Cień i Kość
„Nie jestem Griszą.”
Czasem słowa przychodzą do mnie same, czasem z mocą próbuję
je wykrzesać z mojej głowy. Niekiedy mimo ciekawej pozycji mam wielki problem z
zabraniem wrażeń ułożeniem słów w zdania. Patrzę na książkę i czuję pustkę.
Niestety tym razem czuję się podobnie. Patrzę na tytuł, przypominam sobie
zdarzenia, ale nie mogę zacząć, wszystkie myśli umykają. Gdy powoli jakoś
chwytam, umyka mi w jeszcze szybszym tempie. Jednak wiem, że to wszystko jest
we mnie, czasem tylko nie potrafię wydostać tej mocy na zewnątrz.
Kiedyś...
Dwoje dzieci, chłopiec i dziewczynka, on zawsze
uśmiechnięty, choć nieśmiały, ona poważa i skryta i chuda. Mimo różnic zaprzyjaźnili
się. Razem spędzają każdy dzień.
Teraz.
Dzieci dorosły, razem służą w wojsku, mimo dawnej przyjaźni
co raz więcej zaczyna ich różnić. Razem z innymi żołnierzami mają przejechać
przez Fałdę Cienia, niebezpieczne
miejsce, które wiele stuleci temu stworzył Grisz o wielkiej mocy. W czarnej
mgle nie ma życia, a jego granic strzegą okrutne wilkry. Podczas przeprawy nic
nie układa się po ich myśli. Ich sanie zostają zaatakowane, nagle jeden ze
stworów mocno rani Mala. Alina jakoś niewytłumaczalną mocą przegania stwory,
potem traci przytomność. Jej nowoodkryty dar zmienia całkowicie jej życie.
Alina musi porzucić wszystko i odnaleźć się w świecie Małego Pałacu, by tam
rozwijać nową umiejętność.
Później?
Czy dziewczyna będzie gotowa by pokonać złączające się w
Fałdzie? Gdzie powinna szukać sprzymierzeńców?
„- Jest coś potężniejszego niż armia. Coś tak silnego, że
może obalić królów, a nawet Darlingów. Wiesz, co to?(..)
-Wiara.”
Fantastyka jest bardzo rozbudowanym gatunkiem, możemy w niej
znaleźć bardzo różne pozycje. Czasem myślę, że autorzy opisali już wszelkie
możliwe stwory, przygody, wydarzenia, jednak Oni cały czas potrafią mnie czymś
zaskoczyć. Tym razem miałam przyjemność przeczytać pierwszą część trylogii
Grisza pt. „Cierń i Kość”. Autorka Leigh Bardugo opowiada w niej historie
Ravki, krainy ze wszystkich stron otoczonej wrogimi sąsiadami i przedzielonej
fałdą Cienia. By zaznać spokoju ludzie chcą zniszczenia Fałdy, a dokonać tego
może jedynie Alina. Zwykła dziewczyna trafia do domu Grisz, miejsca, gdzie jej
dar będzie dalej rozwijany. Autorka zawarła w swojej książce tak wiele, że
czytelnik nie ma prawa do żadnej nudy, a dlaczego czytajcie dalej.
„Wszyscy komuś służymy.”
Pani Leigh Bardugo przeniosła czytelników w oryginalny,
wykreowany przez nią świat. Ravka to niezwykła kraina. Choć na normalnych
mapach nie można określić jej położenia to już po kilkudziesięciu stronowej
lekturze byłam pewna, że akcja mogła się rozgrywać gdzieś w Rosji. Wskakuję na
to język, kultura, stroje, pogoda, a nawet zachowania bohaterów. Wszystkie te
dodatki tworzą naprawdę niezwykły klimat, bo mimo że w swoim egzemplarzu nie
miałam przed oczami mapki, łatwo mogłam wyobrazić sobie terytorium. Wszystko
było bardzo wizualnie opisywane, ale opisy nie nużyły.
