Córka żywiołu
Gdyby nie wyzwanie mitologiczne, pewnie nie sięgnęłabym po
tę pozycję. Pewnie minęłabym ją w bibliotece bez jakiegokolwiek
zainteresowania. A jednak przeczytanie książek z mitologią w tle zmusza do
szukania nowych pozycji, trafiło na "Córkę żywiołu" Leigh Fallon. Czy
była to dobra decyzja?
Megan przeprowadziła się do Irlandii wraz z ojcem, który
otrzymał propozycje lepszej pracy. Dziewczyna wciąż się przeprowadza, więc nowe
miejsce wydaje jej się niczym niezwykłym. Jednak pierwsze dni w szkole zawsze
są stresujące. Ten wydał jej się jednak inny. Gdy tylko trafiła na plac w oczy rzucił
jej się przystojny chłopak, który dziwnie na nią spoglądał. Ona też nie mogła
oderwać od niego wzroku. Od pierwszych chwil wiedziała, że nie jest to zwykłe
zauroczenie. Chłopak jednak ją omijał, nowi znajomi mówili, że odsuwa się od
wszystkich, a na jego temat krążą dziwne plotki. Które z nich są prawdą?
"Córka żywiołu" na pewno nie zachęca swoją
oryginalnością, opis z tył€ zapowiada powieść przewidywalną, kolejny szablonowy
romans, w którym chłopak okazuje się istotą nadprzyrodzoną. Od początku byłam
wręcz zniesmaczona sztucznością więzi jaką chciała utworzyć między nimi
autorka. Ich uczucie zrodziło się z niczego, ale sądzili, że znają się całe
życie. Po miesiącu bez żadnych rozmów, bez zamienienia choć kilku zdań, bez
poznania się, nagle wyznają sobie miłość i mówią, że nie mogą bez siebie żyć.
Myślałam, że od tej słodyczy zwymiotuję. Za dużo przesłodzonych, uroczych
słówek, za dużo sztuczności. Ta sfera książki była wprost nie do wytrzymania,
zmuszałam się czytać dalej, gdy widziałam jej marzenia na temat jego postaci...
Ale książka to na szczęście nie tylko romans. Książka
zawiera w sobie również ciekawe wyobrażenie na temat głównej tajemnicy powieści.
Sam pomysł na przepowiednię, na organizacje, na wplecenie w to losów bohaterki,
na całą otoczkę magiczną był ciekawy. Świetnie prezentowały się też
umiejętności i opisy tego, co potrafią bohaterowie. Trochę gorzej wypadło
wykonanie. Autorka chciała chyba trochę za dużo, mogłaby skupić się mocniej na
jakiejś części, np. na przepowiedni. Tak wszystko wyszło zbyt ogólnikowo, wciąż
pozostałymi wiele pytań, bo autorka zaczęła temat, a potem z lekka go urywała i
przechodziła do kolejnego. Mimo wszystkich niedociągnięć ta część książki
ciekawiła i zachęcała do dalszej lektury.
Bohaterowie byli dość mocno schematyczni. Główna bohaterka(Megan)
nie wyróżniałaby sie niczym szczególnym, nie miała mocnych cech, zwyczajna
dziewczyna. Podobnie rzecz się miała z resztą postaci, nikt szczególnie się nie
wyróżniał, byli zwyczajni. Mimo usilnych starań autorki nie mogłam też dostrzec
niczego niezwykłego z postaci Adama, ukochanego Megan. Nie było tam kogoś, kogo
bym szczególnie polubiła lub znienawidziła, przez co podchodziłam do wydarzeń z
dystansem.
W powieść autorka delikatnie wplotła lekkie mitologiczne
aspekty, nie było ich wiele, ale oparta na nich była przepowiednia, czyli jedna
z głównych części książki. Celtycka bogini dała swoim wyznawcom dar, moc
żywiołów, jednak przez swoje nieposłuszeństwo zaczęli oni go nadużywać. Bogini
musiała odebrać większości z nich moc, jednak pozostawiła go u nielicznych
wybrańców pochodzących z jej rodu. Pomysł przypadł mi do gustu i wydał się
naprawdę ciekawy i oryginalny, to podnosi moją ocenę powieści.
