Dusza cesarza
Wszystko da się sfałszować
Shai jest doskonałym Fałszerzem, potrafi podrobić wszystko, wystarczy, że zagłębi się w naturę przedmiotu. Zostaje jednak złapana, kiedy chce podmienić Księżycowe Berło. Ma zostać stracona, jednak doradcy władcy postanawiają ją wykorzystać. Napad na cesarza doprowadził do utraty jego duszy, królewscy doradcy nakazują jej dokonać prawie niemożliwego, chcą, by sfałszowała duszę. Na proces potrzeba lat, ona jednak ma niecałe 100 dni...
Wyżej opisane wydarzenia opisał Brandon Sanderson w swoim opowiadaniu Dusza cesarza. Od dawna miałam ochotę zapoznać się z twórczością autora, sądziłam więc, że krótka forma będzie odpowiednia, by przekonać się, czym zachwycają się inni czytelnicy. Po przeczytaniu dowiedziałam się, że opowiadanie zawiera się w świecie debiutanckiej powieści autora Elantris, której niestety nie miałam jeszcze okazji czytać. Mimo nieznajomości jego treści, bardzo łatwo było mi wkroczyć do świata Fałszerzy i zrozumieć przedstawianą historię.
Nie będę już na wstępie ukrywać, że do czytania utworu zachęciło mnie wykreowane miejsce zdarzeń. Kultura azjatycka od dawna mnie fascynuję, więc z przyjemnością chciałabym zagłębić się w świat wykreowany na podstawie zobaczonych przez autora kamiennych pieczęci wykorzystywanych przez ludy starożytnych ludów. Niezwykłe jest to jak wizyta w muzeum wpłynęła na autora i jaki pomysł wykreował się w jego umyśle.
Bohaterowie powieści są niezwykle żywi, a także zachowują się tak, jak tego spodziewam się po postaciach literatury fantasy. Główną bohaterkę poznajemy najlepiej. Shai jest silną kobietą, zajęciu którym się para jest dla niej wszystkim, doskonale się w nim wyszkoliła, uznaje je za sztukę, a podczas lektury tylko dowodzi tego stwierdzenia. Dziewczyna nie jest ideałem, przecież to złodziejka i fałszerz, jednak nie można jej potępiać i nie dostrzegać jej pozytywnych cech. Żałuję, że to już koniec jej historii, bo ma ona potencjał, by trwać dalej.
Tym co jednak jest najlepsze w całej powieści jest pomysł, jak dotąd nie spotkałam się z niczym podobnym. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jak autor opisywał Sfałszowanie, czym ono było dla bohaterki, dawał nam je poznać nie tylko od strony wizualnej, co się dzięki niemu działo, ale także od strony technicznej, jak to w ogóle możliwe i jak to działa. Bardzo mi się to spodobało. Minusem całej historii jest jednak jej niespieszne tempo, momentami aż nużyło mnie ono i opowiadania nie mogłam przeczytać na raz.
Brandon Sanderson Duszą cesarza przekonał mnie do swojej twórczości, a szczególnie zachęcił do poznania Elantris. To naprawdę przyjemne opowiadanie, z barwną bohaterką i intrygującym pomysłem. Cieszę się, że je poznałam.
Ocena: dobra+[4+/6]
Tu kupisz: klik!
Shai jest doskonałym Fałszerzem, potrafi podrobić wszystko, wystarczy, że zagłębi się w naturę przedmiotu. Zostaje jednak złapana, kiedy chce podmienić Księżycowe Berło. Ma zostać stracona, jednak doradcy władcy postanawiają ją wykorzystać. Napad na cesarza doprowadził do utraty jego duszy, królewscy doradcy nakazują jej dokonać prawie niemożliwego, chcą, by sfałszowała duszę. Na proces potrzeba lat, ona jednak ma niecałe 100 dni...
