Namiętna gra

Ognista Bridget Jones?

Wiele wydawnictw chcąc zachęcić czytelników do sięgnięcie po swoje pozycje wiąże je ze znanym, lubionym tytułem. Często zabieg ten jest zbyt nachalny, nie oddaje rzeczywistości... Raz już zdarzyło mi się sparzyć na francuskiej Bridget Jones, do dziś bardzo źle wspominam to wielkie rozczarowanie. Tym razem było jednak inaczej...

Alice Clayton stworzyła postać, o której śmiało mogłabym napisać, że jest bardziej zwariowaną, pewną siebie i wygadaną Bridget Jones. Grace Sheridan jest inna, a jednocześnie autorce udało się uchwycić w jej charakterze to coś, co miała Bridget, co pokochało tyle kobiet. Namiętna gra jak sam tytuł wskazuje jest zdecydowanie bardziej ognistą powieścią, a wszystko za sprawą pewnego często zagryzającego wargę Brytyjczyka...


Trzydziestotrzyletnia Grace postanawia zmienić swoje życie. Po 10 latach wraca do LA, mieszka z przyjaciółką ze studiów - Holly i postanawia ponownie spróbować swoich sił na deskach teatrów. Dzielenie mieszkania z agentką ma swoje liczne plusy, przyjaciółka nie tylko pomaga Grace w walce o angaż, ale również sprowadza do domu utalentowanych aktorów. Właśnie na jednej z jej imprez Grace spotyka Jacka, sporo od niej młodszego mężczyznę, jednak zdecydowanie zainteresowanego jej osobą...

"Poczułam szybsze bicie serca. Był uroczy i zabawny. 
I miał dwadzieścia cztery lata, Grace, dwadzieścia cztery!"

Opis, który zamieściłam powyżej, przedstawia prawie całą oś zdarzeń, jakie mają miejsce w książce. Nie ukrywajmy, jest to niezwykle prosta historia, w której starsza kobieta rozpoczyna romans z młodszym facetem, jednak jednocześnie jest niezwykle zabawnie i gorąco. Od początku między bohaterami czuć było przyciąganie, które dość szybko dało ujście. Autorka postanawia jednak, że nie może być tak kolorowo i stawia na drodze bohaterów kilka przeszkód...

W powieści, co wysnuć można już po samym tytule, jest wiele scen erotycznych. Dzięki nim, a także dzięki charakterom głównych bohaterów, których szczerze polubiłam pozycję czytało mi się bardzo szybko. Od kiedy tylko nasza para się spotkała, dochodziło pomiędzy nimi do małych sprzeczek, przekomarzań, ale co ważne one naprawdę bawiły.


"Zastawiam ci odrobinę ckliwości
                                                         
                                                     ckliwość"

Jack i Grace byli zarysowani tak, że mogłabym o nich czytać naprawdę długo. Byli wielowymiarowi, a jednocześnie tak pozytywni, że wywoływali uśmiech na moich ustach. Czytając, naprawdę się do nich przywiązałam. Jednak całkiem inaczej sprawa się ma do pozostałych bohaterów, tak naprawdę mogłoby ich nie być. Autorka stawiała na romans, ale liczyłam na trochę lepiej skontrowane tło zdarzeń, postaci poboczne. Alice Clayton nie przyłożyła należytej wagi do ich wykreowania, właściwie to pojawiali się jakby z przymusu, gdyż bohaterowie musieli spotykać innych ludzi, nie mogli być cały czas sami.

Namiętna gra zapowiadała się na lekką, przyjemną lekturę na jeden wieczór. Właśnie taką historię otrzymałam. Polubiłam główną bohaterkę, może nie darzę jej taką sympatią, jaką wywołała u mnie Bridget Jones, ale Grace Sheridan mogłaby być jej szaloną siostrą. Czekam na dalszą historię.
Ocena: dobra+ [4+/6]

Za możliwość lektury powieści dziękuję wydawnictwu Pascal!

Autor: Alice Clayton
Tom: I
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 352
Cena: 36,90zł
Data przeczytania: 2016-03-26
Skąd: własna biblioteczka

The Readhead series:
Namiętna gra  ---  The Readhead Revealed  ---  The Readhead Plays Her Hands 

Komentarze

  1. Hm, nie jest to na pewno coś z rodzaju "must read" ;) Ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś, chyba to nawiązanie do Bridget Jones do mnie przemówiło, bo tę bohaterkę uwielbiam. Wydaje mi się, że "Namiętna gra" to po prostu luźne, kobiece czytadełko, których czasem w życiu potrzebuję, więc niewykluczone, że kiedyś sięgnę po ten tytuł.
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ich czasem potrzebuję, niewymagająca, a odprężająca, jeśli będziesz takiej pozycji potrzebować, to serdecznie ją polecam. :) Bridget ma wielu fanów. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Lubię od czasu do czasu przeczytać coś lekkiego i niezobowiązującego. Jako, że miałam już okazję poznać prozę Alice Clayton i byłam zachwycona świetnym humorem, to po "Namiętną grę" na pewno sięgnę :)
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co autorki czytałaś? Chętnie bym się z jej innymi powieściami zapoznała. :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Pierwsze słyszę o tej książce, Bridget Jones też nie czytałam, ani nie oglądałam, ale z Namiętną grą z chęcią się zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zachęciłam, ale do Bridget też będę chciała Cię przekonać. :D