„Ty jesteś moim pierwszym promykiem nadziei od bardzo
długiego czasu.”
Jednak nie tylko kraina jest nietuzinkowa, bohaterowie też
są naprawdę niezwykli. Wiele razy
łapałam się na tym, że myślałam, że ktoś jest dobry, pomocny i miły, a potem
okazywało się odwrotnie. Autorka wiele w tej kwestii mąciła. Po kilku
pomyłkach, cały czas miałam co do postaci wątpliwości, a może się zmieni, a może
będzie już dobrą postacią, a może właśnie zmieni się w dobrą. Miałam kompletny
mętlik w głowie, co osobiście odebrałam jako wielki plus. Wszystkie wydarzenia
i zachowania postaci były nieprzewidywalne. Do samego końca nie wiedziałam, jak
postąpi główna bohaterka, narratorka książki. Często byłam zaskakiwana.
Warto też, choć pokrótce wspomnieć o niezwykłym podziale
mieszkańców Ravki. Serdecznie dziękuję autorce za dodanie „słowniczka”, małego
dodatku na początku książki, który tłumaczył mi te zawiłości. Nie raz podczas
czytania zaglądałam do tej ściągawki, by sprawdzić, czy w jakiejś kwestii się nie
mylę. Autorka stworzyła coś bardzo oryginalnego, z czym dotąd się nie
spotkałam. W wielu książkach są podziały na magów, ludność i jeszcze inne „kategorie”,
jednak tu jest to bardzo rozbudowane. Każda z kast dzieli się na jeszcze
mniejsze, każda z nich ma własne zasady, od najdrobniejszych jak nie siadanie
przy stole np. Griszów z Korporalnikami, po różne stroje, aż do głębszych
zawiłości. I znów muszę Wam powiedzieć, że można się pogubić. Powieść, mimo
swojej ilości stron, jest naprawdę potężnie rozbudowana, ale ta duża ilość
informacji tylko działa na jej plus.
W powieści mimo wielu przygód, akcji i intryg autorka
znalazła jeszcze miejsce na romanse i związki. Alina od samego początku
wdrażała nas czytelników w swoje Zycie uczuciowe. Nie bójcie się jednak, nie
jest jedną z tych bohaterek, które cały czas rozważają, dlaczego właśnie ona,
czy ją zauważył. Ma swoje kompleksy, wie, że jest piękna, jednak nie czytamy tu
wciąż o jej narzekaniach. Niekiedy owszem, jednak są to właśnie rozmyślania,
które moim zdaniem wnoszą coś do książki. Cały czas nasuwa mi się, że mottem
tej książki powinna być myśl: nie ufaj nikomu. Cały czas czułam, że nawet
miłość nie jest to łatwo kwestią. W tej sferze oczywiście też kilka razy zostałam
wyprowadzona w pole. Nie wiem, czy wszyscy czytelnicy tak mieli, czy tylko ja.
Czas na podsumowanie. „Cierń i Kość” to powieść pełna
zwrotów akcji, intryg i przygód. Historia osadzona w nieznanej krainie z
niezwykłym klimatem wciąga czytelnika od pierwszych stron. Dawno nie czytałam
tak oryginalnej i niesamowitej pozycji. Naprawdę warto po nią sięgnąć.
Ocena: świetna
Autor: Leigh Bardugo
Tom: I
Tom: I
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Ilość stron:
Cena: 35 zł
Data przeczytania: 2013-07-10
Skąd: własna biblioteczka
Seria Grisza:
Cień i Kość --- ??? --- ???
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc:
Koniecznie muszę dorwać jeszcze w wakacje... Marzy mi się ta książka i zbiera bardzo pozytywne opinie. Liczę na to, że i mnie się spodoba, choć sądzę, że nie będzie z tym większych problemów...