Czy okładka "Córki żywiołu" jest jej pozytywem,
czy negatywem? Zachęca, czy odrzuca? Mnie w tym momencie nie przyciągałaby tak
mocno, jak kilka lat temu, kiedy była wydawana. Teraz na rynku można znaleźć
podobne szaty na wielu powieściach. Jednak na pewno nie prezentuje się
odpychająco. Wygląda ładnie. Jeśli ktoś szuka powieści PR, sądzę, że może po
niej to poznać, więc to raczej plus.
Pani Leihg Falllon stworzyła dobrą książkę, ale ze sporą
ilością mankamentów. Pomysł był dobry, ale co do wykonania mam trochę do życzenia.
Trochę więcej pracy i powieść mogłaby przedstawiać ciekawy poziom. Ale nie ma
co gdybać, powieść nieszczególnie spodobała mi się, ale spodziewałam sie tego.
Nie czuję się zachęcona do czytania kolejnej części, nie mam takiego przymusu.
Raczej za to podziękuję.
Ocena: średnia-[3-/6]
Autor: Leigh Fallon
Tom: I
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 320
Cena: 34,90 zł
Data przeczytania: 2014-06-29
Skąd: biblioteka publiczna
Seria Córka żywiołu:
Wyzwania, w których bierze udział ta książka:
4. Book lovers
8. Mitologia
Wydaje się umiarkowanie ciekawa, taka książka na baardzo nudny wieczór. Raczej po nią nie sięgnę, bo nie zachwyciłaby mnie a raczej nudziła i była nużąca.
OdpowiedzUsuńNie przepadam, gdy bohaterowie są nijacy, a relacje pomiędzy nimi sztuczne. Tematyka może ciekawa, tylko szkoda, że niedopracowana. Również podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie lubię schematycznych bohaterów, więc raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie. Schematyczni bohaterowie, do tego ten romans...
OdpowiedzUsuńSchematy mnie odstraszają :/
OdpowiedzUsuńTeż przeczytałam te książkę w ramach wyzwania z mitologią i w sumie, pomimo tych wszystkich mankamentów, wspominam dość pozytywnie. No może nie licząc wątku miłosnego, który w tej książce akurat był po prostu śmieszny. Sięgnęłam po kolejną część i w sumie niewiele się różni. Nadal pozostawia wiele do życzenia, a jednak mi się dobrze czytało. :)
OdpowiedzUsuńI ja chyba podziękuję, bo troszkę opinia o bohaterach zniechęca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A ja ją przeczytałam i uważam, że ta recenzja jest kompletnie nietrafiona....
UsuńZdecydowanie nie jestem zainteresowana, tak więc sobie odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, choć kto wie? Może kiedyś, z nudów, poszukam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę sięgnąć, ale po przeczytaniu recenzji raczej się wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę przykre, że książka tak słabo wypadła w twoich oczach, tym bardziej, że byłam do niej naprawdę pozytywnie zachęcona. No cóż. Pewnie kiedyś i tak sięgnę (o ile zdobędę ją na wyprzedaży), bynajmniej nie ze względu na bohaterów, a jedynie aspekty mitologiczne - które w książkach wręcz KOCHAM :D
OdpowiedzUsuńNa Zeusa, naprawdę nawet bohaterowie są tak słabi? Uch. ._.
Pozdrawiam!
Sherry
Przykro mi, niestety tak. :) Ale dla pomysłu warto sięgnąć. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Ta książka ma piękną okładkę, dlatego bardzo mnie zainteresowała. Ba, chciałam ją nawet kupić. Dobrze, że tego nie zrobiłam..
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy może wiesz kiedy będzie 3 część tej serii Bo już przeczytałam obydwa tomy a w internecie nie mogę się doszukać :/
OdpowiedzUsuń