      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Właśnie przypomniałaś mi o tym, że do tej pory nie przeczytałam serii o Bridget Jones. Koniecznie muszę to nadrobić! :)

    Pozdrawiam
    Przygody mola książkowego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niewybaczalne! Bridget trzeba poznać! ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Ja nawet nie mam pojęcia, o czym "Bridget Jones" jest ;P Nie interesuje mnie taka tematyka za bardzo. A sceny erotyczne w książkach... nie przeszkadzają mi same w sobie, tyle, że romans zwykle daje mi za mało, by historia mnie zaciekawiła, a one wcale nie dokładają do książki żadnych ciekawych wątków, na których mi zależy.
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Bridget, a przynajmniej w pierwszej części, nie ma scen erotycznych, więc może to Cię przekona. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Z chęcią zapoznam się z tą pozycją ;) Co prawda na ten miesiąc mam już aż za dużo rozluźniających pozycji... Lecz z drugiej strony kto wie ile ciężkich dni przyniesie ze sobą kwiecień ;) może akurat będę potrzebować wielkiej dawki czegoś co mnie odstresuje!
    Pozdrawiam,
    Kochamy Książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może na maj, majówka i lekka pozycja, idealne połączenie. ;) Oby nie było wiele ciężkich dni w kwietniu. :D

      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Ostatnio coraz częściej sięgam po trudne i ciężkie lektury więc może czas sięgnąć po coś przyjemnego i lekkiego? Z chęcią zaczytałabym się w tą lekturę i troszkę odpoczęła ;)

    Pozdrawiam!
    KrainaKsiazkaZwana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam, jeśli chcesz się rozluźnić. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Mam w planach tę książkę, ale na razie muszę spasować, bo za dużo innych książek na mnie czeka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam już w planach tą książkę i mam ochotę ją jak najszybciej przeczytać. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tę autorkę za serię "Nie dajesz mi spać", która rozbawiła mnie do łez, a w jakiś sposób też wzruszyła swoją historią. Mimo minusów, które wymieniłaś, to i tak z chęcią sięgnęłabym po tę książkę. Choćby dlatego, aby przekonać się, czy było warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę więc poznać wspominaną książkę, zapiszę ją sobie i będę szukać. :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Jeszcze przemyślę, czy to dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta autorka zachwyciła mnie książką ,,nie dajesz mi spac" jednak im dalej w serię tym słabiej. Jednak mam ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby w tej serii poziom się utrzymywał. :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Bardzo nie lubię "prostych historii", ale za to okładka jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę zmuszać, ale poza prostą otoczką, jest naprawdę przyjemnie. :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  14. "Przyjemna lektura na jeden wieczór" to coś, czego czasami potrzebuję. Będę miała tą książkę na uwadze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak, to cieszę się, że do mnie trafiłaś. :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  15. Wydaje się ciekawa, czasem potrzebuję takich lekkich rzeczy! Dopisuję do listy! :D

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszystko brzmi ciekawie. Pewnie gdybym miała tę książkę pod ręką, to sięgnęłabym po nią, ale nie czuje jakiegoś musu, żeby jej poszukiwać. Może kiedyś, przy okazji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedna z tych książek, na które nie czuje się większej presji, ale przyjemnie byłoby poznać, zgadzam się. :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  17. Nigdy nic nie czytałam tej autorki, ale jakoś mnie nie ciągnie do jej książek. Ta również nie za bardzo mnie zaciekawiła, jednakże może kiedyś po nią sięgnę. Chociażby po to aby poznać twórczość tej Pani.
    Pozdrawiam serdecznie,
    swiat-pelen-liter.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie, warto się zapoznać, by wyrobić sobie zdanie, a nie skreślać na starcie. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  18. Słyszałam o tej książce na długo przed wydaniem jej u nas i miałam ją na liście do przeczytania. Szczerze mówiąc nawet nie czytałam opisu, jedynie kierowałam się ocenami ;D. Jestem zaskoczona, że tym razem to kobieta jest starsza i to aż 9 lat! W każdym razie chętnie po nią sięgnę, ale dopiero jak ukaże się cała trylogia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie ma innej opcji i musisz poznać. Fakt, taka różnica wieku zdarza się niezwykle rzadko, ale bohaterka jest tak zwariowana, że wcale nie odczuwa się, że jest aż tyle starsza. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  19. Zupełnie nie w moim klimacie. Co nie zmienia jednak faktu, że recenzję czytałam z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Alice Clayton naprawdę lubię, za fajne poczucie humoru, świetne połączenie czułego romansu z gorącymi scenami seksu i idealne wyważenie proporcji pomiędzy jednym a drugim. Co prawda tej serii jeszcze nie zaczęłam czytać, ale na pewno kiedyś to zrobię, bo autorka ma dar do poprawiania mi nastroju. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)