W pół drogi do grobu
Pochodzenie wiele znaczy dla człowieka, kraj w którym się
urodził, pochodzenie rodziców, wszystko to tworzy tożsamość, pozwala nam poznać
siebie i stworzyć swój obraz. To jacy jesteśmy często zawdzięczamy rodzicom. Przekonania, które oni nam wpajali przez lata trudno jest
wykorzenić, a już szczególnie te negatywne.
Catherine jest półwampirzycą. Jej ojcem jest wampir, który zgwałcił jej matkę, dlatego od kiedy tylko
dowiedziała się, kim jest, matka wciąż wpaja jej zasadę, że wampiry są złymi, bezwzględnymi bestiami bez żadnych zasad.
Dziewczyna ma jeden cel, chcę znaleźć własnego ojca i go zabić. Swoje
umiejętności ćwiczy na napotkanych w barze nieumarłych. Spotkanych kolesi
zachęca rozmową do wyjście a baru i pojechania w ustronne miejsce, by tam wbić
im kołek w serce. Jej plan zawsze wypalał, do czasu...
Pewnej nocy spotyka wampira, który już na wstępie burzy cały
jej plan, dziewczyna nie ma szans w starciu z nim. Mężczyzna nie zabija jej
jednak, a postanawia zawiązać spółkę. On też zabija wampiry i chcę, by to Cat
naganiała mu grube ryby, za których głowy ktoś niemało zapłaci. Cat nie chcę
się zgodzić, ale nie ma wyboru. Umowa albo śmierć, wybór jest prosty. Tym
bardziej, że wampir może pomóc wytropić jej ojca.
"W pół drogi do grobu" jest powieścią
rozpoczynającą cykl Nocna Łowczyni. Jeaniene Frost przedstawia nam
półwampirzyce nienawidzącą części swej natury i próbującą zemścić się na całym
gatunku, który skrzywdził jej matkę. W książce Catherine, zwana częściej Cat
lub Kitten, odgrywa najważniejszą rolę, to ona przedstawia nam wydarzenia i
kieruje narracją. Wydarzenia dziejące się w książce poznajemy jej oczami, co w
ogólnym rozrachunku nie wypada źle.
Cat jest silną dziewczyną, która musiała zmierzyć się z
przeciwnościami losu, pogardą ze strony rówieśników i własną odmiennością,
której nie była świadoma do swoich szesnastych urodzin. Matka od najmłodszych
lat, ale zwłaszcza, od kiedy powiedziała jej prawdę, przekazywała jej poglądy,
które zakorzeniły się w dziewczynie i teraz, gdy stała się ona kobietą miały
największy wpływ, na to, co robiła. Nie ma się więc, co dziwić, że gdy spotkała
Bones i wysunął on układ o współpracy nie chciała się zgodzić. Był on dla niej
takim samym potworem jak reszta jego gatunku, niczym się od nich nie różnił, no
może poza tym, że nie mogła go zabić, był silniejszy.
Ich współpraca opierała się nie tylko na zabijaniu wampirów,
Bones chciał również wyszkolić Kitten,
by była najlepsza. Ostre treningi i to nie tylko w walce, bieganiu, czy
podnoszeniu ciężarów, ale również we flircie, dawały efekty. Cat stała się
zdecydowanie lepiej wyszkolona i niebezpieczna. Ofiary nie miały wiele szans i
nie tylko one.
Pomiędzy nią, a Bones rozdziało się dziwne uczucie. On wciąż
komentował jej działania dwuznacznymi opiniami, podrywał ją bez żadnego
ukrywania, jednak ona nie chciała dopuścić, by ich znajomość przerodziła się w
coś więcej. Przecież go nienawidziła, musiała nienawidzić, to wampir, a one są
złe, bezwzględne, okrutne, jednak czy wszystkie?
Relacja pomiędzy bohaterami była dużym pozytywem. Autorka
nie zrobiła z tej historii dennego romansu, czy nie spłyciła ich związku
jedynie do sfery łóżkowej. W każdej z wspomnianych części autorka zachowała
umiar.
Kreacja bohaterów nie była nadzwyczajna. Główni bohaterowie
byli przedstawieni znakomicie, ich cechy były wypukłe, mocne, doskonale przedstawione.
Cat i Bones nie tylko jako para byli doskonali i niesamowicie się o nic
czytało, ale również ich charaktery, a może zwłaszcza one, dodawały książce
świeżości i zachęcały do czytania. Muszę przyczepić się jednak do postaci
pobocznych, nie odgrywały one dużej roli, ale były niekiedy przerysowane. Matkę
Cat kojarzę jedynie z fanatyzmu przeciw wampirom, zaś jej przyjaciela ze sceny,
w której ucieka przez Bones i potem pyta Cat, czy nie chciała, by z nim być,
więc od razu przypisuje mu łatkę zakochanego kujona. Dziadkowie głównej
bohaterki prawie się nie pojawiali, byli jedynie wspomnieniem, odegrali swoją
rolę dopiero pod koniec książki i chyba tylko z tego będę ich kojarzyć, no może
jeszcze z reakcji na widok malinek... Mniejsza o to, chciałam w tym akapicie
ująć w słowa to, iż autorka nie skupiała się w dużej mierze na postaciach wokół
postaci głównych, siła ich charakterów zalała te kilka osób, które pojawiały
się tylko raz na jakiś czas. Najlepsze w tym jest jednak to, że podczas
czytania się tego kompletnie nie zauważa, bo książka wciąga i nie liczą się
takie niuanse jak poboczni bohaterowie...
