Mara Dyer. Tajemnica
Trauma. Wyparcie. Odrzucenie.
Mara Dyer nie pamiętała, co się stało, nie wiedziała, dlaczego teraz leży w szpitalu, nie wiedziała, że jej przyjaciele, z którymi spędziła noc w opuszczonym zakładzie psychiatrycznym nie żyją, nie miała pojęcia, jak doszło do tragedii. Jej mama psycholog na pełny etat, wiedziała, że jej mózg wyparł trudne zdarzenie, że dziewczyna nie mogła od razu tego przetrawić. Mara zaczęła mieć złe sny, przywidzenia, rodzice chcieli, by udała się na terapię, jednak ona się nie zgadzała, poprosiła jedynie, by się przenieśli, by zmienili otoczenie. To jednak nic nie daje, a problemy dziewczyny rosną mimo wszelkich prób udawania normalności, wizje przeszłości mącą jej umysł i napawają lękiem. Świat realny i nierzeczywisty zacierają pomiędzy sobą granice.
Wymieniana wielokrotnie w powyższym opisie Mara Dyer to bohaterka powieści Michelle Hodkin "Mara Dyer. Tajemnica". Niedawno wydana powieść wzbudziła niemałe emocje w blogosferze, miałam nie małą ochotę na jej zakup, ale poprzez nadmiar innych wydatków i innych premier nie zrobiłam tego. Podczas sobotniego wypadu do biblioteki niespodziewanie jednak trafiłam na nią na półce. Bez dłuższego zastanowienia zabrałam się za jej czytanie. Tak więc czas na wrażenia.
Pierwsze czego nie da się nie zauważyć to niecodzienny klimat powieści. Autorka skrzętnie miesza świat realny i urojenia, jakie miewa główna bohaterka. Wizje pojawiają się niespodziewanie, często trudno odczytać, kiedy oddzielają się od rzeczywistości. Wielokrotnie zostałam zaskoczona jakimś zdarzeniem, a tu nagle ukazywało się, że to całkowita fikcja. Jednak nie tylko to było niezwykle. Również wszechobecna tajemniczość i nieznajomość stanu Mary wciąż dodawała pytań. Gdy znalazłam jedną poszlakę w grę zaczęło wchodzić coraz więcej rozwiązań. Przez co jeszcze trudniej było podzielić dwie rzeczywistości.
Autorka zastosowała w swojej powieści pewien zabieg, jej świat nie opiera się jedynie na walce głównej bohaterki z powrotem do normalności, ale również łączy w sobie fantastykę poprzez ciągłą obecność niewyjaśnionych zjawisk. Nie jest więc to typowa powieść YA, a fantastyka z tym motywem.
Dodatkowo mamy również do czynienia z dość schematycznym, acz uroczym romansem między nową, owianą tajemnicą dziewczyną, a szkolnym łamaczem serc, który za jej pomocą przemienia się w idealnego chłopaka. Motyw pojawiający się w wielu powieściach paranormal romance, jednak tu dzięki świetnej kreacji bohaterów wszystko się broni. Szczególnie postawa chłopaka jako bad boy'a i jego teksty, które nie nużą, a naprawdę bawią.
Mara również jest postacią dość schematyczną, dziewczyna z problemami niczym wyjęta z powieści YA, ale jednocześnie nie swoją powtarzalnością nie irytuje czytelnika. Ma w sobie coś świeżego. Jej rodzina, wszyscy jej członkowie zostali wykreowani na ludzi idealnych, ale nie w złym sensie, ich nie da się nie polubić. A jednocześnie czasem nie da się nie zrozumieć rozdrażnienia głównej bohaterki ich postawami. Jak w każdej rodzinie zdarzają się zgrzyty.
"Mara Dyer. Tajemnica" to książka, która tworzy wokół siebie otoczkę, takie pole siłowe, które nie pozwala się od niej oderwać. Klimat powieści, wciąż obecna tajemnica nie daje spokoju i drażni niczym bolący ząb. Nie jest to może opowieść wybitna, ale ma w sobie coś oryginalnego, co nie pozwala szybko o niej zapomnieć. Dostarcza rozrywki, uprzyjemnia czas i wciąga.
Ocena: bardzo dobra [5/6]
Mara Dyer nie pamiętała, co się stało, nie wiedziała, dlaczego teraz leży w szpitalu, nie wiedziała, że jej przyjaciele, z którymi spędziła noc w opuszczonym zakładzie psychiatrycznym nie żyją, nie miała pojęcia, jak doszło do tragedii. Jej mama psycholog na pełny etat, wiedziała, że jej mózg wyparł trudne zdarzenie, że dziewczyna nie mogła od razu tego przetrawić. Mara zaczęła mieć złe sny, przywidzenia, rodzice chcieli, by udała się na terapię, jednak ona się nie zgadzała, poprosiła jedynie, by się przenieśli, by zmienili otoczenie. To jednak nic nie daje, a problemy dziewczyny rosną mimo wszelkich prób udawania normalności, wizje przeszłości mącą jej umysł i napawają lękiem. Świat realny i nierzeczywisty zacierają pomiędzy sobą granice.
Wymieniana wielokrotnie w powyższym opisie Mara Dyer to bohaterka powieści Michelle Hodkin "Mara Dyer. Tajemnica". Niedawno wydana powieść wzbudziła niemałe emocje w blogosferze, miałam nie małą ochotę na jej zakup, ale poprzez nadmiar innych wydatków i innych premier nie zrobiłam tego. Podczas sobotniego wypadu do biblioteki niespodziewanie jednak trafiłam na nią na półce. Bez dłuższego zastanowienia zabrałam się za jej czytanie. Tak więc czas na wrażenia.
Pierwsze czego nie da się nie zauważyć to niecodzienny klimat powieści. Autorka skrzętnie miesza świat realny i urojenia, jakie miewa główna bohaterka. Wizje pojawiają się niespodziewanie, często trudno odczytać, kiedy oddzielają się od rzeczywistości. Wielokrotnie zostałam zaskoczona jakimś zdarzeniem, a tu nagle ukazywało się, że to całkowita fikcja. Jednak nie tylko to było niezwykle. Również wszechobecna tajemniczość i nieznajomość stanu Mary wciąż dodawała pytań. Gdy znalazłam jedną poszlakę w grę zaczęło wchodzić coraz więcej rozwiązań. Przez co jeszcze trudniej było podzielić dwie rzeczywistości.
Autorka zastosowała w swojej powieści pewien zabieg, jej świat nie opiera się jedynie na walce głównej bohaterki z powrotem do normalności, ale również łączy w sobie fantastykę poprzez ciągłą obecność niewyjaśnionych zjawisk. Nie jest więc to typowa powieść YA, a fantastyka z tym motywem.
Dodatkowo mamy również do czynienia z dość schematycznym, acz uroczym romansem między nową, owianą tajemnicą dziewczyną, a szkolnym łamaczem serc, który za jej pomocą przemienia się w idealnego chłopaka. Motyw pojawiający się w wielu powieściach paranormal romance, jednak tu dzięki świetnej kreacji bohaterów wszystko się broni. Szczególnie postawa chłopaka jako bad boy'a i jego teksty, które nie nużą, a naprawdę bawią.
Mara również jest postacią dość schematyczną, dziewczyna z problemami niczym wyjęta z powieści YA, ale jednocześnie nie swoją powtarzalnością nie irytuje czytelnika. Ma w sobie coś świeżego. Jej rodzina, wszyscy jej członkowie zostali wykreowani na ludzi idealnych, ale nie w złym sensie, ich nie da się nie polubić. A jednocześnie czasem nie da się nie zrozumieć rozdrażnienia głównej bohaterki ich postawami. Jak w każdej rodzinie zdarzają się zgrzyty.
"Mara Dyer. Tajemnica" to książka, która tworzy wokół siebie otoczkę, takie pole siłowe, które nie pozwala się od niej oderwać. Klimat powieści, wciąż obecna tajemnica nie daje spokoju i drażni niczym bolący ząb. Nie jest to może opowieść wybitna, ale ma w sobie coś oryginalnego, co nie pozwala szybko o niej zapomnieć. Dostarcza rozrywki, uprzyjemnia czas i wciąga.
Ocena: bardzo dobra [5/6]
Autor: Michelle Hodkin
Tom: I
Tom: I
Wydawnictwo: YA!
Ilość stron: 412
Cena: 39,90zł
Data przeczytania: 2014-10-10
Skąd: biblioteka publiczna
Trylogia Mara Dyer:
Tajemnica --- The evolution of Mara Dyer --- The retribution of Mara Dyer
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Dość głośno zrobiło się w ostatnim czasie na temat tej książki. Przekonałaś mnie i postaram się zdobyć te pozycję. Zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńoxu-czytanie.blogspot.com
Właśnie podczytuję tę powieść na czytniku i się zastanawiam, czy to ja się przedwcześnie zestarzałam, czy ten wątek miłosny jest nijaki (a chłopak irytujący - podobnie jak jego była, chodzący stereotyp). ;)
OdpowiedzUsuńTakie połączenie z wątkiem fantastycznym, to może być ciekawe.
OdpowiedzUsuńZdania na temat tej książki są podzielone, ale ja należę do jej zwolenników - klimat, na którego brak narzekam od miesięcy, tutaj jest niesamowity. Poza tym powieści dla młodzieży mają to do siebie, że są schematyczne, aby łatwiej było się identyfikować z bohaterem. Nauczyłam sie przymykać na to oko. ;)
OdpowiedzUsuńSłusznie zauważyłaś, że w ostatnim czasie blogi są zapełnione recenzjami tej książki. Mnie ona również niebywale ciekawi i nie mogę się doczekać, aż w końcu ją przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńPowiem tylko - KOOOCHAAAM ^^
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać tę książkę, ale nie mam kasy :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fabuła, będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńOj zgadzam się, książka niesamowicie wciąga. Jestem w połowie i absolutnie mnie oczarowała. Pamiętam, jak widywałam ją na zagranicznych stronach i zapragnęłam mieć, wiedząc, że mi się spodoba. I się nie myliłam: niecodzienny klimat i świetni bohaterowie robią swoje.
OdpowiedzUsuńMasz genialną bibliotekę, taka nowość tak szybko na półce? Zazdroszczę ;) A książkę, jak wiesz, uwielbiam.
OdpowiedzUsuńBiblioteka zawsze spoko ;) A jak już się trafi na taką książkę... Wow ;D Przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWiększość recenzji, jakie czytałam o tej książce były pozytywne, ale żadna mnie niestety nie przekonała. Chyba nie mój gatunek.. Fabuła mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Wiele słyszałam o tej książce, i to rzeczy dobrych, ale wciąż nie jestem przekonana.Niektóre ksiązki chyba tak po prostu nie działają na publikę. Moze wina okładki?
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele o książce i chyba w końcu czas się z nią zapoznać:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę! :D Niedługo również na moim blogu pojawi się jej recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
Ten niecodzienny klimat brzmi zachęcająco. ;)
OdpowiedzUsuńPlanuję po tę książkę sięgnąć, jednak wolę nieco przeczekać tę całą falę popularności. Poza tym, może przez ten czas zdąży już trafić do biblioteki. :)
Powieść zbiera wiele pochlebnych recenzji, więc wypadałoby zabrać się za nią. Może być naprawdę niezłą przygodą...
OdpowiedzUsuńA ja od ilu? Trzech? Czterech? Tygodni zbieram się do napisania recenzji, ale sama nie wiem. :D Nie umiem wszystkiego ubrać w słowa. I po prostu zależy mi, żeby ta notka była DOBRA, a wychodzi mi coś okropnego. :D Ale jeszcze w październiku mam zamiar skończyć pisać post, także wkrótce pewnie i u mnie pojawi się recenzja. Pozytywna czy negatywna - tego nie zdradzę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sherry
Jedyne, co mnie w książce urzekło, to okładka :)
OdpowiedzUsuńOdkąd książka wyszła w oryginale i posypały się pozytywne recenzje bardzo, bardzo chcę ją przeczytać. To w zasadzie taki trochę powrót do paranormal romance, a myślałam, że już do nich nie wrócę, ale tutaj naprawdę mam straszną ochotę!
OdpowiedzUsuńMam na półce i już nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać :):):)
OdpowiedzUsuń