Złodziej dusz

Policjantka przed którą nic nie ukryjesz... 

Wiedźmą nie staje się z wyboru, tytułu tego nie zyskuje się nawet, dzięki niezwykle ciętemu językowi i niebywale irytującym cechom charakteru. Nie, wiedźmą można zostać jedynie przez urodzenie. Ktoś ze strony matki lub ojca musiałby pochodzić od wiedźm, nie ma innej możliwości. Nie myl więc wiedźmy z czarownicą.

Tak gruntowną wiedzę na temat wiedźm zdobyłam niedawno dzięki lekturze pierwszej części cyklu o Dorze Wilk - "Złodziej dusz",  stworzonej przez Anetę Jadowską. Wiedźmą jest w niej główna bohaterka, Dora. Żyję ona pomiędzy dwoma światami, w jednym jako policjantka, w innym jako wiedźma z dość specyficznym gustem, co do przyjaciół i z plakietką dziewczyny często pakującej się w kłopoty.

W Toruniu oddział policji, wraz Dorą mają za zadanie odkryć sprawcę zabójstwa starszej kobiety, z większą ilością wrogów niż przyjaciół. Kobiety wrednej, nienawidzącej wszystkiego wokół niej, zrażającej do siebie ludzi, nawet własnego syna. Kobieta denerwowała sąsiadów na każdym kroku, każdy miał jej dość, ale czy ktoś na tyle, by ją zabić?
 Równolegle ze śledztwem toczy się również postępowanie w sprawie ataku Dory na człowieka, który chciał skrzywdzić jej chrześnicę. Teodora dzięki swoim umiejętnościom wie, że mężczyzna jest pedofilem, jednak nie może tego udowodnić. Czy jej czas w policji dobiega końca?

Fantastyczna część powieści skrywa równie zawiłą sprawę kryminalną. Dora połączona ze swoją przyjaciółką odczuwa jej silne uczucia, tym razem wie, że Katia jest w niebezpieczeństwie, że jej dar jest blokowany i nie może sie bronić. Okazuje się, że ofiarą niezwykle silnego maga nie jest jedynie przyjaciółka Dory, ktoś porywa również innych nadnaturalnych i odbiera im moce. Czy wiedźma będzie wstanie odnaleźć sprawcę zanim zabiję wszystkich swoich więźniów?

W powieści dość mocno odczuwa się podział wydarzeń na część magiczną i realną. Wyczuwalne jest to nawet w umieszczeniu miejsca wydarzeń. Dora jako człowiek, ukrywając swoje moce jest policjantką w Toruniu. Swój dar wykorzystuje w rozwiązywaniu spraw, często narażając się kolegom, którzy uważają ją co najmniej za medium. Nie da się nie zauważyć, że autorka doskonale zna się na pracy policji, sprawa była poprowadzona jak w dobrym filmie kryminalnym. Równie uważnie można dzięki książce poznać topografie Torunia, autorka niektórymi fragmentami zachęca do odwiedzin miasta i opisuje jego architekturę i różnorodność.

Druga natura głównej bohaterki jest połączona z Thornem, miejscem pod Toruniem, miejscem, gdzie znajduje się najsilniejsze w Europie pole mocy nadnaturalnych. Dzięki tej części powieści zyskujemy wątek fantastyczny, poznajemy świat magii, w którym wiedźmy, diabły, anioły, wilkołaki i inne nadnaturalne stwory żyją w spokoju. A przynajmniej do czasu. Pani Aneta nie skupiła się jednak jedynie na jednym magicznym punkcie na mapie Polski, ale dopowiedziała, że tych miejsc jest więcej, a nawet zabrała nas w podróż do miejsca pod Trójmiastem, gdzie panuje inny system polityczny.

Do kreacji świata magicznego nie mam się więc do czego przyczepiać. Podobało mi się rozwinięcie poza Thorn obszaru akcji, choć jak na razie było to jedynie wprowadzenie i tak było satysfakcjonujące. Świat fantastyczny nie miałby żadnego klimatu bez istot go zamieszkujących. Tu pisarka postawiła na ogromną różnorodność, od popularnych wilkołaków, czy wampirów, po kapłanów voodoo, czy anioły, diabły, aż do zdecydowanie bardziej różnorodnych stworzeń, o których jedynie słyszałam lub nawet nie. Ich wielość nie pozwoliła na opisanie każdego z osobna, ale sporo mogłam poznać przynajmniej pokrótce.

