PLL. Kłamczuchy
„Trzy osoby mogą dochować tajemnicy,
Jeśli dwie z nich nie żyją” (Benjamin Franklin)
Pięć całkowicie różnych dziewczyn, przyjaźń i tajemnica, którą mają zabrać ze sobą do grobu.
Chyba więcej słów nie trzeba, by opisać pierwszą część serii Sary Stephard Pretty Littre Liars „Kłamczuchy”. Z grubsza ukazuje się w nich wszystko, co jej w niej przedstawione, ale ja pokuszę się jeszcze o rozwinięcie tego zdania. Muszę przekazać Wam moje wrażenia po przeczytaniu serii.
Alison jest dziewczyną idealną, za cokolwiek się weźmie to jej się udaje. Wszystkie dziewczyny w szkole są w nią wpatrzone jak w obrazek, są na każde jej skinienie, wszystkie chcą być takie jak ona. W wakacje rok temu zaprzyjaźniła się z czterema dziewczynami: Emily, Arią, Spencer i Hanną. Od tego czasu są nierozłączne. Przyjaciółki zawsze robią to, co powie im Ali, ubóstwiają ją i nie chcą jej zranić.
W te wakacje Alison wymyśliła, by wywoływały duchy. Kilka dziewczyn podchodziło do tego sceptycznie, Spencer pierwszy raz postawiła się koleżance. Dziewczyna wyszła szybko z domu i wtedy wszystko się zmieniło...
Trzy lata minęły od zaginięcia Alison. Dziewczyny bardzo się zmieniły. Teraz nie są już takie jak dawniej, każda z nich ma nowe problemy, nowych znajomych, przestały utrzymywać ze sobą kontakt, mówiąc wprost, rozpoczęły nowe życie. Jednak ktoś nie daje o sobie zapomnieć. Dziewczyny w najmniej odpowiednich momentach zaczynają dostawać niepokojące wiadomości. Ktoś, kto podpisuję się A. zna ich sekrety. Czy prawda wyjdzie na jaw?
„Wciąż tu jestem. I wiem o wszystkim. A.”
Główne bohaterki to postacie, których nie da się zapomnieć. Każda z nich jest inna, każda powierzyła Alison jakiś sekret, który może ją kompletnie pogrążyć. Emily boi się, że ktoś odkrył, co czuła do Ali, Aria nie chce, by ludzie wiedzieli o tajemnicy jej ojca, Spencer nie wie, czy tylko zaginiona koleżanka wiedziała o pocałunku z chłopakiem siostry, a Hanna nie ma pojęcia, kto zna sekret jej urody. Każda z nich ma wiele do ukrycia, każda z nich nie chce by jej sekret ujrzał światło dzienne. Teraz to łączy byłe przyjaciółki.
W PLL tajemnica goni tajemnice, na każdym kroku poznajemy jakieś małe sprawki dziewczyn, ich drobne przewinienia, coś czego się wstydzą, co ukrywają. Książka po tym względem jest bardzo ciekawa. Na każdym kroku możemy liczyć na nową sensacje. Dziewczyny zaczynają żyć w strachy, zawsze gdy dzieje się coś ważnego, nagle dostają SMS, za każdym razem jest to trafny opis tego, co właśnie się dzieje.
Ale jedna rzecz mnie jeszcze niepokoi, dziewczyny, każda z nich ukrywa jeszcze jeden poważny sekret, coś co zrobiły razem z Ali, nie mam pojęcia, co to jest, ale ten wątek na pewno rozwinę się w kolejnej części.
Ale wróćmy do sms’ów. Przysyła je A. Pewnie podejrzewacie Alison. Ale czy na pewno? Czy jest ktoś jeszcze, kto zna ich sekrety, kto wie o nich wszystko i jest zawsze blisko, by im o sobie przypomnieć. Starałam się jak najdokładniej analizować postacie, jednak nadal kompletnie nie wiem, kim jest osoba podająca się za A. To trochę frustrujące, ale podsyca moją ciekawość, mam wielką ochotę dowiedzieć się, kim jest ta postać. Zastanawia mnie, jak zawsze wie, co dzieję się dziewczynami, widzi, co robią... Przeraża mnie to, że na rozwiązanie będę musiała czekać aż do skończenia 15 tomów(jak nie więcej), które są w planach.
