Chwila przemyśleń: Ile kosztują nasze marzenia? oraz wyniki konkursu
Dziś natknęło mnie trochę melancholijnie. Nie wiem, kim chcę być w przyszłości, co chcę robić w życiu. Matura za kilka dni, egzamin dojrzałości, a ja wciąż czuję się dzieckiem, które chce po prostu marzyć... Chcę być kimś, jednocześnie nie wiedząc kim. Moje marzenia z dzieciństwa wydają się teraz tak odległe. Muszę stworzyć je od nowa lub spróbować stąpać twardo po ziemi...
Postanowiłam, że zaprezentuję Wam wiersz, który niedawno napisałam i przy okazji zapytam Was, jak postrzegacie marzenia. Czy dążycie do ich spełniania? Czy mają one dla Was sens? Wierzycie, że przyjdzie dzień, kiedy uda Was się je spełnić? Przy okazji może odpowiecie na pytania z wiersza...
Ile kosztują nasze marzenia?
Czy człowiek tylko wtedy docenia,
gdy wartość jest trudna do zmierzenia?
Ile kosztują nasze marzenia?
Czy milion na koncie coś w nich odmienia,
czy wtedy są prostsze do spełnienia?
Ile kosztują nasze marzenia?
Czy to wystarczy do stworzenia
w sobie dobroci nie do policzenia?
Ile kosztują innych marzenia?
Czy mają dla nas coś do znaczenia,
czy ich spełnienie coś w nas zmienia?
----------------------------------------------------------------------------
Najbardziej z przesłanych wierszy spodobał mi się ten napisany przez
Ewelinę Wiśniewską
więc wygrywa ona książkę, po którą się zgłaszała! :D
Książka Antrakt zaś leci do
Katarzyny Iwańczuk!
Serdecznie Wam dziewczyny gratuluję i proszę byście zgłosiły adresy na maila: patrycja.dorotka@gmail.com :)
Jeśli nie napiszecie do końca tygodnia, ja się odezwę.
Jeśli nie napiszecie do końca tygodnia, ja się odezwę.
----------------------------------------------------------------------------
Dziękuję za przeczytanie i piszcie, co Wy sądzicie o marzeniach.
Chętnie poznam na nie Wasze spojrzenia. :)
Gratulacje dla zwyciężczyń ;) Na temat wiersza wypowiadać się nie będę niemniej rak trochew Cię rozumiem. Jestem w o tyle lepszej sytuacji że wiem czego chcę od życia... le to wcale tak łatwe w realizacji nie jest. Najpierw matura a potem... Próba pracy gdziekolwiek jako fotograf oraz próba studiowania na drugim końcu kraju. Jal nie wyjdzie, zwlaszcza to drugie, to... Będzie kiepsko...
OdpowiedzUsuńDrewniany-most.blogspot.com
Oby wszystko poszło dobrze. A gdzie ten drugi koniec Polski? :)
UsuńPozdrawiam.
Pomorze:)
UsuńIle kosztuje marzenie?
OdpowiedzUsuńTyle co nic,a jednak tak wiele...
Ja choć mam 28 lat nadal żyje marzeniami. Czuję się nadal dzieckiem, które ściga swoje marzenia.
Ale dobrze mi z tym, bo nie czuję się zmęczona życiem.
Dziękuję 💝
Ps. Moim marzeniem jest wydać książkę:)
Czy mi się uda... Zobaczymy wkrótce :)
Chciałabym również jak najdłużej pozostać dzieckiem, oby to się udało :) Gratuluję i trzymam kciuki za wydanie książki :)
UsuńPozdrawiam.
