Chwila dla widza: "The boy"

Zawsze bałam się lalek...

Naprawdę, a wzięło się to stąd, że jako mała dziewczynka oglądałam Laleczkę Chucky i strasznie się jej bałam. Dziwnym trafem, mimo iż się boję, to ciągnie mnie do tych filmów. Chcę je oglądać. Nad pójściem do kina na The boy się zastanawiałam, ale się nie udało. Teraz jednak w domu to nadrobiłam.

Tematyka filmu jest dość prosta. Greta, zostaje zatrudniona w bogatym i starym domu jako niania. Szybko okazuje się jednak, że nie ma pilnować dziecka, a lalkę, którą rodzice zmarłego w pożarze dziecka rekompensują sobie stratę. Kiedy pracodawcy wyjeżdżają, zostawiają Gracie listę rzeczy jak opiekować się chłopcem. Dziewczyna nie chce jednak odgrywać szopki i zostawia lalkę samą sobie...

Po filmie spodziewała się lekkiej przewidywalności, w końcu wiedziałam, że będzie to horror. Nie spodziewałam się jednak, że będzie tak klimatycznie. Nastrojowa muzyka, niepokojące ujęcia, szczególnie te na lalkę. Film miał momenty, kiedy było niezwykle prosto, jednak zdarzały się sceny-perełki. Zachwycona byłam tym jak rodzice zostawili list i sceną potem... Świetne było też poruszanie się lalki. Spodobało mi się też dość szybkie, choć zgrabne budowanie relacji między dostawcą, a główną bohaterką. Jego urocze próby podrywu, były zajmujące i zabawne.



A skoro o tym mowa to sądziłam, że zamieszane w to będą zjawiska paranormalne, a jednak film pozytywnie mnie zaskoczył i zrezygnował z tego zabiegu i cieszę się z tego niezmiernie. Końcówka była świetna, pełna akcji i niepokojąca. Chwilami zastanawiałam się też, czy bohaterowie nie oszaleli, ale sądzę, że Wy również oglądając moglibyście o tym myśleć...

Co do gry aktorskiej muszę powiedzieć, że była średnia. Postać główna miała reakcje łatwe do przewidzenia, mogłabym powiedzieć typowe. Ogólnie sądzę, że nikt się nie wyróżniał w tej sferze i gdyby nie budowanie napięcia przez inne elementy wyszłoby to zdecydowanie gorzej. Wspominałam już, że pozytywnie w tej sferze zaskoczyli mnie rodzice, krótkie epizody, a naprawdę ujmujące.



The boy to naprawdę dobra rozrywka. Film ogląda się przyjemnie, często towarzyszyły mi chwile napięcia, jednak nie powiedziałabym, by to było spektakularne widowisko. Minęło szybko i sądzę, że szybko o filmie zapomnę. Taki seans na jeden raz.
Ocena: dobra [4/6]


Za możliwość obejrzenia filmu dziękuję księgarni Empik.com!

Link, gdzie można kupić film: klik!
Reżyseria: William Brent Bell
Scenariusz: Stacey Menear
Część: -
Produkcja: USA
Czas trwania: 1 h 37 min
Data premiery: 21 stycznia 2016 (świat), 29 stycznia 2016 (Polska) 
Data obejrzenia: 2016-07-22

Trailer:

Komentarze

  1. Nie cierpię filmowych horrorów, bo za bardzo boję się podczas oglądania, a poza tym później nie mogę spać. Na film więc z całą pewnością się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że to film idealny dla mnie! Dopisuję do listy, a może nawet jeszcze w ten weekend go obejrzę ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam horrory! I ten film również obejrzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może obejrzę jak będę kiedyś na weekend u koleżanki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam ten film w zeszłą sobotę. Jeden z lepszych jaki w ogóle oglądałam. Ta lalka jest przerażająca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, film zdecydowanie nie dla mnie. Nienawidzę się bać, a co za tym idzie nie dzierżę horrorów. Omijam je wszystkie szerokim łukiem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno nie oglądałam żadnego filmu, dlatego w ramach relaksu chętnie skuszę się na powyższą produkcję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie mam czasu na filmy, a tyle już się ich uzbierało do nadrobienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie nie moje klimaty :X

    OdpowiedzUsuń
  10. Oglądam film polecam chodź bardziej psychologiczny niż horror

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)