Sądzę, że czas napisać coś o bohaterach. A szczególnie o Dorze. Wiedźma była pyskata, charakterna, wiedziała, czego chcę i potrafiła walczyć za przyjaciół. Niesamowicie polubiłam jej siłę i spryt, nie była kolejną małą dziewczynką, która ugania się wciąż za facetami, a kobietą, czasem zbyt narwaną i impulsywną, ale pewną miłości i energii, nie można było się z nią nudzić.

Jako towarzyszy w wyprawie dobrała sobie dwóch facetów, anioła i diabła. Joshua  to anioł, który ma problemy z dziadkiem Gabrielem(tym od Zwiastowania), zamknięty w sobie, bojący się kontaktu. Jednak podczas misji odkrywaliśmy jego prawdziwe oblicze, jak również motywy, które skłaniały go do tak skrytej postawy. Diabeł Miron jest jego zupełnym przeciwieństwem, pewny siebie, arogancki, wygadany, zawsze chcący mieć ostatnie słowo, pomiędzy nim a Dorą czuć chemię, którą oboje starają się ukrywać i niszczyć w zarodku. Kto mówił, że przyjaźń między kobietą, a mężczyzną jest łatwa?

W całej powieści przelatuję nam tyle postaci, że nie sposób ich nawet policzyć, a co dopiero wszystkich zapamiętać. Na plus muszę jednak stwierdzić, że autorka dobierała im cechy, które szczególnie się z nimi kojarzyły, przez co miałam szansę na ich poznanie i zapamiętanie. Ludzie byli dość naturalni, czasem z lekko przerysowanymi charakterami, zbyt wzmocnionymi, podobnie jak istoty nadnaturalne, ale odkrywa się to dopiero po skończeniu lektury, w trakcie wszystko łączy się doskonale z treścią i postacią Teodory. Bo jakby nie patrzeć ona również jest dość charakterystyczna i raczej oryginalna. Jednak odrobina przerysowania jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

Okładka "Złodzieja dusz", a właściwie dwie jej wersje są niezwykle różne, ale obie mi się spodobały. Fabryka słów wie, jak przyciągnąć czytelnika. Pierwsza wersja grafiki przedstawia dość bajkową, niezwykle klimatyczną scenerię, na której widzimy główne postaci powieści. Moim zdaniem jest niesamowita, ale skierowana głównie do pań, seria zaś może być równie dobrze czytana przez panów. Wersja numer dwa znów bardziej pasuje mi do treści i do samej Dory. Silna kobieta z pistoletem, tak właśnie widzę główną bohaterkę. Sądzę, że to dobry wybór na pozostawienie reszty książek w tym klimacie.

Opowieść o Dorze Wilk była dla mnie niezwykłą rozrywką, akcja gnała w tempie samochodu wyścigowego, nie sposób jej było zatrzymać, ani wysiąść podczas jazdy. Dora jest postacią, która jest zmienna jak Północny wiatr, pełna animuszu nawet w rozmowie z Archaniołem. Śledztwo w jej wykonaniu to nie tylko wiele akcji, ale również masa humoru. Bo tego książce na pewno nie brakuje.
Ocena: bardzo dobra [5/6]

Autor: Aneta Jadowska
Tom: I
Wydawnictwo: Fabryka słów
Ilość stron: 448
Cena: 34,90 zł
Data przeczytania: 2014-12-21
Skąd: biblioteka publiczna

Seria o Dorze Wilk:
Złodziej dusz  ---  Bogowie muszą być szaleni  ---  Zwycięzca bierze wszystko  ---  Wszystko zostaje w rodzinie  ---  Egzorcyzmy Dory Wilk  ---  Na wojnie nie ma niewinnych

Książka bierze udział w wyzwaniach:

Komentarze

  1. Skończyłam póki co na drugiej części, ale zamierzam dokończyć serię :) Dora jest wspaniała. Czasem może za bardzo... Jednak trzeba przyznać, że to jedna z najlepszych polskich serii fantastycznych. Przynajmniej dla mnie. Dzięki tej książce pojechałam do Torunia, bo mnie pani Jadowska zachęciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się nie zgodzić, czasem jest irytująco doskonała, wszystko jej wychodzi, ale taki jej urok. ;)
      Widać książka ma ogromną moc, wiesz, ze ja też nabrałam na to ochoty? :)

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki myślę że czas nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba spróbować i wyrobić sobie zdanie o polskich autorach. ;)

      Usuń
  3. Właśnie ten tom czeka u mnie na półce na przeczytanie i już nie mogę się doczekać, aż zatonę w tej lekturze :D
    sklep-z-pamiatkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wrażenia będą przynajmniej tak dobre jak moje. ;)

