Pozytywna niedziela: Warszawskie Targi Fantastyki (wiosna 2019)


Kolejna edycja


Już od dobrych kilku lat wybieram się na targi fantastyki, szczególnie dla autorów, którzy również się tam pojawiają. Zwykle wybieram jeden dzień z dwóch, na których się pojawiam i w tym roku również było podobnie. W sobotę chciałam zdobyć podpis pani Mai Lidii Kossakowskiej oraz Marty Kisiel i plan ten mi się powiódł. 


Zacznijmy jednak od początku. Na targi dostałam zaproszenie i wraz z Natalią udałyśmy się do wejścia bez przymusu stania w kolejce, która była naprawdę długa. Same targi miały jak zawsze trzy poziomy: pierwszy z kasą biletową, szatnią i stoiskami z jedzeniem i napojami, zaś drugi i trzeci ze stosikami wystawców, kilku wydawnictw i nie tylko. Na trzecim piętrze znaleźć można było również wyznaczone miejsce na spotkania z autorami. 



Ogółem sądzę, że na pewno nie można na tych targach za wiele się nachodzić. Stoisk nie jest za wiele, ja co rok kupuję tylko kilka przecenionych książek u W.A.B(w tym roku także premierę "Oczy uroczne"). Ogółem kupiłam aż 3 książki, w tym dwie Marty Kisiel... No cóż, trzeba poznawać dalej jej twórczość. Poza tym udałam się jak zawsze na stoisku z azjatyckimi przekąskami i kupiłam kilka koleżance i sobie. Właściwie to się nie zmienia w ogóle. 

Najlepszym punktem były spotkania z autorami i właśnie dla nich się udałam na targi. Pani Kossakowska jedynie rozdawała autografy, jednak Marta Kisiel miała spotkanie, na którym opowiadała trochę o swoich książkach i rozdawała babeczki. Naprawdę zachęciła mnie do dalszej lektury swoich książek, a na szczęście cała seria jeszcze przede mną. 



Już przy samym wychodzeniu zrobiłam jeszcze sobie zdjęcie na Żelaznym Tronie... Naprawdę wyszło super, dzięki Natalia! Też nie możecie się doczekać na nowy sezon? Ja już odliczam dni, bo to przecież tak blisko... 

To chyba tyle ode mnie. Byliście na któryś targach? Jak je wspominacie? 

Komentarze

  1. Nie byłam na tych targach, fajna relacja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę :). Dawno na targach nie byłam. Chętnie bym się przejechała :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie targi to musi być fajna sprawa, ale jakoś mnie na nie nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)