Wyżej opisane wydarzenia opisał Brandon Sanderson w swoim opowiadaniu Dusza cesarza. Od dawna miałam ochotę zapoznać się z twórczością autora, sądziłam więc, że krótka forma będzie odpowiednia, by przekonać się, czym zachwycają się inni czytelnicy. Po przeczytaniu dowiedziałam się, że opowiadanie zawiera się w świecie debiutanckiej powieści autora Elantris, której niestety nie miałam jeszcze okazji czytać. Mimo nieznajomości jego treści, bardzo łatwo było mi wkroczyć do świata Fałszerzy i zrozumieć przedstawianą historię.
"-Przyjmie się. Gdybyś był ścianą, jaki wolałbyś być? Ponury i nudny czy ożywiony farbą?-Ściany nie myślą!-Ale się przejmują."
Nie będę już na wstępie ukrywać, że do czytania utworu zachęciło mnie wykreowane miejsce zdarzeń. Kultura azjatycka od dawna mnie fascynuję, więc z przyjemnością chciałabym zagłębić się w świat wykreowany na podstawie zobaczonych przez autora kamiennych pieczęci wykorzystywanych przez ludy starożytnych ludów. Niezwykłe jest to jak wizyta w muzeum wpłynęła na autora i jaki pomysł wykreował się w jego umyśle.
Bohaterowie powieści są niezwykle żywi, a także zachowują się tak, jak tego spodziewam się po postaciach literatury fantasy. Główną bohaterkę poznajemy najlepiej. Shai jest silną kobietą, zajęciu którym się para jest dla niej wszystkim, doskonale się w nim wyszkoliła, uznaje je za sztukę, a podczas lektury tylko dowodzi tego stwierdzenia. Dziewczyna nie jest ideałem, przecież to złodziejka i fałszerz, jednak nie można jej potępiać i nie dostrzegać jej pozytywnych cech. Żałuję, że to już koniec jej historii, bo ma ona potencjał, by trwać dalej.
"Żyj dobrze(...) I spraw, bym była z ciebie dumna."
Tym co jednak jest najlepsze w całej powieści jest pomysł, jak dotąd nie spotkałam się z niczym podobnym. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jak autor opisywał Sfałszowanie, czym ono było dla bohaterki, dawał nam je poznać nie tylko od strony wizualnej, co się dzięki niemu działo, ale także od strony technicznej, jak to w ogóle możliwe i jak to działa. Bardzo mi się to spodobało. Minusem całej historii jest jednak jej niespieszne tempo, momentami aż nużyło mnie ono i opowiadania nie mogłam przeczytać na raz.
Brandon Sanderson Duszą cesarza przekonał mnie do swojej twórczości, a szczególnie zachęcił do poznania Elantris. To naprawdę przyjemne opowiadanie, z barwną bohaterką i intrygującym pomysłem. Cieszę się, że je poznałam.
Ocena: dobra+[4+/6]
Za możliwość lektury powieści dziękuję księgarni Tania Książka.
Tu kupisz: klik!
Autor: Brandon Sanderson
Tom: 1,5
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 130
Cena: 19,90zł
Data przeczytania: 2016-08-10
Skąd: własna biblioteczka
Szkoda, że tempo jest niespieszne, bo ja lubię, jak sporo się nie dzieje. Nie można jednak odmówić autorowi, że ma naprawdę wielu zwolenników.
OdpowiedzUsuńIntrygująca fabuła. Zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za kulturą azjatycką, ani za książkami w jej stylu, ale ta powieść mnie zaintrygowała. :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kulturę azjatycką i wszystko co z nią związane, więc intryguje mnie ta książka. Być może przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
Nie moje klimaty ale wydaje się ciekawa mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńBlog o książkach
Nigdy nie czytałam żadnej książki, która podejmowała się tematyki kultury azjatyckiej. Być może sięgnięcie po krótkie opowiadanie Sandersona to dobry pomysł, aby spróbować się z nią zapoznać, zanim zechce poczytać coś obszerniejszego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam serdecznie na moją najnowszą recenzję po miesięcznej przerwie, bookworm z Książkowoholizm :>
A ja jestem bardzo ciekawa tej książki bo coś tak podejrzewam, ze mogłaby mi się spodobać. Tylko najpierw musiałabym przeczytać Elantris ;)
OdpowiedzUsuń