Pozwól się kochać - Abbi Glines

Czas się zmienić

Właśnie zaczęłam ferie, mam miesiąc wolnego i swój wolny czas rozpoczęłam od czytania najnowszej książki Abbi Glines Pozwól się kochać. Potrzebowałam odprężenia, lekkiej lektury, a trzeci tom cyklu The Field Party okazał się ku temu idealny! 

Uwielbiam lekkość pióra Glines, nie wymagam od niej wiele, chcę po prostu odprężającej historii, które pochłonę w jeden dzień. Opowieść o Bradym i Riley właśnie taka była. On jest idealnym chłopakiem, kapitanem drużyny, jednak nigdy jeszcze się nie zakochał, ona zaś dawno temu została skrzywdzona, wyszydzona przez miasto. Riley wyjechała i po ponad roku wróciła, teraz próbuje zacząć życie na nowo wraz z córeczką, jednak w mieście, w którym nikt jej nie wierzy. 

Nie wiem, czy jest książka Glines, która mi się do tej pory nie spodobała. Sądzę, że nie. Nie ukrywajmy wszystkie oparte są na tym samym schemacie, jednak mimo to czytając je z przerwami nie odczuwam tego, a nawet mam coraz większą ochotę na kolejną. Bo, szczególnie po sesji, mój umysł potrzebuje podobnego odprężenia.

W serii The Field Party autorka stworzyła młodszych bohaterów niż do tej pory. Wcześniej byli to już doświadczeni dwudziestoparolatkowie.  Teraz jednak mamy licealistów, którzy próbują zmierzyć się z problemami dorosłości, a także innych dramatów, które ich dotknęły. 

To już trzecia książka i trzecia opowieść, w której mieliśmy opisane historie miłosne trójki kolegów. Ich historie się tutaj przeplatają, więc polecam czytać je w kolejności, by nie zdradzać sobie za wiele z poprzednich książek. Sądzę, że autorka zasygnalizowała nam, kogo teraz możemy się spodziewać w jej książkach. Kolejne pokolenie w drużynie rośnie i to właśnie oni będą kolejnymi bohaterami. W sumie już się nie mogę doczekać! 

Patrząc z perspektywy to relacje między bohaterami zdecydowanie lepiej budowane są właśnie w tej serii niż w poprzednich, w których w głównej mierze opierały się, szczególnie na początku, na relacjach seksualnych. Tutaj nie ma poruszanego tego tematu, a strony zapełniane są cechami, dzięki którym mamy lepszą szansę na poznanie bohaterów. 

Pozwól się kochać to już moja kolejna przygoda z książkami autorki, zawsze odbieram je równie pozytywnie. Lubię je, przyjemnie mi się je czyta, odprężają mnie. Polecam, jeśli chcecie się zrelaksować i na chwilę zapomnieć o świecie wokół. 


Do posłuchania:

Komentarze

  1. Mam te książke w planach. Tak jak piszesz, to idealna lektura na odstresowanie sie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam trzy tomy serii na półce, ale jeszcze się za żaden z nich nie zabrałam, bo wiele osób twierdzi, że to bardzo słaba seria. I choć ja również bardzo lubię twórczość autorki, trochę się boję, że się zawiodę, więc od dawna odkładam ją w czasie. Twoja recenzja jednak trochę mi pomogła, bo pamiętam jeszcze czasy Rosemary Beach i to, że zawsze miałyśmy wobec każdego tomu takie same odczucia. Także chyba zaufam Twojej opinii i zabiorę się za te tomy prędzej niż później ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam. Całkiem ciekawa i wciągająca lektura.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)