Nieśmiała - Sara Morant (przedpremierowo)


Premiera: 3 października

Pomiędzy młotem a kowadłem

Nieśmiałość to coś, z czym cały czas spotykam się w swoim życiu. Niestety mam często problem z wyrażeniem swojego zdania, nie potrafię w pełni przekazać tego, co myślę, a co najgorsze, mam problem w kontakt z nowymi ludźmi. Sądzę, że właśnie często ludzie uważają, że jestem napuszona, czy arogancka. Staram się z tym walczyć, ale wcale nie jest to łatwe.

Eleonore ma podobny problem, ma trudność z rozmową z innymi i od kiedy straciła swoich najlepszych przyjaciół jest ciągle sama. Dopiero w domu ma o czym porozmawiać ze swoim młodszym bratem i ojcem. Nagle w szkole pojawia się nowy chłopak, Jason, który wchodzi w jej strefę komfortu i sprawia, że dziewczyna odrobinę się otwiera. Wraca jednak ktoś jeszcze i sprawy zaczynają się komplikować.

Biorąc do ręki książkę Sarah Morant - "Nieśmiała" miałam odrobinę inne wyobrażenie na temat tego, jaka będzie ta książka. Spodziewałam się, że będę mogła utożsamiać się z bohaterką i w jakiś sposób rozumieć jej sytuację, ale tak się nie stało. Powieść mimo iż sądziłam, że w głównym tematem powieści będzie nieśmiałość to tak się nie stało. Głównym tematem był romans. I to trójkąt miłośny.

Przyznam się, że niekiedy wątek ten mi pasował. Naprawdę autorzy potrafią go ugrać, jednak w tym przypadku nie czułam czegoś, co wprawiało by mnie w zastanowienie, komu kibicować. Od razu miałam swój typ. Ogółem, mimo iż zaczęłam negatywnie to książka mi się podobała. Trójkąt nie przeszkadzał na początku i nawet nieźle wkręciłam się w historię. Jednak bolało mnie, kiedy bohaterka, mimo że wiedziała, kogo chce wybrać nie dawała nikomu jasnej odpowiedzi. Sprawiło to nawet, że ciężko było mi doczytać te 100 ostatnich stron, bo główna postać nie potrafiła podjąć decyzji. 

Pewnie uważacie, że książka nie spodobała mi się w ogóle. Otóż nie. Były tematy, które poruszała, które czytało mi się dobrze z zainteresowaniem, chciałam o nich wiedzieć więcej. Autorka doskonale dozowała nam informacje, co sprawiło, że Eleonore jest tak nieśmiała, jakie czynniki i osoby miały na to wpływ. Byłam wręcz zaciekawiona, co też się tam stało, kim byli ci ważni dla niej ludzie. 

Bardzo podobała mi się również relacja dziewczyny z ojcem i bratem, ich rodzina, mimo że niepełna była naprawdę świetnie przedstawiona i mimo krótkich wspólnych scen mogliśmy dobrze ich poznać i polubić. Chciałam nawet by było ich jeszcze więcej. 

"Nieśmiała" okazała się  czymś innym niż oczekiwałam i stąd moja ocena. Ogółem większość powieści bardzo mi się podobała i przeczytałam ją w dwa dni(w tym jeden byłam już na uczelni i integracji), więc czyta się błyskawicznie. Autorka ma lekkie pióro i sądzę, że sięgnę jeszcze po kolejne jej książki. 
Ocena: średnia[3/6]

Do posłuchania:

Komentarze

  1. Główny temat faktycznie dość zaskakujący, biorąc pod uwagę tytuł książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że książka cię nie porwała. Będę miała to na uwadze.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba pierwsza nieszczególnie pozytywna recenzja tej powieści. Mimo to jestem zainteresowana tą książką.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)