Przysięga ze złota - Valentina Fast

Wybór

Właściwie wszystko jest już przesądzone. Wie, co się stanie, ale wciąż pozostaje nadzieja. Wybór ma zostać podjęty. Tania wie, co czuje Phillip. On w sercu tylko jedną kandydatkę. Wciąż jednak pozostaje kwestia, kto zaatakował dziewczynę, co na tym zyskał? 

Przyznam się, że z czytaniem najnowszego tomu serii "Royal" się ociągałam. "Przysięgę złota" dostałam już dawno, jednak zawsze było coś, co sprawiało, że odkładałam powieść na później. Dopiero teraz w lipcu znów weszłam do królestwa stworzonego przez Valentunę Fast i znów przepadłam.

Każda książka z serii to kolejna część układanki. Czuję się, czytając, jakbym oglądałam telenowelę i wciąż dawała się czymś zaskoczyć, mimo iż doskonale znam bohaterów i wiem, czego się po nich spodziewać. Główna bohaterka ma momenty, w których potwornie mnie irytuje. W tym tomie również miała kilka takich momentów, niekiedy chciałam nią potrząsnąć, naprawdę mocno. Ogółem jednak prawie wszyscy bohaterowie wokół niej są przesympatyczni i trudno ich nie polubić. Dziewczyna mimo irytującego, dość często charakteru, ma wokół siebie ludzi, na których zawsze może liczyć. 

Przyznam się również, że miałam już dość wyborów, autorka aż za bardzo przeciągała sprawę, choć moim zdaniem mogła już wcześniej ukrócić sprawę. W moim sercu chłopakiem, którego powinna wybrać Tania nie jest ten, który wciąż siedzi w jej głowie, ale Henry. Chłopak ma złote serce i aż żal mi go, że wciąż tylko jej pomaga. Wątek miłosny w tej książce zaczyna powoli doprowadzać mnie do szaleństwa. 

Zdecydowanie bardziej pozytywnie odbieram za to otoczkę świata przedstawionego, która powoli się przed nami odkrywa. Zakończenie tego tomu wróży wiele odpowiedzi, co przyjęłam jako najlepszy prezent. Czekam, by dowiedzieć się, na czym stoi przedstawione przez autorkę królestwo, czego tak naprawdę możemy się po serii spodziewać, bo jeszcze sporo tomów przed nami... 

Na koniec napiszę, że po raz kolejny Pani Fast sprawiła, że mam już ochotę na poznanie kolejnego tomu. "Royal" zawsze mnie intryguje, pozostawia z niedosytem i oczekiwaniem na więcej. Wciąż nie wszystkie karty zostały odkryte... Czy w zanadrzu czeka coś, co pobije króla i królową? 

Za możliwość lektury dziękuję Media Rodzina!

Do posłuchania:

Komentarze

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)