Jednak dużym minusem dla mnie była nierealność zdarzeń,
jakie miały miejsce podczas walk, szczególnie tej końcowej. Wciąż nie mogłam
wyjść z podziwu jak dwie osoby poradziły sobie z całą zgrają wampirów, nie
ważne jak z tego wyszły, ale ogólnie bardziej chodzi mi o to, że nieumarli nie
mogli sobie z nimi dać rady. Za mało realizmu w całej tej sytuacji, nawet jak
na standardy fantastyki.
"W pół nogi do grobu" była lekturą, która oderwała
mnie od codzienności i wszystkiego, co z nią związane, wciąga niezwykle mocno i
porywa dużą ilością akcji i wydarzeń. Zakończenie otwierało drogę do dalszej
historii. Z chęcią poznam dalsze losy postaci, co tu ukrywać, ciekawi mnie, co
dalej z Cat i Bones. Podczas czytania nie zwraca się uwagi na niedociągnięcia,
a przynajmniej nie na wszystkie. Moim
zdaniem to bardzo dobra pozycja UF.
Ocena: bardzo dobra[5/6]
Autor: Jeaniene Frost
Tom: I
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 448
Cena: 35 zł
Data przeczytania: 2014-07-04
Skąd: własna biblioteczka
Cykl o Nocnej Łowczyni:
W pół drogi do grobu --- Jedną nogą w grobie --- W grobie --- Destined for an Early Grave --- This Side of the Grave --- One Grave at a Time --- Up from the Grave + First Drop of Crimson + Eternal Kiss of Drakness
Wyzwania, w których bierze udział ta książka:
Od dawna kusi mnie ta seria
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam jej recenzję na którymś z blogów i zapomniałam o niej. Chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń1) Imię Bones się odmienia.
OdpowiedzUsuń2) Serię uwielbiam od daaawna, uważam ją za dobry sposób na poprawę humoru.
Nie wiem, czy kiedyś sięgnę, ale może wtedy, kiedy będę miała ochotę na coś lżejszego :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii same pozytywy, aż żal nie sięgnąć. Choć okładka nie jest zbyt dobra...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej, ale jeśli na nią trafię to się skuszę. Lubię fantastyczne pozycje.
OdpowiedzUsuńWysoka ocena - właściwie spodziewałam się jakiegoś gniota. Nie przepadam za takimi okładkami, choć wiem, że książek się po nich nie ocenia. Ale jako że jestem wyczulona na estetykę, to i tak zawsze zwrócę na nią uwagę.
OdpowiedzUsuńCiekawie tu masz, będę zerkać, także dodaję do obserwowanych :)
"Kreacja bohaterów nie była nadzwyczajna" po czym wymieniasz ich zalety. To chyba błąd? :) Poza tym imię Bones się odmienia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serię całym sercem. Jedna z lepszych, jakie miałam kiedykolwiek okazję poznać.
Paranormal wszędzie Paranormal :D Na pewno nie dla mnie xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Michał
Czytałam w ubiegłe wakacje! Fajna seria, chociaż im dalej tym coraz słabsza :( Ale i tak warta polecenia!
OdpowiedzUsuńAkcja i wciągająca fabuła zdecydowanie mnie do siebie przekonują. :) Cała trylogia czeka na przeczytanie już na półce, także myślę, że we wakacje przynajmniej jeden weekend zarezerwuję na serię o Nocnej Łowczyni :) Aczkolwiek nie szybko, bo teraz, jakimś prawem, wilkołaki i wampiry mi się przejadły :D Myślę, że trochę wytchnienia od tych ras, dobrze mi zrobi ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Kiedyś mnie zaintrygowała, ale bałam się, że to kolejny spłycony paranormal romance. Cieszę się, że jest inaczej. Postaram się dorwać do tej książki jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest moim zdaniem brzydka i już miałam niezbyt pozytywne odczucia gdy zaczytałam czytać tę recenzję, ale książka faktycznie wydaje się świetna. Mam zamiar się za nią rozglądnąć. ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę serię już od bardzo dawna. Intryguje mnie zwłaszcza Bones- kilka dziewczyn z ksiazkimlodziezowe.fora.pl, których opinie cenię zachwycało się tą postacią, więc pasowałoby go poznać. :D
OdpowiedzUsuńPolecam przeczytanie tej książki :) Byłam osobą która wręcz nienawidziła czytać, a teraz nie mogę się od tych książek oderwać :) A było by jeszcze lepiej gdyby film powstał :)
OdpowiedzUsuń