2019 z kpopem: styczeń


Hej, nowe logo, więc i nowy rok! Jak Wam się podoba? :) Dziś postanowiłam, że napiszę Wam trochę o piosenkach, które wyszły niedawno, a dokładniej w 2019, a które już wkroczyły na moją playlistę.



Na pierwszy ogień to cudo... To piosenka, której słucham codziennie. Rookies group, jednak są niesamowici. Ich występy są całkowite, a teledysk też zachwyca. Dzięki "Say my name" wkręciłam się w ATEEZ i na urodziny zamawiam sobie dwie ich płyty :D



Ostatnio w kpopie coraz więcej pojawia egzotycznych brzmień, a to się sprawdza. ChungHa ze swoim nowym albumem zdobyła wiele nagród już teraz i wcale się nie dziwię, bo "Gotta go" to naprawdę świetny kawałek!



To samo mogę powiedzieć o nowej piosence Apink! Dziewczyny mają już spore doświadczenie sceniczne, jednak ich starych kawałków nie lubię, zaś te najnowsze są świetne. Podoba mi się concept, który zaprezentowały w "Eung Eung". Oby go kontynuowały w przyszłości. 





W zeszłym roku Shaun stał się bardzo popularny w Korei, jego piosenki mają w sobie coś wyjątkowego! "Bad habits" to piosenka, której słucham właśnie niezliczony już raz i muszę Wam tutaj o niej wspomnieć. Jest świetna, taka, którą słucha się, by się zresetować, pozytywna, pełna energii. Przesłuchajcie wszystkie najnowsze utwory, bo są świetne! 



Mimo tak dobrych piosenek to chyba ta w tym roku stanie się moją ulubioną! Nie wierzę, że wciąż ma tak mało wyświetleń, jednak to nie wyznacznik dobrej muzyki... Lee Hi śpiewa tu niesamowicie. Code Kunst stworzył niesamowity utwór, w którym angielski doskonale dopełnia koreański, czuć, że ma dodać określonych emocji, a nie być tylko dodatkiem. I ten teledysk! WOW!



Najlepsza wersja "Regular" jak do tej pory. Mieliśmy już angielską, potem koreańską, a teraz chińską, która wyszła wraz z nowym zepsołem WayV. Mam nadzieję, że dobrze im się wiedzie w Chinach, bo chłopaków uwielbiam. 



Z kawałkiem nie wiedziałam, co zrobić. Ale chyba powinien się tu znaleźć, bo już kilka razy w tym miesięcu go słuchałam. Jednocześnie mi się podoba i nie podoba, a wszystko przez to że składa się z tak dużej liczby różnych kawałków... To znaczy jest bardzo różnorodny. Aż nie wiem, co sądzić. Minhyuk chyba po "Ya" poznamy się lepiej... 



Na koniec takie polskie słoneczka! Wciąż żałuję, że nie byłam na ich koncercie w zeszłym roku, ale muszą jeszcze do nas wrócić. "Will you be my girlfriend" to debiut trzyosobowej grupy MONT, oby wiodło się im dobrze!


Coś znaleźliście dla siebie? :) Aż sama się dziwię jak w tym miesiącu różnorodnie, boysbandy, girlsband, solo męskie i damskie... Jest co posłuchać, mocny początek roku! 

PS. Czy Wy również wyczekujecie na debiut TXT? Nie mogę się doczekać i te filmiki, mimo że piękne, to zaczynają mnie irytować. Dajcie coś normalnego!

Komentarze

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)