OdpowiedzUsuńMasz piękne tło w nagłówku bloga :)
Cieszę się, że jesteś zainteresowana ;) Też myślę, że problemów mieć nie powinnaś ;)
UsuńAktualnie "Cień i kość" czytam, a właściwie pochłaniam i na razie jestem wprost zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i czekam na recenzję ;)
Usuńa do mnie Biały Kruk wciąż nie dotarł. pewnie dojdzie w najmniej oczekiwanym momencie (o ile w ogóle, ale ćsi!). mam tylko nadzieję, że nie podczas moich dwutygodniowych wczasów ;D
OdpowiedzUsuńa fantastyka, jak pewnie wiesz, trochę mi obrzydła. na razie nie mam ochoty na "Cień i kość", ale może kiedyś to się zmieni.
buziaki :*
Nie martw się mi przecież też przysłali z dużym opóźnieniem i trochę inną książkę niż chciałam, ale to była miła niespodzianka. ;)
UsuńMoże masa recenzji tej książki Cię do niej przekonana ;)
Hahaha, jeeeeeej, kolejna seria :P. No proszę, nawet nie podejrzewałem :D. Nie no żartuję, oczywiście, że liczyłem na to, a tak swoją drogą to widzę, że nawiązałaś współpracę z Papierowym ;)? Gratuluję serdecznie, oni mają cudowne książki, które akurat wpadają w Twoje gusta... a do tego mają wiele serii ;P. Normalnie raj ;D.
OdpowiedzUsuńSpokojnej nocy!
Melon
PS: "Ilość stron" Ci uciekła w siną dal ;).
Serię czyta się bardzo przyjemnie, musisz spróbować :D Niestety to nie współpraca, choć bardzo bym chciała.
UsuńPapierowy Księżyc zrobił kiedyś akcję na FB dla recenzentów i kto chciał mógł zgłosić się do zrecenzowania książki, większości wysyłali, choć właśnie najczęściej tą książkę. ;) Mi się udało, choć liczyłam po cichu, że prześlą mi Króla Cierni. Tak to też seria, ale już kiedyś ją zaczęłam. ;)
Ilość stron nie uciekła, po prostu nie mam pojęcia, ile ona ma. Dostałam białego kruka, a on ma mało stron, nigdzie nie mogłam znaleźć ilości.
Nie!? Oj... ale próbuj, bo Twoje recenzje dotyczą przeważnie fantastyki, a PK ma książek z tego gatunku całą masę ;D. A nóż, widelec się coś uda ;).
UsuńCzytałam. Jak dla mnie? Cudowna. Już chcę kontynuację :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za podesłanie linku do recenzji,
dodałam ją do wyzwania "Czytam Fantastykę".
Pozdrawiam serdecznie :)
Miłośniczka Książek
magicznyswiatksiazki.pl
Zgadzam się, świetna :)
UsuńŚwietna recenzja. :D
OdpowiedzUsuńTrochę kręciłam nosem na tą pozycję, ale teraz muszę przeczytać. :3
Dziękuję serdecznie :)
UsuńJa na początku też, ale naprawdę warto się zapoznać ;)
Interesują mnie praktycznie wszystkie pozycje wydawnictwa Papierowy Księżyc, więc pewnie i ta będzie dla mnie wyjątkowa. Na plus działa również treść. Zapraszam na mój blog: http://naszksiazkowir.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie, wydają świetne książki. ;)
UsuńMam w planach, bo zapowiada się fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńSuper, polecam ;)
UsuńDzisiaj skończyłam czytać i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Powiem szczerze - nie jestem fanką fantastyki, ale ta pozycja bardzo mnie wciągnęła i już nie mogę się doczekać następnej części. :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że pozycja ma wielu zwolenników, w sumie cieszy mnie to ;)
UsuńBardzo, ale to bardzo chcę ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem ;)
UsuńMoże i ja przeczytam?:)
OdpowiedzUsuńTrzeba spróbować ;)
OdpowiedzUsuń