      Usuń
  4. Nie spotkałam się jeszcze z twórczością autorki, ale zamierzam nadrobić. Mi również podobają się obie wersje okładek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mamy podobne zdanie. Miłego szukania książki, mam nadzieję, że szybko do Cb trafi. ;)

      Usuń
  5. Mnie tam boli tylko to, że te wszystkie okładki sa takie... odpychające. Przerysowane, niepasujące, nierealistyczne, okropne. W ogóle mi nie podchodzą. Ta druga wersja podoba mi sie o wiele bardziej. A książkę chyba sobie dopiszę do listy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że masz takie zdanie, ale można po przeczytaniu zmienisz zdanie, tak jak ja. ;)

      Usuń
  6. O dziwno nie czytałam jeszcze żadnej książki Jadowskiej. Muszę to w końcu nadrobić - polubiłam tylu polskich pisarzy, że nie wypada nie dać jej szansy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szansę zawsze trzeba dać, a autorka, choć piszę prostym językiem, ma masę ciekawych pomysłów. :)

      Usuń
  7. Tyle razy widziałam już te książki i kusiły z półek księgarni a ja dalej nie mogę się przekonać, coś tak czuję, że niby książka w moim klimacie, ale by mi się nie spodobała. A najbardziej odstrasza mnie imię i nazwisko głównej bohaterki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo nie mogłam się przekonać do polskich imion w fantastyce, takie to nienaturalne, ale teraz po przeczytaniu kilku pozycji jest lepiej. ;)

      Usuń
  8. Kojarzę tę serię, ale nie czytałam. Nie sądziłam, że jest tego tyle tomów. Na razie na pewno się nie skuszę, bo nie będę miała na to czasu, ale kiedyś - dlaczego nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja początkowo, kiedyś, dawno, dawno, sądziłam, że będzie trylogia, tu proszę heksalogia, trafiają się jednak duuużo dłuższe serie. ;)

      Usuń
  9. Wszyscy rozkochują się w tej serii, a ja nadal nie trafiłam do twórczości Pani Jadowskiej, ale mam zamiar również się w niej zakochać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się uda, gorąco polecam lekturę. :)

      Usuń
  10. Co człowiek to opinia - do mnie te okładki kompletnie nie przemawiają, wydają mi się wręcz lekko tandetne (zwłaszcza pierwsza). Co do samej książki, bo przecież nie należy traktować jej tylko po okładce, treścią kusi, ale to chyba już w nadchodzącym roku :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki w pierwszej chwili mi również się takie wydawały, ale można się do nich przekonać, szczególnie po poznaniu treści. ;)
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  11. Ja za takimi książkami nie przepadam, całkowicie nie mój gatunek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale może w końcu Cię przekonam, bo czuję, że będę jeszcze nie raz recenzować serie. ;)

      Usuń
  12. zapowiada się nawet ciekawie, więc możliwe, ze przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Po lekturze pierwszego tomu miałam dokładnie takie same odczucia. A Joshua i Miron byli moimi faworytami. W drugiej części strasznie zaczęła mnie Dora denerwować, a w trzeciej również i Miron, dlatego jestem ciekawa Twoich odczuć kiedy będziesz mogła zapoznać się z pozostałymi częściami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojojoj, nie strasz ;P Mam nadzieję, że mnie nie będą irytować, bo bardzo ich polubiłam, no cóż Dora była lekko... szalona, ale nie narzekałam na nią za często. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. :)

      Usuń
  14. Okładka nie za bardzo do mnie przemawia...Ale może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkim nie pasuję okładka :P Wydawnictwo się nie postarało, ja się trochę przekonałam. ;)

      Usuń
  15. Uwielbiam tę serię, a w Dorze można się zakochać od pierwszego wejrzenia :) Życzę wielu wrażeń przy czytaniu kolejnych tomów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A co tam! Sprawię sobie pod choinkę :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezent jak znalazł, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. :D

      Usuń
  17. No w tym momencie to mnie szczerze ucieszyłaś! :) Przygodę z autorką planowałam od jakiegoś czasu, ale jakoś brakowało mi motywacji, natomiast teraz jestem strasznie nakręcona! Zwłaszcza, jeśli tak jak piszesz - główna bohaterka jest pyskata, a akcja przelatuje w zachwycającym tempie! :3
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że masz teraz motywację, dodam może, że zaraz po jej skończeniu miałam ochotę na więcej, na kolejne przygody. ;) Po świętach biegnę do biblioteki po kolejny tom. ;)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)