Zamek z alabastru - Valentina Fast

Korona coraz bliżej

Show typu Big Brother jakiś czas temu były niezwykle popularne, nie dziwi więc, że po jakimś czasie pomysł taki trafił również do książek. Royal to jednak łagodniejsze wydanie tego typu programu. Valentina Fast wymyślała bowiem konkurs, w których czterech mężczyzn, z których jeden jest księciem, wybiera wybrankę, która miałaby zostać przyszłą królową. 

Możliwe, że pomysł delikatniejszy, kamery nie chodzą na kandydatkami cały czas, mimo to jednak złośliwości i docinki wciąż się pojawią. W trzecim tomie "Zamek z alabastru" większość dziewczyn wie już, na kogo stawia, niektóre się zakochały i chcą, by to one zostały wybrane. Zostało ich tylko 12, więc rywalizacja robi się zacięta, a kolejne zadanie coraz bliżej. 

Muszę przyznać, że seria Valentiny Fast zawsze sprawia mi radość podczas czytania, książki nie są wymagające, jednak mimo to bardzo przyciągają, by czytać je szybko, zaraz  po sobie. Główna bohaterka na początku nie chciała być w konkursie, jednak robiła to dla rodziny, teraz jednak, kiedy jej serce zabiło mocniej, straciła trochę w moich oczach. Na początku była silna i potrafiła się postawić, teraz widać, że jednak kieruje nią serce. Nie uznaje jednak to za ogromny minus, bo uczucie rodziło się powoli i za złe mogę mieć jedynie Phillipowi, który wciąż robi jej nadzieje, zdecydowanie to nie jest typ, któremu chce się kibicować. 

Dopiero w tym tomie poznajemy lepiej pozostałych 3 kandydatów na książąt i naprawdę ich zaczęłam lubić. Skrywali się wcześniej trochę, teraz jednak sprawili, że chciałabym by byli szczęśliwi. Patrząc na całą czwórkę, nie mam wątpliwości, który z nich jest księciem, ale może się mylę...Czy autorka z nami pogrywa?

Podoba mi się, że główna bohaterka wciąż drąży temat związany z "nocą meteorytów" i sama wciąż jestem zaintrygowana, jakie zagrożenie może być wokół szczęśliwych mieszkańców. To jest naprawdę dobry wątek i liczę, że autorka jeszcze mocniej rozwinie go w kolejnych tomach(czeka nas jeszcze 3) i sprawi, że stanie się on bardziej istotny. 

"Zamek z alabastru" poznałam dopiero po premierze, mimo to po raz kolejny lektura mi się spodobała. Walka o koronę nabiera tempa, ale to co istotne wciąż pozostaje ukryte. Jestem zaintrygowana i czekam na więcej.
Ocena: dobra+[4+/6]

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu!


Do posłuchania:

Komentarze

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)