Wampiry z Morganville księga IV
Spokojne miasteczko, tu tego nie znajdziesz!
(Niestety nie napisałam recenzji do poprzednich ksiąg, ale systematycznie będę dodawać do następnych.)
Każda część, a przeczytałam już 8, opowiada ciekawą historię, tomy przypominają oddzielne opowieści z tymi samymi bohaterami i niektórymi wątkami łączącymi, co jest bardzo ciekawe, bo nie nudzi. Nie ma tak, że jeśli zapomnisz, co było w poprzedniej w tej się nie odnajdziesz, a jeśli jest coś, co trzeba pamiętać ładnie i zwięźle opiszę nam to autorka.
W Morganville panuję względny spokój, zły Bishop opuścił miasto, panuję względny spokój. Claire spędza czas z Shanem i jest szczęśliwa. Eve jest cieszy się z otrzymanej roli, zawsze marzyła o aktorstwie. A Michel powoli odnajduję się w roli wampira. Claire ma kłopoty z rodzicami, są na nią źli, że umawia się ze starszym chłopakiem, do tego pracuję w nieobliczalnym, szalonym naukowcem wampirem- Myrnin. Jego super inteligentny komputer- Ada, nie za bardzo lubi Clary, co prowadzi do problemów i wielu dziwnych, a często nawet niebezpiecznych zdarzeń. Więcej dowiecie się w książce.
O drugiej części, czyli Pocałunku Nocy nie będę dużo pisać, by jakoś nie nawiązac do poprzedniej części, ale pewna grupa mieszkańców Morganville na reszcie opuści granice, co oczywiście wróży kłopoty :P
Wszyscy bohaterowie książki są świetni, strasznie się z nimi zżyłam, każda postać doskonale pasuję do swojej roli i choć przeczytałam już kilka książek z tej serii nadal mnie zaskakują. Clary zachowuję się jak dorosła, choć czasem paraliżuje ją strach, potrafi wyjść z opresji dba o przyjaciół, zawsze stara się wszystkim pomagać, ufa wielu ludziom, nawet wampirom, choc nie zawsze dobrze na tym wychodzi. Shane jest świetnym chłopakiem, dba o Clary, znalazł pracę, stara się, fajny chłopak. Uwielbiam jego potyczki słowne z Eve i Michelem, dodają książce wiele humoru i pokazują, ze jednak nie jest to książka o dorosłych, ale o młodych ludziach, dopiero rozpoczynających życie.
Każdy ze starszych wampirów jest świetny, uważam, że bez nich książka nie była by tak ciekawa, założycielka, Olivier, i oczywiście Myrnin są wspaniali, uwielbiam ich charaktery. Chciałabym, by autorka połączyła Myrnina i Clary, choć na jedną część, wiem, że była by to mieszanka wybuchowa, ale jeszcze bardziej urozmaiciła i ubarwiła by książkę.
Dużym plusem było wprowadzenie, dla mnie zabawne przedstawienie dość niewesołego położenia ludzi w miasteczku, napisane z humorem i przekąsem. Ogólnie ciekawe potyczki słowne to dużo atut książki, nie pamięta w której księdze, ale podobał mi się fragment, gdy przy posiłku Michel pouczał Clary, by w tym mieście lepiej nie mówiła „Ogryź mnie” w sensie odczepienia ;)
Nie wiem, co jeszcze mam o tej książce pisać, że jest wystrzałowa, wspaniała, zabawna, kreatywna i niebezpieczna, bo jeśli siądziesz, to już się nie oderwiesz? Nie, przecież już o tym wspominałam... To może, że jest inna niż wszystkie książki o wampirach. Nie też było...
To może, że ją serdecznie polecam. Tak! No więc polecam ja wszystkim fanom wampirów, humoru i akcji, bo jest w tej książce tego sporo. Myślę, że książka trafi w Wasz gust, Tobie pozostało tylko to sprawdzić. :)
Ocena 9/10
Autor: Rachel Caine
Tom: VII i VIII księga IV
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 528
Cena: 35,80zł
Data przeczytania: 2012-08-09
Skąd: biblioteka publiczna
Mam tą serię w planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny mojego bloga.
Pozdrawiam! :3
Na mnie czeka księga szósta pożyczona od koleżanki;)
OdpowiedzUsuńSuper:) Ja właśnie jestem przed księgą 7, ale nie ma jej w bibliotece jeszcze :( Muszę czekać. Napisz coś o księdze, jak skończysz ;)
Usuń