Chwila dla widza - wakacyjny mix filmowy #2

Cześć,
okres wakacji obfituje u mnie w nowe lub powtórzone filmy, wciąż coś oglądam, zamiast porządnie zabrać się za czytanie. Dziś przedstawię Wam kolejne tytuły, które miałam okazje zobaczyć.

World War Z 

Pierwszy tytuł, który obejrzałam dzięki temu, że pojechał w odwiedziny do cioci. Wujek powiedział, że to świetny film i nada się na wieczór filmowy. Nie miałam okazji czytać książki, ale postanowiłam, że i tak obejrzę. Film opowiada o apokalipsie zombie. Nieumarłym staje się przez ugryzienie, nikt nie wie, kto to rozpoczął, jak się uratować przed bestiami. Głównymi bohatererami jest były śledzczy ONZ i jego rodzina, bohater wraz z organizacją, do której kiedyś uczestniczył ma znaleźć sposób obrony przeciw stworom.
Film trzyma w napięciu, jednak, gdy przeczytałam, że to horror uśmiałam się. Dzięki zaskoczeniu w początkowych scenach, raz podskoczyłam na fotelu, jednak reszta nie dawała takich emocji. Najbardziej widowiskową sceną było zdobywanie przez zombie Jerozolimy, niesamowite! Scena w laboratorium dostarczała masę rozrywki, świetna zabawa. Kino pełne śmiechu, zombie bawią, a nie straszą.

Ocena: bardzo dobra 5/6
Gatunek: Akcja

__________________________________________

Dziewczyna i chłopak wszystko na opak 

Pierwszy raz oglądałam film, w którym cały czas wydarzenia były ukazywane z dwóch pespektyw,
narratorami były dwie osoby, dziewczyna i chłopak, którzy ukazywali ich relacje z różnych stron. Dziewczynka w wieku około siedmiu lat zakochała się bez pamięci w nowym sąsiedzie, jednak on wciąż uważał, że jest ona jedynie uciążliwą znajomą, wciąż ją odpychał. Film opowiada o ich relacji przez kilka lat.
Komedia dla nastolatków, chyba trochę młodszych ode mnie. Film podobał mi się. Często śmieszył, dzięki różnym spojrzeniom na tą samą sytuację, jak również swoją dziwaczność. Zdawało mi się, że zakończył się za wcześnie, wciąż czekałam na jakiś moment kulminacyjny, ale on się nie pojawiał. Można było czekać i się nie doczekać. Przyznam jednak, że kilka razy się zaśmiałam, na odprężający wieczór idealny.

Ocena: dobra [4/6]
Gatunek: Komedia

_________________________________________________


Grobowiec świetlików 

Anime rozpoczyna się w pewnym japońskim budynku. Chłopak leży pod ścianą, a sprzatający owy budynek wyrzucają leżącą przy nim puszkę, z której wylatują świetliki wraz z małą dziewczynką i jej bratem. Właśnie wtedy rozpoczyna się ich historia. Historia sierot podczas II Wojny Światowej.
Opowieść jest niezwykle smutna, szczególnie przez jej realizm, który od niej bije. Historia musiała się zdarzyć naprawdę, musiała mieć miejsce w prawdziwym życiu, choc tak naprawdę jest fikcją. Mała dziewczynka, która straciła oboje rodziców, która próbuje dostosować się do nowej sytuacji, którą opiekuje się straszy brat. Chłopak chce ochronić ją przed całym złem tego świata. Ta opowieść mnie przytłoczyła i to było w niej najgorsze, ona uderza w widza i otwiera jego umysł na czasy wojny.

Ocena: świetna [6/6]
Gatunek: Anime

______________________________________________

Thor: Mroczny Świat

Kontynuacja przygód Thora, pierwsza część przypadła mi do gustu, znalazłam w niej wiele akcji i sporo mitologii nordyckiej, jednakta część wypadła w moich oczach słabiej od poprzedniczki. Przez większość czasu nudziłam się, dopiero po pierwszej połowie zaczęło się coś dziać. Wśród bohaterów również nie znalazłam nikogo, kogo darzyłabym sympatią, oczywiście poza jedną postacią, a był nią Loki. Gdyby nie on pewnie nie skończyłabym tego filmu, rozkręcał się on zdecydownie zbyt wolno. Przez większość czasu wydawał mi się naciagany, ale bawił i to dość często. Dla mnie twórcy powinni nakręcić osobną część dla Lokiego, bo bez niego ten film byłby totalną porażką, a  znim wciąz byłam zaskakiwana i musiałam czekać do samego końca, by czegoś się przekonać.