Książka „Kłamczuchy” naprawdę mi się spodobała, dawno nie czytałam książki tego typu. Uwielbiam zagadki, a gdy są one tak ciekawie oprawione jeszcze przyjemniej wypatruję się rozwiązania. Bohaterki są idealnie wykreowane, jak już wspominałam każda jest inna, ale przez to wyjątkowa. Mają w sobie to coś, co je do siebie przyciąga.
„Kłamczuchy” to jedna z książek, która jest przyjemna, ale nie tylko, zapada w pamięc, a chyba to jest najważniejsze przy czytaniu. Przeraża mnie trochę ilość tomów, jakie będę musiała kupić, by wreszcie dowiedzieć się wszystkiego, ale jeśli kolejne tomy utrzymają ten poziom to będzie to sama przyjemność. ;)
Ocena 9/10
Jeśli dwie z nich nie żyją” (Benjamin Franklin)
Pięć całkowicie różnych dziewczyn, przyjaźń i tajemnica, którą mają zabrać ze sobą do grobu.
Chyba więcej słów nie trzeba, by opisać pierwszą część serii Sary Stephard Pretty Littre Liars „Kłamczuchy”. Z grubsza ukazuje się w nich wszystko, co jej w niej przedstawione, ale ja pokuszę się jeszcze o rozwinięcie tego zdania. Muszę przekazać Wam moje wrażenia po przeczytaniu serii.
Alison jest dziewczyną idealną, za cokolwiek się weźmie to jej się udaje. Wszystkie dziewczyny w szkole są w nią wpatrzone jak w obrazek, są na każde jej skinienie, wszystkie chcą być takie jak ona. W wakacje rok temu zaprzyjaźniła się z czterema dziewczynami: Emily, Arią, Spencer i Hanną. Od tego czasu są nierozłączne. Przyjaciółki zawsze robią to, co powie im Ali, ubóstwiają ją i nie chcą jej zranić.
W te wakacje Alison wymyśliła, by wywoływały duchy. Kilka dziewczyn podchodziło do tego sceptycznie, Spencer pierwszy raz postawiła się koleżance. Dziewczyna wyszła szybko z domu i wtedy wszystko się zmieniło...
Trzy lata minęły od zaginięcia Alison. Dziewczyny bardzo się zmieniły. Teraz nie są już takie jak dawniej, każda z nich ma nowe problemy, nowych znajomych, przestały utrzymywać ze sobą kontakt, mówiąc wprost, rozpoczęły nowe życie. Jednak ktoś nie daje o sobie zapomnieć. Dziewczyny w najmniej odpowiednich momentach zaczynają dostawać niepokojące wiadomości. Ktoś, kto podpisuję się A. zna ich sekrety. Czy prawda wyjdzie na jaw?
„Wciąż tu jestem. I wiem o wszystkim. A.”
Główne bohaterki to postacie, których nie da się zapomnieć. Każda z nich jest inna, każda powierzyła Alison jakiś sekret, który może ją kompletnie pogrążyć. Emily boi się, że ktoś odkrył, co czuła do Ali, Aria nie chce, by ludzie wiedzieli o tajemnicy jej ojca, Spencer nie wie, czy tylko zaginiona koleżanka wiedziała o pocałunku z chłopakiem siostry, a Hanna nie ma pojęcia, kto zna sekret jej urody. Każda z nich ma wiele do ukrycia, każda z nich nie chce by jej sekret ujrzał światło dzienne. Teraz to łączy byłe przyjaciółki.
W PLL tajemnica goni tajemnice, na każdym kroku poznajemy jakieś małe sprawki dziewczyn, ich drobne przewinienia, coś czego się wstydzą, co ukrywają. Książka po tym względem jest bardzo ciekawa. Na każdym kroku możemy liczyć na nową sensacje. Dziewczyny zaczynają żyć w strachy, zawsze gdy dzieje się coś ważnego, nagle dostają SMS, za każdym razem jest to trafny opis tego, co właśnie się dzieje.
Ale jedna rzecz mnie jeszcze niepokoi, dziewczyny, każda z nich ukrywa jeszcze jeden poważny sekret, coś co zrobiły razem z Ali, nie mam pojęcia, co to jest, ale ten wątek na pewno rozwinę się w kolejnej części.
Ale wróćmy do sms’ów. Przysyła je A. Pewnie podejrzewacie Alison. Ale czy na pewno? Czy jest ktoś jeszcze, kto zna ich sekrety, kto wie o nich wszystko i jest zawsze blisko, by im o sobie przypomnieć. Starałam się jak najdokładniej analizować postacie, jednak nadal kompletnie nie wiem, kim jest osoba podająca się za A. To trochę frustrujące, ale podsyca moją ciekawość, mam wielką ochotę dowiedzieć się, kim jest ta postać. Zastanawia mnie, jak zawsze wie, co dzieję się dziewczynami, widzi, co robią... Przeraża mnie to, że na rozwiązanie będę musiała czekać aż do skończenia 15 tomów(jak nie więcej), które są w planach.
Książka „Kłamczuchy” naprawdę mi się spodobała, dawno nie czytałam książki tego typu. Uwielbiam zagadki, a gdy są one tak ciekawie oprawione jeszcze przyjemniej wypatruję się rozwiązania. Bohaterki są idealnie wykreowane, jak już wspominałam każda jest inna, ale przez to wyjątkowa. Mają w sobie to coś, co je do siebie przyciąga.
„Kłamczuchy” to jedna z książek, która jest przyjemna, ale nie tylko, zapada w pamięc, a chyba to jest najważniejsze przy czytaniu. Przeraża mnie trochę ilość tomów, jakie będę musiała kupić, by wreszcie dowiedzieć się wszystkiego, ale jeśli kolejne tomy utrzymają ten poziom to będzie to sama przyjemność. ;)
Ocena 9/10
Autor: Sara Stephard
Tom: I
Tom: I
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 280
Cena: 29,90zł
Data przeczytania: 2013-04-22
Skąd: własna biblioteczka
Skąd: własna biblioteczka
Seria:
Kłamczuchy --- Bez Skazy --- Doskonałe --- Niewiarygodne --- Zepsute --- Zabójcze --- Bez serca --- Pożądane --- Uwikłane --- Bezlitosne --- Olśniewające
seria przede mną, ale odkrycie, że jest w bibliotece jest miłą niespodzianką :3
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj, bardzo mnie ciekawi, co o niej sądzisz :)
UsuńBardzo jestem ciekawa tej serii :) Mam nadzieję, że "Kłamczuchy" są w bibliotece bo inaczej będę miała poważny problem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja niestety nie znalazłam :( Czekam teraz, by kupić kolejne na promocje na znak.com.pl, czasem są one bardzo korzystne, jak np. 4 książki w cenie 2 ;)
UsuńMam tę serię w planach. Co prawda ogladałam już serial, ale to tylko podsyciło moją ciekawość. Korzystna recenzja tym bardziej zachęca ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mai
Dziękuję, ja też długo miałam ją w planach, ale w końcu się udało ;)
UsuńPrzeczytałam i też nie mam pojęcia kim jest A. Ale nie sięgnę po kolejne części. Nie była zła, ale najlepsza też nie. Taka młodzieżówka na umilenie czasu. Nie przepadam za takimi. Chociaż każdy ma inny gust ;) Z opinią się zgadzam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dzięki ;)
UsuńPS Chciałam zapytać, czy masz bloga, gdy wchodzę na Twój profil nie ma odnośników...
Też mam serię w planach, ale podobnie, jak Ciebie, mnie również przeraża ilość tomów :D
OdpowiedzUsuńChyba większość czytelników ma ten problem :)
UsuńCały czas poluję na pierwszą część, ale nie ma jej żadna z koleżanek, nie wspominając o braku którejkolwiek części w bibliotece... :(
OdpowiedzUsuńu mnie niestety było tak samo :P
Usuń!?!?!?
OdpowiedzUsuńCzy Ty się nade mną znęcasz :D!? Mogę jeszcze przeboleć recenzje takich książek, ale żeby okładki :P!? Na drugi raz od razu zalepię plastrem okładkę, żeby moje biedne oczka się nie męczyły :D.
Miłego wieczoru!
Melon :*
To lepiej wtedy nie zaglądaj do mnie :P Cóż poradzę, książka mi się spodobała ;)
UsuńMam w planach całą serię:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńJuż się za nią rozglądam. Muszę to w końcu przeczytać :D
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na wrażenia ;)
OdpowiedzUsuń