Myślę, że dobrze jest walczyć o spełnienia marzeń swoich, ale także innych osób. Z czasem nasze cele ulegają zmianie, a nie wszystkie marzenia udaje nam się też spełnić, ale nie warto się poddawać :)
OdpowiedzUsuńNie mam marzeń, mam cele do osiągnięcia, a to wiele ułatwia, bo od razu nabierają realizmu, gdy o nich myślę :) Chociaż parę razy usłayszałam, że są oderwane od rzeczywistości, co mi nie przeszkadza być na dobrej drodze do jej spełnienia. Ale ja już wiem czego chcę od życia i kim chcę być, Ty z pewnością też się dowiesz, ale daj sobie trochę czasu :) Matura niewiele zmienia, dopiero po niej zrobi się inaczej i pewnie dopiero wtedy zaczniesz się odnajdywać :)
OdpowiedzUsuńJa jestem trzy lata po maturze i jeszcze bardziej nie wiem kim chcę być w życiu niż chwilę przed egzaminem dojrzałości. :) Myślałam, że z tego bycia dzieckiem i marzycielem się chociaż po częście wyrasta, ale wcale nie. To i dobrze i nie... :)
OdpowiedzUsuńŁadny wiersz, pozdrowienia :)
Marzenia nic nie kosztują, za to ich realizacja już tak :) Wiersz bardzo ładny! Gratulacje dla wygranych :)
OdpowiedzUsuńMarzeń mam wiele, i chociaż zrobiłabym wszystko by je spełnić, w najbliższej przyszłości (to jest jakieś 15 lat co najmniej) nie będę miała możliwości spełnienia chociaż połowy. Na razie wolę myśleć na krótką metę (wybór nowej szkoły itp), jednak nie przestaję marzyć ^^ W tym jedynym jestem optymistką ;D
OdpowiedzUsuńJa również nie jestem do końca pewna swych marzeń czy tego kim, a w zasadzie co chciałabym robić w życiu. Mam wielką nadzieję, że wszystko okaże się z czasem i kiedy przyjdzie podjąć mi w życiu trudne decyzje, będę w stanie dokonać właściwego wyboru. A wiersz niezwykle mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, bookworm z http://ksiazkowoholizm.blogspot.com/ :>
Za marzenia czasami płaci ale warto do nich dążyć :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje dla dziewczyn!
OdpowiedzUsuńA o marzenia trzeba walczyć! ;)
Dobrze jest marzyć, ale czasami marzenia okupione są zbyt wysoką ceną. Wiem to z własnego doświadczenia.
OdpowiedzUsuńWarto mieć marzenia.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :)
Lubię takie rymowane wiersze - czasem piszę jakiś na potrzeby swojej (amatorskiej - pisanej jako hobby) powieści :) Rymowane są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńMarzenia z dzieciństwa trudno jest spełnić, ale trzeba próbować... Fakt, że trzeba czasem znaleźć pracę (inną od tej wymarzonej), która dopiero umożliwi spełnienie innych marzeń - czasem kręta jest droga do ich realizacji - ale porzucać nie zamierzam :)
Gratuluję zwyciężczyniom! ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wiersz, to myślę, że marzenia często mają dużą cenę, ale mimo wszystko warto marzyć i dążyć do spełnienia swoich celów ;)
Zadałaś właściwe pytanie. Niektóre marzenia są bardzo proste do spełnienia, niektóre wręcz niemożliwe. Jednak uważam, że po to je mamy, aby je spełniać. Bo jeśli nie będziemy tego robić, to nigdy nie będziemy w pełni sobą i nie będziemy szczęśliwi. A to mija się z moją definicją życia. Co do wiersza, bardzo mi się podoba. Ja, pomimo wielokrotnych prób, chyba nie mam talentu do poezji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZadałaś właściwe pytanie. Niektóre marzenia są bardzo proste do spełnienia, niektóre wręcz niemożliwe. Jednak uważam, że po to je mamy, aby je spełniać. Bo jeśli nie będziemy tego robić, to nigdy nie będziemy w pełni sobą i nie będziemy szczęśliwi. A to mija się z moją definicją życia. Co do wiersza, bardzo mi się podoba. Ja, pomimo wielokrotnych prób, chyba nie mam talentu do poezji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM. TWOJE. WIERSZE. Chyba ci to już pisałam, ale nie zaszkodzi powtórzyć. Nie dość, że są po prostu ładne, to są też głębokie i wydają się być osłoną, za którą skrywa się mnóstwo, mnóstwo emocji.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o marzenia... Przez długi - bardzo, bardzo długi czas nie wierzyłam, że mogą się spełnić. Po prostu. Jestem cynikiem, cynicy tak mają. Zwłaszcza moją historią i charakterem na koncie. Ale później moje faktyczne dwa marzenia się spełniły i to w taki sposób, że nie wiedziałam co ze sobą zrobić. To zburzyło wszystko w co wierzyłam do tej pory i sprawiło, że zaczęłam postrzegać resztę swoich marzeń nie jako marzenia, ale jako cele. Bo marzenia kojarzą się z czymś odległym, co raczej trudno osiągnać - jeśli w ogóle. Natomiast cele... cele wymagają pracy, ale są w zasięgu ręki. A chcę żeby moje marzenia były w zasięgu ręki i choć wciąż mam obawy i niepewność, co do tego gdzie zmierzam, czy to wszystko ma sens, czy moje cele mają sens, czy jestem dość dobra, by się spełniły... to nie zaszkodzi powalczyć.
Pozdrawiam,
Sherry