Ocena: średnia [3/6] (Podniosłam za Lokiego!)
Gatunek: Fantasy, przygodowy


________________________________________

Zaplątani 

Na ostatnim miejscu ustytuowałam film animowany, który obejrzałam niedawno poraz kolejny. Nowa, ulepszona wersja Roszpunki, dziewczyny zamkniętej w wieży. Odpowiednia nie tylko dla dzieci, ale również dla trochę straszego odbiorcy. Początkowe momenty bawią do łez, obezwładnianie patelnią, koń inteligentniejszy od człowieka (Kochany Max...), czy zabójcze teksty Julka i oczywiście wszechobecne włosy. Później staje się bardziej bajkowo, jednak wciąż ciekawie. Choć za drugim razem dla straszego widza już mniej intrygująco, bo mniej tam zabawnych momentów.

Ocena: bardzo dobra [5/6]
Gatunek: Film animowany






Dla chętnych mam dodatek dla "Zaplątanych", który znalazłam dopiero dziś, oto on:

Komentarze

  1. World War Z również bardziej mnie bawiło niż straszyło. Uznanie tego za horror raczej jest nietrafne. Więc mam podobne zdanie o tym filmie :) Druga część Thora znów dużo bardziej podobała mi się od pierwszej. Nie nudziłam się ani przez chwilę, a przy jedynce bywały takie momenty.. i oczywiście Loki. On jest zawsze świetny :) A na Zaplątanych byłam w kinie (sama nie wiem co mnie podkusiło) i nawet pozytywnie wspominam, chociaż myślałam, że uśmieję się bardziej jak np. na Shreku. Pozostałych tytułów nie znam, ale nie sądzę żebym się na nie skusiła :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "World War Z" chcę oglądnąć, choć naprawdę wolałabym najpierw przeczytać książkę. Po prostu nie lubię ekranizacji, bez zaznajomieniem się z pierwowzorem. :) Ale mój brat oglądał i również polecał, także kieeeedyś, kiedy cierpliwość do czekania na książkę mi się skończy (lub kiedy ją dorwę i przeczytam) również na film przyjdzie pora. ;)
    "Dziewczyna i chłopak wszystko na opak" niedawno nawet przeglądałam na filmwebie i spodobała mi się idea filmu, a skoro teraz tak pozytywnie oceniasz, to chętnie i ja go zobaczę. :) Ciekawa jestem tych dwóch perspektyw. :) I chociaż mówisz, że jest to dla młodszych, to mimo wszystko mam ochotę na coś lekkiego i przyjemnego. :)
    "Thor: Mroczny Świat" jedynkę kiedyś sobie włączyłam, ale szybko wyłączyłam odkrywając, że jakoś nie mogę się wkręcić w całość, choć mam ochotę naprawdę spróbować ją jeszcze raz, zwłaszcza że WSZYSCY chwalą Lokiego. :) Myślę, że w przyszłości się skuszę. :)
    "Zaplątanych" oglądałam kiedyś z rodzinką, choć niezbyt uważnie, więc mam w planach powtórkę... KIEDYŚ. :D Ostatnio prym u mnie wiodą komedie romantyczne i po prostu... Trudno mi się przerzucić na coś innego, nawet jeśli "Zaplątani" też są komedią romantyczną, tyle że animowaną ^^
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam ,,Zaplątanych" i bardzo mi się podobało, ale dodatku nie widziałam wcześniej. Genialny. Na resztę filmów nie mam większej ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaplątani i Dziewczyna i chłopak wszystko na opak mnie zaciekawiły.

    OdpowiedzUsuń
  5. "World War Z" to całkime niezły film. A reszty nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. "World War Z" uwielbiam, chociaż z książką ma niewiele wspólnego. "Thora" też uwielbiam. Wszystkie filmy z motywem superbohaterów zawsze chętnie oglądam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam "Zaplątanych", mogę tą bajkę oglądać codziennie ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam Zaplątanych i polecam :) Bardzo fajny film animowany, przy którym naprawdę można się zrelaksować :) Chętnie obejrzałabym natomiast World War Z i Thora :)
    PS. zauważam zmianę szablonu :) Zupełnie inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. World War Z jest raczej sensacyjnym filmem niż horrorem, jednak faktem pozostaje fakt, że to kawał dobrego kina ;D O Thorze się nie wypowiem - jeden wielki zawód..

    OdpowiedzUsuń
  10. Niczego z tego zestawienia nie oglądałam, ale "Dziewczyna i chłopak wszystko na opak" mnie zaciekawił. Obejrzę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku,
cieszę się, że pojawiłeś się na moim blogu. To już jest dla mnie wiele, ale jeśli masz ochotę pozostaw po sobie jeszcze komentarz. Każdy z nich sprawia mi ogromną przyjemność, bo wiem wtedy, że moje pisemne starania nie poszły na marne. Miłego czytania i komentowania.

Pozdrawiam,
Patrycja.

Wejścia

Popularne posty z tego bloga

Cesarz cierni

Drama Time: We Best Love No. 1 For You (recenzja)

Drama time: Penthouse sezon I (recenzja)