młodzi ludzie muszą sobie poradzić ze stratą najbliższych, a także z wkraczaniem w dorosłość i wyborami, co dla nich najważniejsze. 

Uwielbiam w książkach Abbi to, że dzieli ona swoją powieść między dwójkę głównych bohaterów i cały czas mamy wgląd w to co przeżywają i jakie uczucia towarzyszą obojgu bohaterów. Tym bardziej, że bohaterowie zostali rozdzieleni i musieli znaleźć się w innych częściach kraju na pewien czas. 

Po raz kolejny wspomnę też pewnie, że losy bohaterów z poprzednich książek się tu znów splatają, jeśli więc jesteście ciekawi, co o Low i Marcusa, to na pewno trochę nowych informacji poznacie. A może jeszcze ktoś inny się trafi... 

"Zatrzymaj mnie" mimo przewrotnego tytułu wcale nie mówi o pozostaniu w tyle, a właśnie o podążaniu wciąż do przodu. Tutaj miłość pozwala walczyć, podnieść się, a nie wstrzymuje nas przed czymkolwiek. Po raz kolejny polecam. Na jeden wieczór, jednak wyjątkowo ten tom należałoby przeczytać w kolejności. 

Do posłuchania: