Przedpremierowo: Zły Romeo - Leisa Rayven


Premiera: 29 marca

Łączy ich przeszłość

Ona niczym Julia zakochała się w chłopaku, on jednak nie był jak Romeo, nie chciał się dla niej zmienić. Ich związek tego nie przetrwał. Teraz spotykają się po latach. Kiedyś w szkole grali wspólnie w sztuce Szekspira, teraz znów mają wspólnie wejść na deski teatru, ale już jako znani artyści, czy będą na tyle profesjonalni, by pozostawić za sobą dawne problemy?

Zły Romeo czytałam długo przed premierą, kiedy wydawnictwo przysłało mi ebooka, wzięłam się za czytanie prawie od razu, gdyż podczas studiów każda odprężająca czynność jest na wagę złota. A ta książka na dobre kilka godzin oderwała mnie od obowiązków i przejmowania się kolokwiami, czy czymkolwiek innym... Leisa Rayven stworzyła książkę wciągająca, jednak to typowe guilty pleasure. Po Bad Romeo nie oczekujcie więc górnolotnych cytatów, czy poruszającej historii, nastawcie się na dobrą zabawę i kilka godzin rozrywki.

Mimo wszystko historia jest prowadzona dość przyjemnie. Bohaterów wiele rzeczy przychodzi łatwo, od początku wielu zwrotów akcji możemy się spodziewać, bo inaczej historia, która dzieje się równolegle nie miałaby możliwości zaistnienia. Warto nadmienić zdarzenia, które miały największe znaczenie dla historii, czyli pierwsze kroki w szkole aktorskiej są jedynie wydarzenia z przeszłości, to dorosłość bohaterów i ponowne spotkanie rozgrywają się w teraźniejszości.

Stąd wiemy doskonale, że znajomość bohaterów będzie miała nieprzyjemne konsekwencje, które są ukaze w przyszłości. Tamte wydarzenia są jak retrospekcje, pomagają nam dojść od ogółu do szczegółu w relacjach bohaterów i ich lepiej poznać. W dużej mierze bowiem, to co działo się wcześniej miało znaczący wpływ, na to jakimi są ludźmi teraz.

Mimo dość dużych możliwości na dość dobrą książkę, mam do niej ogromny zarzut, który za chwilę się wyklaruje. Głupiutka główne bohaterka, wyidealizowany facet z problemami, małomówny i niezwykle uzdolniony, czy my tego już nie znamy? Schematyczność dość mocno mnie uderzyła w całej tej historii. To chwyt komedii romantycznych, spotkanie zakochanych po latach, niewiele dramatyzmu, wiesz, jak to się skończy.

Zły Romeo to jedna z tych książek, które zdecydowanie możecie przeczytać, jeśli macie ochotę na dobrą powieść ze szczyptą humoru i przewidywalności. Taka lektura na pewno oderwie Was od problemów, pomoże zapomnieć o obowiązkach i zapewni upragnioną chwilę wytchnienia.
Ocena: dobra [4/6]

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu Otwarte! 

 
Autor: Leisa Rayven
Tom: I
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 336
Cena: 39,90zł
Data przeczytania: 2016-02-05
Skąd: własna biblioteczka

Komentarze

  1. Jedyne co mnie zachęciło to wzmianka o szkole aktorskiej, ale schematyczność mnie wystarczająco odrzuca od tej pozycji. Po prostu książka nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. O a ostatnio czytałam bardzo pozytywną recenzję tej książki, a Ty mówisz, że przeciętniak :/ Muszę przeczytać i sama sprawdzić :)

    www.lekturia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję czytać przed premierą :) przypomniałaś mi, że muszę napisać recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama nie wiem, czy by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałam ją przeczytać, ale przeraziłam się po zdaniu, w którym napisałaś, że jest tu głupiutka główna bohaterka. xd
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo ciekawa tej historii :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomimo tych schematów z chęcią się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Romeo, teatr moje klimaty, ale obawiam się, że mogłabym nie wytrzymać aspektu guilty pleasure ;< Chociaż może kiedyś spróbuję ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi podobała się nawet bardziej, bo dałam sie całkowicie ponieść emocjom, które wykreowała autorka :-)

    Pozdrawiam!
    W KRAINIE ABSURDU

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)