TOP5 dram 2018

Ten post planowałam dodać już wcześniej, jednak musiałam dokończyć oglądanie jeszcze kilku dram z 2018, które zaczęłam i pozostawiłam z jednym, ostatnim odcinkiem, miałam ich trzy, często mi się to zdarza, bo ostatnie odcinki dram zwykle są najnudniejsze, z małymi wyjątkami... Ogółem może nie tak powinnam zacząć wstęp. Dziś chciałam Wam zaprezentować pierwsze TOP5, które podsumuje rok 2018. Bonusowo dodam też wspomnienie kilku dram, których nie polecam, na których się wynudziłam. Zapraszam!

5.  The Beauty Inside


Drama, którą skończyłam zaraz przed końcem roku. Historia o mężczyźnie, który nie rozpoznaje twarzy i kobiecie, która raz w miesięcu na kilka dni przybiera twarze innych ludzi. Ogółem pierwsze odcinki oglądałam z wielkim zaangażowaniem, jednak później miałam momenty przestojów, stąd dopiero 5 miejsce. Drama świetnie łączaca dramat, humor, wątki romantyczne i mająca ciekawy pomysł na fabułę. I do tego silna, zdecydowana, a nawet pyskata główna bohaterka.



4. School 2017


Czas na kolejny świetny tytuł, który właściwie tylko kończyłam w tym roku, ale jako że to niesamowita drama to muszę ją wyróżnić. Zwykle dramy opowiadające o szkole są dość do siebie podobne, a problemy, jakie poruszają, mimo iż ważne to nie mają w sobie tego czegoś wyjątkowego. Ta jest inna, uroczo pokazano pierwsze miłości, a główni bohaterowie wykazali się świetnym poczuciem humoru i rozbawiali mnie często bardzo mocno.



3. My ID is Gangnam Beauty


 Uwielbiam tę dramę. Miała w sobie coś, co przywodziło mi na myśl "Cheese in the trap", moją pierwszą dramę. Działa się na uczelni, miała wątek tajemnicy, jednak nie zrażajcie się, ze to dwie takie same historie, bo nie. Ogółem moim zdaniem świetnie porusza temat piękna i operacji plastycznych i ich skutków wśród młodych ludzi.



2. Black
 
To jedna ze starszych dram, które ja jednak miałam przyjemność obejrzeć w 2018. Trzymająca w napięciu opowieść kryminalna, przyjemny wątek miłosny i fantasy. Do tego wyciskające łzy zakończenie i niesamowity, silny główny bohater. Naprawdę niesamowicie miło ją wspominam i 18 odcinków obejrzałam błyskawicznie. 



1. A Korean Oddysey

Czas na zwieńczenie, czyli moją ulubioną dramę roku. Aż brak mi słów, by opisać jak ją uwielbiam. Zawiera wszystko, co uwielbiam. Wątek fantasy(niesamowicie poprowadzony, wykorzystany i ukazany), świetnych, charyzmatycznych, choć niekiedy przerysowanych bohaterów, pokazuje miłość rodzącą się powoli i w różnych aspektach... Naprawdę uwielbiam w niej wszystko! I marzę o drugim sezonie, bo przecież mógłby być patrząc na zakończenie. A i łzy będą, przygotujcie się na to i to nie tylko pod koniec... Muszę chyba Wam napisać recenzję na jej temat, bo sobie nie wybaczę, gdy ją pominę.

Moja obserwacja, od kiedy siedzę w dramach, te najlepsze wychodzą na przełomie lat. Już kolejny rok i moja ulubiona drama roku to ta z końca zeszłego i początku opisywanego!
Zakończę na liście dram, które obejrzałam w tym roku, było ich trochę, jednak w porównaniu z zeszłym rokiem, wychodzi, że nie oglądałam jakoś bardzo dużo. Skończyłam zaledwie 12 dram, a przecież tyle ich wychodziło w tym roku... W sumie jedna na miesiąc to nie tak źle, ale planuje poprawić się w 2019. Oto lista:


  1. Master devil do not kiss me [sezon 2]
  2. Jugglers
  3. Black
  4. A Korean Oddysey                                                              
  5. School 2017
  6. What’s wrong with secretary Kim
  7. Are you a human too
  8. My ID is Gangnam beauty
  9. The beauty inside
  10. Revenge note
  11. My secret romance
  12. The Liar and His Lover


 A Wy ile dram zobaczyliście w 2018? Zaczęliście już jakąś w 2019? :)

Do posłuchania:

Komentarze

  1. Oglądałam w ogóle jedną albo nie w całości. Może kiedyś wrócę do tej rozrywki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbieram się do tej Korean Oddysey... ale mi coś nie idzie. No ale ok! Postaram się, ponieważ jest na Netflixie. Ja bardzo polubiłam What's Wrong With Secretety Kim - wesolutka drama, choć nie jakoś szczególnie ambitna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)